Każdy biznes – mały i duży – oczekuje stabilności reguł gry. Tego, że państwo będzie przestrzegać uchwalonych przez siebie zasad, a nie łamać te reguły. Jeżeli wolą ustawodawcy jest podniesienie podatku z 19 proc. do np. 23 proc. czy 30 proc., niech to będzie dokonane w normalny sposób i zacznie obowiązywać z nowym rokiem podatkowym.
Pomysł wprowadzenia ad hoc takiej zmiany [tzw. danina Sasina, 50-proc. domiar za uzyskanie w 2022 r. marży zysku brutto wyższej niż średnia z 2018, 2019, 2021 – red.] na dwa miesiące przed końcem roku obrotowego to sabotaż gospodarczy. Niszczy wiarygodność Polski jako miejsca na nowe inwestycje.
Kto się sparzy na nowym podatku, którego jeszcze dwa tygodnie nikt się nie spodziewał w takiej formie, już nigdy nie uwierzy w słowa, które Polska Agencja Inwestycji i Handlu zamieściła na swojej stronie internetowej: „Stabilność makroekonomiczna Polski i możliwość długoterminowego planowania inwestycji świadczą o stabilności i przewidywalności gospodarczej. Dla polskich władz priorytetem jest zapewnienie solidnych fundamentów dla rozwoju biznesu i przedsiębiorczości. Ten złożony cel osiągany jest za pomocą zapewnienia transparentnych i stabilnych warunków prowadzenia działalności gospodarczej”.
Moja osobista porażka
Informacje medialne o nowym podatku są dla mnie źródłem osobistej porażki. 12 lat temu z wysiłkiem przez długie miesiące przekonywałem akcjonariuszy, że to właśnie Polska i GPW są najlepszym miejscem do zakotwiczenia naszego biznesu. Bo Polska to kraj z wielkim potencjałem, a administracja państwowa wspiera inwestorów i chce, by rynek kapitałowy w Polsce dynamicznie się rozwijał.
Grupa kapitałowa Arctic Paper, z siedzibą w Polsce, rozwijała się także w innych krajach. Ale dopiero po GPW nastąpił debiut na NASDAQ. To właśnie nasza grupa była pionierem w tworzeniu pierwszej Europejskiej Rady Zakładowej z siedzibą w Polsce.