Polski przegrany

Sir John Collins - prezes grupy DSG International. Kieruje brytyjskim koncernem od siedmiu lat. Inwestycja firmy w sklepy Electro World w naszej części Europy zakończyła się klapą

Publikacja: 03.09.2009 04:36

Polski przegrany

Foto: ROL

68-letni brytyjski arystokrata urodzony w dawnej kolonii w Rodezji (obecnie Zimbabwe) od dziecka przygotowywany był do wejścia w najwyższe sfery towarzysko-biznesowe. Określany jest jako niesłychanie wyważony i spokojny szef, który nawet najtrudniejsze decyzje jest w stanie przekazać z klasą i bez zbędnych emocji.

Jest absolwentem Campbell College w Belfaście oraz Uniwersytetu w Reading, który skończył w 1964 r. Honorowy doktorat University of Strath-clyde uzyskał 30 lat później.

Zaraz po studiach zaczął pracę w brytyjsko-holenderskim koncernie Shell, w którym ostatecznie spędził 30 lat. Dobrze znał realia afrykańskie, więc pracodawca postanowił wykorzystać ten kapitał. Po latach pracy szybko awansował, w latach 1990 – 1993 był prezesem brytyjskiego oddziału tej jednej z największych europejskich firm.

Jednak choć droga do dalszego awansu w strukturach korporacji stała przed nim otworem, zdecydował się odejść z Shella i przejść do Vestey Group. Spółką – zajmującą się produkcją i importem żywności – kierował kolejnych kilka lat. Pracował także w medialnej grupie BSkyB, Cantab Pharmaceuticals i NM Rothschild & Sons. Do 2000 r. przez kolejne dwa lata kierował też energetycznym gigantem National Power.

W 2001 r. decyduje się na przejście do DSG, największego w Wielkiej Brytanii oraz jednego z wiodących w Europie sprzedawców sprzętu elektronicznego. Zaczynał jako członek rady nadzorczej, rok później dostał propozycję objęcia stanowiska prezesa. Było to ogromne wyróżnienie – zastąpił Johna Clare’a, który kierował firmą przez 22 lata i zbudował jej potęgę.

Collins do DSG szybko ściągnął też Johna Browetta, który odpowiada za wielki sukces sklepu internetowego Tesco. Przez pierwsze lata osiągał świetne wyniki – firma już ok. 10 proc. obrotów generowała w Internecie, jednak w ostatnim czasie ma znacznie gorszą prasę.

Przychody i zyski firmy zaczęły spadać, w drugim przypadku nawet po 50 proc. w skali roku. Pod naciskiem akcjonariuszy Collins ogłosił plan naprawczy. Ruszył też przegląd inwestycji. Mimo to firma wiele miesięcy gorączkowo dementowała informacje, że generująca straty od momentu powstania sieć Electro World jest na sprzedaż. W Polsce i na Węgrzech sklepy zostały sprzedane, łącznie za 2 euro, nie wiadomo, ile firma musiała dopłacić, aby się pozbyć balastu.

Wcześniej pojawiły się także w brytyjskich mediach informacje, że udziały w DSG chce kupić niemiecka grupa Metro, właściciel sieci Media Markt i Saturn. One także były stanowczo dementowane i jak dotąd żadnych nowych przecieków na ten temat nie ma. Jednak nie wiadomo, czy przeżywający problemy DSG nie zostanie do takiego kroku zmuszony.

Collins znany z umiłowania do sztuki – pracował na stanowiskach honorowych w Stoll Moss Theatres i Londyńskiej Orkiestrze Symfonicznej – najwidoczniej ma dosyć zamieszania. Zapowiada, że prawdopodobnie w tym roku przejdzie już na emeryturę.

Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?