Rz: Czy możemy już mówić o sukcesie nowego systemu UTP?
Adam Maciejewski: Na poziomie organizacyjno-technicznym zdecydowanie tak. To ogromny sukces. Wykonaliśmy bardzo dużą pracę i jak pokazują pierwsze dni, zrobiliśmy to bardzo dobrze. Na tym jednak nie możemy poprzestać. Nowy system z pewnością daje bardzo wiele możliwości i od nas zależy, jak je wykorzystamy. Technologia UTP nie została wprowadzona na naszym rynku dla podniesienia prestiżu GPW, ale ma przyciągnąć nowych inwestorów, zwiększyć płynność, umożliwić wprowadzanie nowych instrumentów. Jeśli uda się to zrealizować – wspólnie z członkami giełdy – będziemy mogli mówić o pełnym sukcesie. Na to jednak potrzeba czasu.
Kiedy inwestorzy naprawdę poczują, że na naszym rynku mamy nowy system? Kiedy rzeczywiście płynność może się poprawić?
Sama technologia nie zwiększy płynności rynku. Ona stwarza ku temu możliwości i zrobimy wszystko, aby je wykorzystać. Odpowiadając jednak wprost na pytanie – myślę, że stanie to się w kilka miesięcy po zaoferowaniu przez nas usługi HPA – czyli możliwości instalacji w bezpośrednim sąsiedztwie systemu transakcyjnego GPW sprzętu i oprogramowania służącego do automatycznego generowania zleceń zgodnie z wcześniej opracowanymi algorytmami, szybkiemu ich przekazywaniu do systemu transakcyjnego oraz przetwarzaniu informacji rynkowych. Aktualnie rozmawiamy o tym z Komisją Nadzoru Finansowego. Myślę, że kiedy ta usługa zostanie wprowadzona, na naszym rynku pojawią się nowi inwestorzy wykorzystujący bardziej zaawansowane techniki handlu. Na początku z pewnością będą to zagraniczni gracze, którzy mają duże doświadczenie w tej materii. Dopiero potem zapewne dołączą do tego krajowi inwestorzy. Podejmujemy szereg działań edukacyjnych i wspierających, by było to jak najszybciej. Większa płynność osiągnięta dzięki handlowi algorytmicznemu oznaczać będzie niższe koszty dla inwestorów.
Środowisko maklerskie twierdzi, że aby możliwości nowego systemu zostały w pełni wykorzystane, potrzebna jest także zmiana opłat pobieranych przez GPW...