Rz: Z badań firmy ARC Rynek i Opinia wynika, że rośnie popularność zakupów odzieży przez internet, a zarazem, że wciąż najchętniej kupujemy ubrania w centrach handlowych. Czy w przyszłości zakupy takich towarów drogą internetową zastąpią nam wyprawy do sklepów?
Leszek Mellibruda:
Wątpię, żeby internetowa sprzedaż odzieży kiedykolwiek zastąpiła butiki. W sklepie ludzie, a zwłaszcza kobiety, mogą zobaczyć towar, ale przede wszystkim dotknąć go i przymierzyć. Internet tradycyjnych sklepów nie wyprze, chociaż można się spodziewać, że zakupy tradycyjne i internetowe będą się równoważyć, zarówno jeśli chodzi o liczbę osób, jak i sumę wydatków. Internet ma tę przewagę, że nie trzeba chodzić i szukać czegoś po sklepach, można siedzieć w domu i palcem wybierać spośród tysiąca propozycji.
Właśnie, jesteśmy niemal bez przerwy atakowani reklamami towarów sprzedawanych online...
Sprzedaż internetowa dzisiaj jest nie tylko biznesem, ale i przedsięwzięciem innowacyjnym. Nie wystarczy tylko uruchomić sprzedaż wysyłkową na swojej stronie. Tak naprawdę ludzie nie wchodzą na wszystkie strony, gdzie zakupy online są możliwe, ale tam gdzie sprzedawcy ich nauczyli wchodzić poprzez reklamowanie swoich stron, dogodne warunki zakupów, zwrotów itp.