Mimo surowych wymogów bezpieczeństwa w szpitalach i na oddziałach covidowych medycy kierowani do zwalczania epidemii coraz częściej muszą sami organizować sobie środki ochrony indywidualnej.
– Lekarze skarżą się, że na oddziałach brakuje nie tylko kombinezonów i przyłbic, ale i masek czy rękawiczek ochronnych – mówi dr Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Dodaje, że medykom przeszkadza nie tylko brak środków ochrony indywidualnej, ale także niewłaściwe lub niedostateczne zabezpieczenie oddziałów covidowych czy nieprawidłowe oddzielenie oddziałów zakaźnych.
Co w takiej sytuacji może zrobić pracownik? Prawnicy Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) podkreślają, że to pracodawca zobowiązany jest dostarczyć pracownikowi nieodpłatnie odzież i obuwie robocze, jeśli odzież pracownika może ulec zniszczeniu lub znacznemu zabrudzeniu, i ze względu na wymagania technologiczne, sanitarne lub bezpieczeństwa i higieny pracy. Środki ochrony osobistej mogą być potraktowane jako odzież robocza niezbędna z powodu wymagań sanitarnych.
Ponieważ zgodnie z art. 207 ust. 21 kodeksu pracy koszty działań podejmowanych przez pracodawcę zapewniających bezpieczeństwo i higienę pracy w żaden sposób nie mogą obciążać pracowników, medycy, którzy kupili je z własnych środków, mogą przedstawić pracodawcy imienną fakturę.