Lepsze relacje z NFZ

Podkarpackie

Publikacja: 17.10.2011 07:00

Najlepsze w województwie

Foto: Rzeczpospolita

Szpital Powiatowy im. Biernackiego w Mielcu zajmuje 52., a szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie 68. miejsce w rankingu

Podkarpackie szpitale oceniają ten rok jako udany. – Nasz kontrakt z NFZ w tym roku był o 6 mln zł wyższy niż rok wcześniej, liczymy, że przyszły będzie jeszcze lepszy. Cały rok przygotowywaliśmy się do spełnienia wymagań NFZ – mówi Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik szpitala w Mielcu.

Szpital prowadzi zabiegi na najwyższym poziomie. – Mamy świetny zespół anestezjologów, siedem sal operacyjnych, co roku kupujemy nowoczesny sprzęt – wylicza Dyka-Urbańska.

W tym roku szpital kupił, na przykład niezwykle nowoczesne urządzenie wykorzystywane w czasie operacji neurochirurgicznych. Jest też nowy aparat rentgenowski. – Kupujemy już sprzęt na chirurgię naczyniową, która dopiero powstaje. Wykorzystują go też inne oddziały – dodaje rzecznik.

Natomiast o szpitalu nr 2 w Rzeszowie jego dyrektor Janusz Solarz mówi: – Wkrótce będzie to jedna z największych placówek w Polsce.

Właśnie otwiera 100-łóżkową rehabilitację. Koszt inwestycji – 64 mln – sprawia, że jest największą inwestycja w ochronę zdrowia na Podkarpaciu. Będzie tu basen ułatwiający rehabilitację kardiologiczną, a także warunki do rehabilitacji pulmonologicznej i psychiatrycznej. – Te usługi prawie nie są dostępne w ramach publicznej służby zdrowia – tłumaczy Solarz. – Chcemy się specjalizować w rehabilitacji dzieci, chociaż wymaga to zgromadzenia odpowiedniej kadry, na przykład psychiatrów dziecięcych, których przecież jest bardzo niewielu.

Szpital rozwija też nowoczesne metody leczenia udarów, m.in. wprowadza zabiegi wewnątrznaczyniowe. – Robi je tylko kilka ośrodków w kraju – zaznacza dyrektor Solarz.

Zabiegi pozwolą wydłużyć czas, który ma pacjent od udaru do specjalistycznej operacji. Teraz są to maksymalnie cztery godziny, dzięki nowoczesnym procedurom będzie sześć. – To ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa chorych – podkreśla Solarz. Zaznacza, że już teraz czas dotarcia pacjenta na specjalistyczny oddział jest krótki: placówka stale współpracuje z sześcioma szpitalami w regionie i to tu trafiają najciężej chorzy pacjenci.