Podskórne elektroniczne gadżety

Inteligentne okulary, bransoletki z czujnikami i opaski na ramię są już passé? Po co wkładać coś na siebie, skoro można to coś... włożyć pod skórę?

Publikacja: 19.04.2014 19:49

Elektroniczne tatuaże mierzące parametry pracy organizmu to przyszłość diagnostyki medycznej

Elektroniczne tatuaże mierzące parametry pracy organizmu to przyszłość diagnostyki medycznej

Foto: Rzeczpospolita

Amal Graafstra implantowanym w dłoń układem elektronicznym otwiera zamki w drzwiach – bez dotykania klamki. Brian McEvoy ma pod skórą ramienia... kompas. Rich Lee wszczepił sobie w uszy magnesy, dzięki którym może słuchać muzyki, a także „słyszeć" pole elektromagnetyczne. Tim Cannon w ubiegłym roku założył sobie implant z termometrem. Wysyła pomiary do telefonu komórkowego przez Bluetooth.

Wszyscy to inżynierowie i biohakerzy w jednym – działający na pograniczu medycyny i elektroniki entuzjaści. Trzeba przyznać – dość odważni entuzjaści, bo procedura implantowania urządzenia pod skórę przyjemna nie jest. Nie wspominając o tym, że wykonania podobnych zabiegów nie podejmie się żaden lekarz. Zasada jest prosta – implanty nie rozwiązują problemów zdrowotnych, lecz poszerzają możliwości człowieka.

To właśnie tym podskórna elektronika różni się od implantów przywracających słuch, zdolność widzenia czy regulujących pracę serca, które są już wykorzystywane z powodzeniem przez lekarzy.

Aktualizacja ciała ?w toku

Na forum internetowym Biohack.me największym powodzeniem cieszą się obecnie stosunkowo proste modyfikacje, takie jak implantowanie magnesów pod skórę. Pionierem ich wykorzystania jest Rich Lee. W każdym uchu ma jeden, a dzięki cewce noszonej na szyi może przez nie słuchać muzyki.

– To jest jak dodatkowy zmysł. Implanty pozwalają mi „słyszeć" ciepło, wyczuwać sieci Wi-Fi i pola magnetyczne – mówił Lee w rozmowie z siecią CNN. – To świat, o którego istnieniu nie miałem pojęcia. To niemal erotyczne przeżycie, kiedy czujesz coś, czego zupełnie się nie spodziewałeś. Chcesz poczuć więcej.

Lee ma nadzieję, że w przyszłości dodatkowy zmysł pozwoli mu zastąpić psujący się wzrok. Podobnie myśli Frank Swain – jego słabnący słuch mają zastąpić implanty pozwalające wyczuwać pola elektromagnetyczne. Są już nawet firmy zainteresowane produkcją takiego implantu. Prototyp ma się pojawić jeszcze w tym roku.

– Nie widzę żadnych problemów z bezpieczeństwem – mówi Brain McEvoy (ten od kompasu), który zamierza umieścić urządzenie w okolicach ramienia. Ma drażnić skórę od środka, gdy użytkownik (nosiciel) będzie zwrócony twarzą na północ. Pierwszym pomysłem tego typu była opaska na kostkę North Paw stworzona przez niemieckich inżynierów z Uniwersytetu w Osnabrück. Elektryczne motorki (wyjęte z wibratorów telefonów komórkowych) włączają się w zależności od tego, w którą stronę porusza się człowiek. McEvoyowi było jednak mało i postanowił to samo urządzenie zminiaturyzować i umieścić pod skórą.

O zbliżonym, choć mniej inwazyjnym, rozwiązaniu mówili niedawno inżynierowie Motoroli. Zaniepokojeni łatwością, z jaką hakerzy włamują się do systemów informatycznych i naszych komputerów, wymyślili... hasło w pigułce. Żeby móc zalogować się do komputera, łykalibyśmy tabletkę zasilaną miniaturową baterią lub działaniem kwasów żołądkowych.

– Codziennie połykam jakieś witaminy. Czy nie mogłabym również połknąć hasła? – mówiła Regina Dugan odpowiedzialna w Motoroli za nowe technologie.

Nasze ciało wysyłałoby odpowiedni impuls do zamka w chwili, gdy zbliżymy dłoń do klamki. Science fiction? Takie pigułki już istnieją. Są stosowane w medycynie.

Mało tego – Amal Graafstra (więcej informacji o nim na amal.net) wszczepił sobie w dłonie dwa proste elektroniczne czipy. Działają na podobnej zasadzie jak NFC w komórkach czy płatnicze karty zbliżeniowe. W tym przypadku służą jednak do otwierania zamków oraz logowania się do komputera.

Zaczipowani

Ale podobne implanty mogą mieć też poważne zastosowania medyczne. W Wielkiej Brytanii rusza test wszczepianych układów elektronicznych mających pomóc pacjentom cierpiącym na chorobę Alzhei- mera – informuje CNN. Mają stymulować neurony.

Nad implantami pozwalającymi poprawić pamięć pracuje m.in. Theodore Berger, neurolog z Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles. Nie przeprowadził jeszcze testów z udziałem pacjentów, ale badania na zwierzętach okazały się tak obiecujące, że laboratorium zyskało finansowanie. – Powiedzieli mi, że jestem wariatem, już dawno temu – mówi Berger, który razem z Vasilisem Marmarelisem skonstruował elektroniczną protezę wszczepianą w mózg szczurów. Czip poprawił pamięć zwierząt i ich zdolność do rozpoznawania obiektów.

Pomysł najwyraźniej zainteresował też wojskowych. Amerykańska Agencja Zaawansowanych Projektów Obronnych DARPA pracuje nad implantami mózgu dla żołnierzy. Na badania przeznaczono na razie 70 mln dolarów. Oficjalnie – implanty mają pomóc żołnierzom z zespołem stresu pourazowego wygasić wspomnienia.

Nieoficjalnie – ich zastosowanie jest czysto militarne. Przygotowany w 2008 roku przez National Research Council dla amerykańskiej armii raport wykłada kawę na ławę. „Jeżeli możemy zmienić mózg, dlaczego go nie kontrolować? Jedno z zastosowań to sprawienie, że żołnierze sami będą chcieli walczyć. Albo osłabienie motywacji przeciwnika. Jak możemy sprawić, aby ludzie nam ufali? A jeśli uda nam się wyłączyć strach i ból?" – piszą autorzy raportu „Emerging Cognitive Neuroscience and Related Technologies".

Na razie – jeżeli komuś bardzo zależy – może kupić i zaimplantować sobie pod skórę Circadię. To spore urządzenie zbierające dane medyczne i przesyłające je przez Bluetooth do smartfona, a następnie przez Internet do lekarza. Jest dziełem Grindhouse Wetware. Na swojej stronie firma zachwala, że Circadia może wiadomości ze smartfona z Androidem wyświetlać na diodach pod skórą. Właśnie takie urządzenie nosi na ręku Tim Cannon.

Pacjent pokaże tatuaże

– Każdy, kto robi sobie coś takiego, powinien natychmiast przestać – ostrzega w CNN dr Anthony Guiseppe-Elie, bioinżynier z Uniwersytetu Południowej Karoliny. – Aby zminimalizować inwazyjność, tego rodzaju urządzenia powinny być małe i mieć pewne zasilanie, aby nie trzeba było powtarzać operacji.

Co zatem proponuje nauka? Naklejane na skórę elektroniczne plasterki – takie jak te opracowane przez inżynierów uniwersytetów Illinois i Northwestern. Zostały stworzone z myślą o bieżącym i nieprzerwanym monitorowaniu zdrowia noszącego je człowieka.

– Poprzednie generacje urządzeń elektronicznych nie były przystosowane do mechaniki skóry – tłumaczy prof. John Rogers, pomysłodawca tych urządzeń. – W szczególności skóra jest wyjątkowo miękka, ale jej powierzchnia jest dość twarda.

Taki tatuaż może rejestrować pracę serca, aktywność elektryczną mózgu czy przewodnictwo skóry. Informacje mogą być przechowywane przez dłuższy czas i odczytywane przez lekarza albo od razu, na bieżąco, wysyłane przez telefon komórkowy.

– Kluczową sprawą jest tu przenikanie się biologii i elektroniki – podkreśla prof. Yonggang Huang z Uniwersytetu Northwestern, którego dziełem jest stworzenie elastycznych obwodów. – Cała elektronika jest dziś sztywna. Biologia jest miękka, elastyczna. To dwa światy. A my mamy sposób, żeby je połączyć.

Amal Graafstra implantowanym w dłoń układem elektronicznym otwiera zamki w drzwiach – bez dotykania klamki. Brian McEvoy ma pod skórą ramienia... kompas. Rich Lee wszczepił sobie w uszy magnesy, dzięki którym może słuchać muzyki, a także „słyszeć" pole elektromagnetyczne. Tim Cannon w ubiegłym roku założył sobie implant z termometrem. Wysyła pomiary do telefonu komórkowego przez Bluetooth.

Wszyscy to inżynierowie i biohakerzy w jednym – działający na pograniczu medycyny i elektroniki entuzjaści. Trzeba przyznać – dość odważni entuzjaści, bo procedura implantowania urządzenia pod skórę przyjemna nie jest. Nie wspominając o tym, że wykonania podobnych zabiegów nie podejmie się żaden lekarz. Zasada jest prosta – implanty nie rozwiązują problemów zdrowotnych, lecz poszerzają możliwości człowieka.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot