Mieszkanie kupione przed ślubem – w razie rozwodu małżonkowie nadal mogą mieszkać razem

Nawet, jeśli mieszkanie jest wyłączną własnością żony lub męża, po rozwodzie czasami muszą żyć pod jednym dachem

Aktualizacja: 16.10.2012 15:44 Publikacja: 16.10.2012 13:40

Gdy w grę wchodzi lokal komunalny, kwestię tę byli małżonkowie mogą uregulować w trybie administracy

Gdy w grę wchodzi lokal komunalny, kwestię tę byli małżonkowie mogą uregulować w trybie administracyjnym

Foto: www.sxc.hu

Mam mieszkanie, na które wziąłem kredyt. Jestem jedynym jego właścicielem, ale od miesiąca mieszka w nim moja narzeczona. W przyszłym roku bierzemy ślub. Czy to mieszkanie wejdzie do wspólności majątkowej po zawarciu związku małżeńskiego? Będzie moje czy nasze? Co stałoby się z mieszkaniem w przypadku, gdyby małżeństwo się nie udało? Czy żona będzie mogła sądzić się ze mną, bym oddał jej połowę mieszkania?

- pyta czytelnik.

Od razu uspokajamy czytelnika: po ślubie mieszkanie wciąż będzie w całości jego wyłączną własnością. W razie rozwodu żona nie będzie mogła żądać jego podziału, a jedynie zwrotu nakładów i wydatków poczynionych na majątek osobisty małżonka.

Rozwód nie oznacza jednak, że była żona musi opuścić mężowskie mieszkanie. Bywa, że rozwiedzeni małżonkowie latami  mieszkają razem.

Czyj jest ten kawałek podłogi?

Majątek nabyty przed powstaniem wspólności majątkowej małżeńskiej, czyli co do zasady – przed ślubem, nie wchodzi do tej wspólności po ślubie (art. 33 pkt 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, k.r.o.). Innymi słowy to, co nabyli kawaler lub panna, pozostaje osobistym majątkiem męża lub żony. Dotyczy to nie tylko nieruchomości, ale także przedmiotów zwykłego urządzenia domowego takich jak meble, telewizor, pralka, lodówka, odkurzacz itp. W uchwale z 4 grudnia 1973 r. (sygn. akt III CZP 77/73) Sąd Najwyższy stwierdził bowiem, że przedmioty zwykłego urządzenia domowego nie są objęte wspólnością ustawową, jeśli zostały nabyte przed powstaniem wspólności.

To, że mieszkanie zostało nabyte przed ślubem i stanowi majątek osobisty tego małżonka, który je nabył, nie pozbawia drugiego małżonka prawa do korzystania z loklu w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Tak samo sprawa ma się z przedmiotami urządzenia domowego (art. 28

1

k.r.o.) To tzw. prawnorodzinny tytuł do lokalu.

Własność ograniczona

Niestety, wyrok rozwodowy może, przynajmniej na jakiś czas, ograniczać prawo własności do mieszkania przysługujące tylko jednemu z małżonków.  Jeżeli w chwili orzekania rozwodu małżonkowie wciąż zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym ustali sposób, w jaki oboje będą z niego korzystać (art. 58 par 2 k.r.o.). Prawo nakazuje przy tym uwzględniać przede wszystkim potrzeby dzieci i małżonka, któremu powierzone zostało wykonywanie władzy rodzicielskiej (art. 58 par 4 k.r.o.). Jeśli więc była żona nie ma dokąd się wyprowadzić, a na dodatek sąd przyznał jej opiekę nad dzieckiem, to były mąż będzie musiał nadal znosić jej obecność we własnym mieszkaniu.

Orzeczenie sądu z reguły rozdziela przestrzeń mieszkalną pomiędzy małżonków do odrębnego korzystania. Na przykład: jeden pokój dla byłej żony, drugi dla dziecka, a trzeci dla byłego męża. Z niektórych pomieszczeń, takich jak kuchnia czy łazienka, rozwodnicy będą musieli korzystać wspólnie. Sąd może wydać odpowiednie nakazy i zakazy, jeśli jest to konieczne do unormowania wzajemnych stosunków i uniknięcia konfliktów. Mogą one dotyczyć przyjmowania gości, godzin korzystania z pomieszczeń wspólnych czy obowiązków związanych z utrzymaniem czystości.

Wspólne choć odrębne

Pojęcie „wspólne mieszkanie" może budzić wątpliwości, ale Sąd Najwyższy już przed laty wyjaśnił, że nie należy go utożsamiać ze współwłasnością. W uchwale z 13 stycznia 1978 r. (sygn. akt III CZP 30/77), która zawiera wytyczne dla wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w zakresie orzekania w wyroku rozwodowym o wspólnym mieszkaniu SN stwierdził, że rozstrzygnięcie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania może dotyczyć w zasadzie każdego mieszkania, którym oboje małżonkowie faktycznie dysponują w chwili orzekania o rozwodzie. Dotyczy to zarówno mieszkania, do którego tytuł prawny przysługuje obojgu, jak i takiego, do którego tytuł ma jedno z małżonków, a nawet mieszkania zajmowanego bez tytułu prawnego.  A zatem o sposobie korzystania z mieszkania po rozwodzie sąd orzeknie także wtedy, gdy mieszkanie to majątek osobisty (odrębny)  jednego z małżonków.

- Orzeczenie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania  w niczym nie narusza praw małżonka w wypadku, gdy mieszkanie stanowi przedmiot majątku odrębnego, i nie stwarza tytułu prawnego, którego małżonkowie (bądź jeden z nich) dotychczas nie mieli – stwierdził SN.

Na marginesie dodajmy, że także inne tytuły do lokalu niż własność przysługujące jednemu tylko małżonkowie nie wykluczają orzeczenia o sposobie korzystania z lokalu. Dotyczy to w równej mierze spółdzielczego prawa do lokalu, prawa najmu czy użyczenia.

Czy w sytuacji, gdy małżonkowie zajmują pokój u rodziców jednego z nich, sąd też musi rozstrzygać o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania? Nie. SN zastrzegł, że sytuacja, gdy małżonkowie zamieszkują u innej osoby jako członkowie jej rodziny, nie mieści się w pojęciu "zajmowania wspólnego mieszkania".

Czasowa wyprowadzka nie odbiera praw

A co w przypadku, gdy przed wydaniem orzeczenia o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania mąż lub żona  wyprowadzą się na jakiś czas gdzie indziej? To zależy od intencji – wynika z uchwały SN z 16 lutego 1977 r. (sygn. akt III CZP 2/77). Jeśli małżonek udowodni, że opuścił mieszkanie z intencją powrotu, nie rezygnując z uprawnień do korzystania z niego, to sąd musi orzec o sposobie korzystania. Z pewnością za rezygnację z praw do mieszkania nie może być uznany wyjazd na delegację do innej miejscowości, pobyt za granicą, którego celem nie jest emigracja, wyjazd w celu opiekowania się członkiem rodziny czy też długotrwały pobyt w szpitalu.

Dla ostro skłóconych małżonków istotne może być to, że zdaniem sądu uprawnień do mieszkania nie musi przekreślać także opuszczenie mieszkania przez małżonka przed  rozwodem, jeśli jego celem jest uniknięcie konfliktów z drugim małżonkiem.

-         Jeżeli takie opuszczenie mieszkania miało charakter przejściowy i dokonane było bez zamiaru zrzeczenia się tego mieszkania, wówczas orzekając rozwód sąd orzeknie również o sposobie korzystania z tego mieszkania przez rozwiedzionych małżonków – czytamy w uzasadnieniu uchwały

Kiedy można eksmitować byłego małżonka

Orzeczenie o sposobie korzystania z lokalu po rozwodzie w założeniu ma być rozwiązaniem tymczasowym. W praktyce decyduje kultura osobista i odporność psychiczna rozwodników. Jeśli są w stanie w miarę zgodnie dzielić przestrzeń mieszkania, to życie pod jednym dachem może trwać nawet latami.  O konflikty jednak nietrudno i nie zapobiegnie im najlepszy wyrok rozwodowy. Czy wtedy właściciel mieszkania może żądać eksmisji drugiej osoby?

W wyjątkowych sytuacjach, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd już w wyroku rozwodowym może nakazać jego eksmisję na żądanie drugiego małżonka (art. 58 par 2 k.r.o.). Rażąco naganne postępowanie ma miejsce zwłaszcza wtedy – wyjaśnił Sąd Najwyższy we wspomnianej uchwale z wytycznymi -  gdy stałe nadużywanie przez małżonka alkoholu, wywoływanie awantur i dopuszczanie się aktów przemocy stanowi zagrożenie dla życia, zdrowia lub spokoju pozostałego małżonka i innych członków rodziny, zwłaszcza małoletnich dzieci.

Co ważne dla czytelnika: orzeczenie eksmisji jest niemożliwe, jeśli miałoby dotyczyć małżonka, któremu przysługuje do mieszkania wyłączne prawo własności czy też spółdzielcze prawo do lokalu.

Eksmisję byłego małżonka można przeprowadzić także po rozwodzie, ale na podstawie innych przepisów: ustawy o ochronie praw lokatorów lub kodeksu cywilnego. Były małżonek powinien zawrzeć z właścicielem mieszkania umowę najmu lub użyczenia i płacić mu czynsz (najem) lub zwykłe koszty utrzymania mieszkania (użyczenie). Jeśli tego nie robi, właściciel może wypowiedzieć najem lub wezwać byłego małżonka do opuszczenia mieszkania, a gdy nie odniesie to skutku - złożyć w sądzie wniosek o eksmisję.

W przypadku użyczenia wezwanie do opuszczenia lokalu może mieć jeszcze inną podstawę. Jak czytamy w art. 716 kodeksu cywilnego: jeżeli mieszkanie stanie się potrzebne użyczającemu z powodów nieprzewidzianych w chwili zawarcia umowy,  użyczający może żądać jego zwrotu, chociażby umowa była zawarta na czas oznaczony. Wystarczy zatem, że rozwodnik postanowi np. sprzedać lub darować mieszkanie, w którym mieszka jego były małżonek, aby można było zażądać opuszczenia lokalu.

Mam mieszkanie, na które wziąłem kredyt. Jestem jedynym jego właścicielem, ale od miesiąca mieszka w nim moja narzeczona. W przyszłym roku bierzemy ślub. Czy to mieszkanie wejdzie do wspólności majątkowej po zawarciu związku małżeńskiego? Będzie moje czy nasze? Co stałoby się z mieszkaniem w przypadku, gdyby małżeństwo się nie udało? Czy żona będzie mogła sądzić się ze mną, bym oddał jej połowę mieszkania?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce