Tani kredyt nakręcił sprzedaż mieszkań

- Skalę zjawiska doskonale obrazują dane dotyczące sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym w ostatnich miesiącach, szczególnie w ujęciu pierwszych dwóch tygodni każdego z nich – mówią przedstawiciele portalu Tabelaofert.pl. – Analizując sprzedaż lokali od początku 2022 roku, w żadnym miesiącu nie zbliżyła się ona do wyniku z lipca 2023 roku.

Wyłączając ostatnie dwa tygodnie - od 1 do 15 lipca br. - najwięcej mieszkań od początku 2022 roku sprzedało się w ciągu pierwszych 14 dni miesiąca w kwietniu 2022 roku.  A i tak sprzedaż była niższa niż w lipcu tego roku o 23 proc. – podkreślają analitycy.

Sprzedaż na rynku pierwotnym wystrzeliła

Przedstawiciele portalu przypominają, że w kwietniu ubiegłego roku zamykane były ostatnie transakcje zawierane jeszcze przed zmianą rekomendacji S dotyczącej wyliczania zdolności kredytowej. 

- W porównaniu z dwoma pierwszymi tygodniami kwietnia, maja i czerwca tego roku, w których to na rynku było już widać ożywienie wywołane zapowiedzią uruchomienia programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, sprzedaż w pierwszej połowie lipca 2023 r. była o 27,7 proc. większa niż  w analogicznym okresie czerwcu, o 30,6 proc. większa niż w maju i aż o 37,3 proc. większa niż w ciągu pierwszych dwóch tygodniu kwietnia 2023 roku.

W dwóch pierwszych tygodniach lipca tego roku sprzedało się trzy razy więcej mieszkań niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Robert Chojnacki, wiceprezes powiązanej z portalem Tabelaofert.pl firmy ReDNet Property Group, komentuje, że zainteresowanie mieszkaniami rosło sukcesywnie od początku roku już po pierwszych zapowiedziach uruchomienia programu. - Moment poznania kalkulatorów kredytowych i formalnego otwarcia wniosków spowodował dosłownie eksplozję zainteresowania mieszkaniami, ale też ich sprzedaży – podkreśla Robert Chojnacki.

Skokowe wzrosty

Liczba sprzedawanych mieszkań w pierwszych dwóch tygodniach lipca była nawet większa niż w niektórych pełnych miesiącach ubiegłego roku. Np. w grudniu 2022 r. sprzedało się niemal 30 proc. mieszkań mniej (29,7 proc) niż od 1 do 15 lipca tego roku.

-Oczywiście musimy brać pod uwagę fakt, że w grudniu czy lipcu minionego roku rynek był w zupełnie innym stanie niż teraz - mówi Ewa Palus, kierownik działu analiz w ReDNet Property Group. - Dziś inflacja nieco wyhamowała, co silnie oddziałuje na klientów również z psychologicznego punktu widzenia. Jeśli dodać do tego łagodniejszą politykę kredytową, w szczególności złagodzenie rekomendacji S, spadający WIBOR, ale przede wszystkim silny impuls w postaci rządowego programu, należy się spodziewać, że duży popyt na rynku pierwotnym utrzyma się przynajmniej do końca roku, choć oczywiście takich skokowych wzrostów, jakie odnotowaliśmy w ciągu ostatnich kilku dni nie będzie – przewiduje.

Dodaje, że czynnikiem, który może ten popyt osłabić będzie kurcząca się oferta na rynku pierwotnym, która w niektórych miastach spadła do poziomów nieodnotowywanych od ponad dziesięciu lat. Swoje zrobi też wzrost cen nieruchomości.