Prawie 900 tys. zł za trzy pokoje w Warszawie

Ceny mieszkań idą w górę. Kupujący zwiększają budżety i kupują – wynika z barometru Otodom Analytics przygotowywanego dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 05.07.2023 10:55

W drugim kwartale 2023 r. na siedmiu najważniejszych rynkach sprzedano o ponad połowę więcej lokali

W drugim kwartale 2023 r. na siedmiu najważniejszych rynkach sprzedano o ponad połowę więcej lokali niż rok wcześniej.

Foto: Otodom

aig

- Patrząc na wyniki sprzedaży mieszkań przez deweloperów, wyraźnie widzimy, że rynek wrócił do żywych. W drugim kwartale 2023 r. na siedmiu najważniejszych rynkach sprzedano o ponad połowę więcej lokali niż równo rok wcześniej. I to mimo rosnących nadal cen – mówi Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics.

Ekspert podaje, że średnia cena trzypokojowego nowego mieszkania w Warszawie nieuchronnie zbliża się do 900 tys. zł.
- Za czteropokojowe lokale trzeba będzie płacić już ponad 1,2 mln zł – podaje Marcin Krasoń. - Niewiele łatwiej mają kupujący większe lokale w Krakowie – ceny wynoszą 790 tys. zł i 1,1 mln zł, odpowiednio, i we Wrocławiu - 720 tys. zł i 960 tys. zł.

Co na to kupujący? - Nie mając innego wyjścia, powoli zwiększają budżety i kupują. Choć dane obido wyraźnie wskazują, że w dłuższym terminie możliwości zakupowe rosną wolniej niż ceny – zaznacza Marcin Krasoń. - W efekcie barometr nastrojów na rynku mieszkaniowym wyliczany przez Otodom Analytics dla „Rzeczpsopolitej” we wszystkich trzech badanych miastach jest na bardzo niskim poziomie. Najtrudniejsza sytuacja jest w Warszawie, ale niełatwo maja też kupujący mieszkania w Krakowie i we Wrocławiu.

Przypomnijmy: barometr nastrojów porównuje możliwości finansowe potencjalnych nabywców z cenami mieszkań.

Foto: Otodom Analytics

Skąd zatem rosnące wyniki sprzedaży? - W dużej mierze z tego, że – jakby na to nie patrzeć – jako społeczeństwo praktycznie nieprzerwanie bogacimy się od ponad 30 lat – tłumaczy Marcin Krasoń. - Rynek mieszkaniowy ( a przecież mieszkanie to podstawowe dobro dla każdego, a dla wielu też synonim statusu i inwestycja) nie jest w stanie dotrzymać tempa rosnącej zamożności społeczeństwa. Sytuacja wokół rynku się uspokoiła, stopy procentowe już nie rosną, polepszyła się sytuacja na rynku kredytów, a krach gospodarczy nie nadszedł. Więc ludzie kupują – podkreśla.

Nieruchomości
Mieszkaniówka się rozpędza
Nieruchomości
Łowienie mieszkań z dopłatami
Budownictwo
Rata kredytu 2 procent będzie sporo niższa niż najem
Nieruchomości
Inwestorzy wierzą w nieruchomości
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Wraca optymizm w mieszkaniach