Kredyt 2% podniósł temperaturę. Ceny mieszkań rosną, nowych buduje się mniej

Klienci rzucili się na mieszkania na kredyt 2%. Dla deweloperów to dopiero pierwszy impuls do uruchomienia nowych budów. Czekają na kolejne: spadek inflacji i ograniczenie biurokracji.

Aktualizacja: 10.07.2023 14:41 Publikacja: 07.07.2023 08:38

Kredyt 2% podniósł temperaturę. Ceny mieszkań rosną, nowych buduje się mniej

Foto: Damian Lugowski/shutterstock

Mieszkania drożeją. Średnie ceny ofertowe nowych lokali w Warszawie w rok (czerwiec 2022 r./czerwiec 2023 r.) wzrosły o 11 proc., do 14,9 tys. zł/mkw. W Krakowie – o 18 proc., powyżej 13,7 tys. zł, we Wrocławiu – o 10 proc., do 12,2 tys., w Gdańsku i Łodzi – po 13 proc., powyżej 12,6 i  9,9 tys. zł – podaje RynekPierwotny.pl. Miesięczny wzrost (maj/czerwiec br.) jest oczywiście mniejszy, nawet poniżej 1 proc.

Nowe cenniki

Sprzedaż mieszkań rośnie. Jak podaje JLL, w II kwartale w sześciu największych miastach deweloperzy sprzedali ponad 15,4 tys. lokali, 57 proc. więcej niż rok wcześniej i o 35 proc. więcej niż w I kwartale ub.r. W całym I półroczu firmy upłynniły 26,8 tys. lokali, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.

Na wzrost popytu wpłynęła już sama zapowiedź programu tanich kredytów, który obwiązuje od 3 lipca. Klienci rezerwowali lokale kwalifikujące się do dopłat. Spieszą się też ci, którzy na dopłaty się nie załapią. Jak mówi Ewa Palus z RedNet Property Group, obawiają się podwyżek.

Czytaj więcej

Kredyt 2%: Wszystko, co trzeba wiedzieć o „Bezpiecznym kredycie 2 proc.”

Część deweloperów już uległa pokusie, by skok popytu przełożyć na ceny. Jak mówią eksperci RedNetu, na jednym z osiedli w ciągu tygodnia podnoszono je dwa razy.

O wzroście zainteresowania mieszkaniami – także z drugiej ręki – mówi Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości. – Klienci intensywnie przeglądają oferty, rezerwują mieszkania, składają wnioski w bankach – opowiada. – Można się spodziewać, że nakręcony kredytem na 2 proc. popyt wzrośnie, a podaż mieszkań będzie maleć, szczególnie mniejszych, które mieszczą się w limicie cen z programu (500 i 600 tys. zł – red.).

Błeszyński przewiduje, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy na rynku wtórnym zacznie brakować jedno- i dwupokojowych lokali do 50 mkw. – Właściciele mieszkań zaczną podnosić ceny, wykorzystując zainteresowanie – uważa.

Kredyt 2% ożywi mieszkaniówkę

Marcin Krasoń z Otodom Analytics, ocenia, że kredyt na 2 proc. to tylko jeden z czynników ożywiających mieszkaniówkę. Popyt wzrósł już po złagodzeniu przez KNF warunków zdolności kredytowej klientów: banki do bieżącej stopy doliczają 2,5 pkt proc. – Ożywienie zwiększa prawdopodobieństwo dalszego wzrostu cen – uważa Krasoń. – Ceny w ub.r. wyhamowały, ale gdy wrócił popyt, wraca wzrost – zaznacza. I dodaje, że kredyt na 2 proc. w połączeniu z nadal wysokimi cenami materiałów, rosnącą pensją minimalną (zapewne spowoduje to wzrost średniego wynagrodzenia) i utrzymującą się wysoką inflacją sprawia, że nie ma pola do spadku cen mieszkań w najbliższych kwartałach. Z kolei Expander i Rentier.io szacują, że wzrost cen na całym rynku w ciągu bieżącego roku nie przekroczy 10 proc.

Wpływu taniego kredytu nie przecenia Paweł Grabowski z BIG Property. – Może z niego skorzystać ograniczona grupa – wyjaśnia. – Rośnie jednak zainteresowanie tradycyjnymi kredytami, i  właśnie to może się przyczynić do wzrostu cen lokali – mówi. Ożywienie na rynku kredytów Grabowski tłumaczy tak: klienci spodziewają się, że z biegiem czasu oprocentowanie będzie maleć.

Czytaj więcej

Adam Roguski: Bezpieczny kredyt 2% już podbił ceny mieszkań

Słabną obawy przed wzrostem stóp procentowych. – Biorąc pod uwagę historycznie najwyższe ceny nieruchomości, nie przewidujemy, by w najbliższych latach rosły w dwucyfrowym tempie w skali roku – ocenia Grabowski.

Mimo lepszej koniunktury deweloperzy ostrożnie rozpoczynają nowe inwestycje. Według GUS w maju ruszyli z budową 8,7 tys. mieszkań, o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej, i o jedną czwartą więcej, licząc miesiąc do miesiąca. W czasie boomu powstawało kilkanaście tysięcy lokali miesięcznie.

Długa odbudowa

Czy deweloperzy w odpowiedzi na zwiększony popyt zwiększą produkcję mieszkań? Patryk Kozierkiewicz, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich, przypomina, że przez ostatnie półtora roku Polaków nie było stać na mieszkania ze względu na wysokie stopy procentowe. Deweloperzy wstrzymywali więc start inwestycji. Lokali w ofercie jest mało. – Program może być impulsem do zmian – ocenia Kozierkiewicz. – Będzie skutkować pewnym wzrostem liczby nowych inwestycji. Program obejmuje także rynek wtórny, co zmniejszy siłę jego potencjalnego wpływu na budownictwo mieszkaniowe. Odbudowa rynku do poziomu inwestycji z 2021 r. może potrwać latami – ocenia.

Zdaniem eksperta PZFD kluczowa będzie poprawa innych czynników ekonomicznych: powrót do celu inflacyjnego i spadek stóp procentowych, co zwiększy dostępność kredytów nie tylko dla beneficjentów programu. Ważne jest też zniesienie barier administracyjnych utrudniających inwestycje.

Tomasz Kaleta, szef sprzedaży w Develii, podkreśla, że ze względu na długi proces inwestycyjny trudno planować ofertę pod programy rządowe. – Byłoby to dalece nieodpowiedzialne z uwagi na zmieniające się warunki rynkowe – mówi. – „Bezpieczny kredyt” odblokuje podaż, szczególnie w segmentach popularnym i tańszym.

Zbigniew Juroszek, prezes spółki Atal, ocenia, że program może mieć wpływ na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych istotnej części nabywców. – W naszej ofercie jest ok. 3 tys. mieszkań spełniających warunki programu – mówi. – Rynek będzie reagował na zwiększony popyt.

-współpraca Adam Roguski

Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa

Wysokie stopy procentowe spowodowały znaczny spadek liczby udzielanych kredytów hipotecznych. Mniej jest wydawanych pozwoleń na budowę i rozpoczynanych inwestycji. W odpowiedzi na tę sytuację zmniejszyła się skala wzrostu cen w większości grup wyrobów budowlanych. Jest ona obecnie niższa od ogólnego poziomu inflacji. W ujęciu rocznym w przypadku materiałów izolacyjnych, drewna i produktów drewnopochodnych obserwowany jest nawet spadek, a nie wzrost cen. To, czy trend ten się utrzyma, zależy od sytuacji na rynku budowlanym, podwyżek wynagrodzeń i kosztów surowców. Sam „Bezpieczny kredyt 2 proc.” nie będzie miał znaczącego wpływu na wzrost popytu na wyroby budowlane, ale doprowadzi do wzrostu cen mieszkań. Rozwiązaniem może być przywrócenie ulgi VAT na materiały budowlane i wsparcie głębokiej termomodernizacji. Takie działania prowadziłyby do zmniejszenia kosztów remontów i eksploatacji budynków. Skorzysta też państwo dzięki zmniejszeniu luki VAT. Wzrost zapotrzebowania na wyroby budowlane nie spowoduje problemów z ich dostępnością. Branża posiada moce produkcyjne, aby zaspokoić potrzeby rynku, nie tylko krajowego. 

Budownictwo
Mieszkaniowi maruderzy liczą na poprawę
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Budownictwo
Machina nie zwalnia. Deweloperzy wciąż dużo budują
Budownictwo
Czas na prywatyzację Polskiego Holdingu Hotelowego?
Materiał Partnera
Producenci cementu potrzebują ochrony przed importem z Ukrainy
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Budownictwo
Polska branża cementowa musi bronić miejsc pracy