Wirtualny adres, wizytówka i marka

Aby mieć stronę WWW, trzeba zarejestrować domenę, a najlepiej cały pakiet z różnymi rozszerzeniami, polskimi znakami i bez nich, a nawet z błędami w pisowni. Polski rekordzista ma 70 domen z własną nazwą. Za ich utrzymanie płaci 5000 zł rocznie

Aktualizacja: 16.03.2010 03:40 Publikacja: 16.03.2010 02:00

Wirtualny adres, wizytówka i marka

Foto: www.sxc.hu

Nazwę domeny można wymyślić samemu. Należy potem sprawdzić, czy nie została już zarejestrowana przez kogoś innego. Można też zlecić znalezienie odpowiedniej domeny firmie namingowej (zajmującej się nadawaniem nazw firmie, marce, produktowi czy usłudze). Inne sposoby to wylicytowanie domeny na giełdzie, przechwycenie jej lub zakup na rynku wtórnym.

Ta ostatnia możliwość bywa jednak droga. Na przykład w marcu 2010 r. na giełdzie domen internetowych uruchomionej przez AlterMarket domena wroclawnieruchomosci.pl kosztowała 14 900 zł, a domena autapoleasingowe.pl – 2500 zł. Ale cena jacuzzi.com.pl wynosiła już tylko 250 zł, natomiast za zakupymoto.pl żądano 120 zł.

Ceny najdroższych domen bywają już bardzo wysokie. Domena lekarze.pl została sprzedana za 135 tys. zł, informatyka.pl – 30 tys. zł. Do najkosztowniejszych domen sprzedanych w Polsce na rynku wtórnym należą: orange.pl (ok. 500 tys. zł), urlopy.pl (400 tys. zł) czy plus.pl (250 tys. zł).

Nie są to jeszcze ceny porównywalne z tymi obowiązującymi na rynkach rozwiniętych. W USA domena sex.com została kupiona za 14 mln dolarów.

[srodtytul]Jak wymyślić nazwę i wybrać końcówkę[/srodtytul]

Domena składa się z ciągu znaków (litery, cyfry, znaki), potem jest kropka i tzw. końcówka. Końcówki mogą być różne: globalne, krajowe, lokalne i funkcjonalne.

Najlepiej używać najpopularniejszych końcówek, takich jak: pl (typowa dla witryn w języku polskim), com (witryny międzynarodowe), net (witryny międzynarodowe), com.pl (witryny w języku polskim), eu (witryny z krajów Unii Europejskiej).

Cena domeny zależy od wybranej końcówki i od aktualnej oferty firmy rejestrującej domenę. Wiele z nich proponuje duże upusty w pierwszym roku.

Końcówki krajowe, np. pl, kosztują średnio 50 – 100 zł rocznie, natomiast domeny globalne, np. com czy eu, ok. 50 zł rocznie. Obecnie w NASK (rejestrator domen) za pl płaci się 200 zł rocznie, a w firmie nazwa.pl (NetArt) 100 zł.

Najlepiej kupić domeny ze wszystkimi popularnymi końcówkami. Trzeba jednak pamiętać, że za ich utrzymanie płaci się abonament. Im więcej domen, tym wyższy. Do rekordzistów pod względem ilości zarejestrowanych własnych domen należy Expander Advisors – ma ich 70. Płaci za to ok. 5 tys. zł rocznie.

W Polsce funkcję rejestratora domen pl pełni NASK. Ponad 99,9 proc. wszystkich domen z taką końcówką zostało zarejestrowanych przez jego partnerów; najwięksi z nich to: Home.pl i NetArt. Wykaz wszystkich partnerów można znaleźć na stronach NASK.

Obecnie (stan z 9 marca 2010 r.) w NASK jest zarejestrowanych 1 732 021 domen. Istnieje także lista domen usuniętych. Aby sprawdzić, czy wymyślona przez nas nazwa nie figuruje już w rejestrach, wystarczy wejść na stronę firmy pośredniczącej w rejestracji i wrzucić wybraną nazwę do wyszukiwarki. Taka usługa nic nie kosztuje.

[srodtytul]Kup, przechwyć, licytuj[/srodtytul]

Coraz częściej niestety się zdarza, że pożądany adres jest już zajęty. Wtedy można pozyskać domenę na rynku wtórnym.

– Jeśli domena nie jest dostępna, warto sprawdzić, kto jest jej abonentem, i dowiedzieć się, czy nie byłby skłonny jej odsprzedać. Taka inwestycja zwykle będzie lepszym pomysłem niż na przykład zarejestrowanie wolnej net.pl – mówi Przemysław Bojczuk z PPD.pl.

Rynek wtórny obsługiwany jest przez typowe giełdy domen, a także przez zwykłe platformy aukcyjne, takie jak Allegro, eBay czy Świstak. Ze względu na bezpieczeństwo transakcji zdecydowanie lepiej jednak korzystać z profesjonalnych serwisów.

Obowiązuje tam sformalizowana procedura, tzw. cesja papierowa. Wymagane jest poświadczenie tożsamości sprzedającego. Obie strony transakcji muszą złożyć podpisy na dokumentach potwierdzających przekazanie praw do domeny.

Najpopularniejszymi platformami sprzedaży domen na polskim rynku są portale: PPD.pl oraz Aftermarket.pl. Giełdy domen wprowadził też serwis nazwa.pl należący do NetArt.

Najwyższe ceny na rynku wtórnym uzyskują tzw. domeny generyczne, czyli takie, które zawierają słowa kluczowe (najczęściej w liczbie mnogiej) kojarzone bezpośrednio z daną branżą, np. zegarki.pl, samochody.pl.

Domenę można również przechwycić. Wiele z nich z różnych powodów formalnych wygasa i znowu trafia na rynek. Szanse na zdobycie takiej nazwy są spore. Około 30 proc. nieodnawianych domen jest przechwytywanych i rejestrowanych ponownie.

Na naszym rynku do liderów w tej dziedzinie należy serwis Dropped.pl. Codziennie przechwytuje 86 na 100 wygasających domen. Użytkownicy, którzy wcześniej zgłosili chęć zakupu, mogą je wówczas nabyć. Jeśli chętnych jest więcej, domeny trafiają na aukcje prywatne.

W licytacji biorą wtedy udział wszyscy, którzy chcieli je kupić. Zwycięzca musi wpłacić wylicytowaną kwotę w ciągu 72 godzin.

[srodtytul]Co zrobić, by nie stracić[/srodtytul]

W wyniku zaniedbań ze strony abonenta czy rejestratora domenę można utracić. Najczęstsze przyczyny to: nieprzedłużenie ważności rejestracji, podawanie niewłaściwych danych podczas zakupu, udostępnienie hasła do paneli administracyjnych nieupoważnionym osobom. Firmy, rejestrując domenę, podają też czasami nieprawidłowe, niepełne lub nie do końca prawdziwe dane.

Warto pamiętać, że gdy przedsiębiorstwo posługuje się zamiennie skrótem własnej nazwy, przy rejestracji powinno podać pełną nazwę, tę, która widnieje w dokumentach identyfikacyjnych (np. wyciągu z KRS).

Podany adres przedsiębiorstwa musi być zgodny z zarejestrowanym (nie jest tożsamy z adresem siedziby ani adresem do korespondencji). Ważne jest także poprawne wprowadzenie numeru REGON.

Domena musi być zarejestrowana na przedsiębiorstwo (muszą być wpisane jego dane). Nie można podawać danych pracownika, agencji interaktywnej bądź webmastera wykonującego stronę WWW. Błędna rejestracja może spowodować przechwycenie domeny przez osoby nieupoważnione.

Gdy przedsiębiorca nie ma pewności, czy domena jest zarejestrowana prawidłowo, może skorzystać z bazy WHOIS. Zarządza nią operator domeny; w przypadku domeny krajowej pl jest to NASK.

Wpisując nazwę w wyszukiwarkę na stronie www.whois.pl, każdy może uzyskać informację na temat domeny. Dane przedsiębiorstw rejestrujących domeny są jawne, natomiast dane osób fizycznych mogą być zastrzeżone.

W przypadku domen europejskich i globalnych z informacjami tego typu można się zapoznać na stronach www.whois.eu oraz www.whois.com.

Trzeba również pamiętać, że okres abonamentowy to zazwyczaj rok. Po upływie tego terminu należy przedłużyć usługę. Dlatego warto wybrać usługodawcę, który kilkakrotnie i w różny sposób przypomni, że kończy się opłacony abonament.

Na przykład serwis nazwa.pl przypomina o przedłużeniu usługi na 50, 28, siedem dni przed terminem opłaty oraz dodatkowo w dniu wygaśnięcia domeny.

Można także powierzyć wyspecjalizowanej firmie czuwanie nad domeną. – Dbamy wtedy o to, aby ważność domeny była przedłużana i by nikt jej nie przejął. Bo gdyby ktoś to zrobił, mógłby chcieć potem odsprzedać nam domenę lub po prostu zachować ją dla siebie – mówi Paweł Laurów, specjalista ds. handlowych Onyx (www.onyx.pl).

[ramka][b]Na rynku wtórnym drożej[/b]

[b]Komentuje Daniel Kotyras, dyrektor ds. marketingu i PR w NetArt (serwis nazwa.pl):[/b]

Niezmiernie ważne jest pełne zabezpieczenie marki. W tym celu należy nie tylko zarejestrować domeny zawierające nazwę marki w połączeniu z najpopularniejszymi rozszerzeniami: pl, com.pl, com, eu.

Warto również rozważyć inne końcówki: regionalne i funkcjonalne bezpośrednio lub pośrednio związane z działalnością przedsiębiorstwa.

Dodatkowo jeśli nazwa zawiera polskie znaki diakrytyczne, firma powinna zarejestrować dwa pakiety domen: z użyciem „ogonków” (tzw. IDN) oraz pełen pakiet z ich odpowiednikiem nonIDN.

Jeśli nazwa składa się z dwóch lub więcej wyrazów, przedsiębiorstwo powinno zarejestrować dwa komplety domen: z użyciem myślnika rozdzielającego poszczególne słowa oraz ich odpowiedniki bez myślnika.

Należy także sprawdzić, jakie są najczęściej popełniane błędy w pisowni wybranej nazwy, i zarejestrować pakiet domen z tzw. literówkami.

Koszt rejestracji nawet najbardziej rozbudowanego pakietu nie jest wysoki. Zależnie od stopnia komplikacji nazwy liczba domen w pakiecie może się znacznie wahać, dlatego podanie stałego kosztu nie jest możliwe.

Zależy on także od tego, z jakich promocji skorzysta firma, jakie domeny znajdą się w pakiecie, u jakiego usługodawcy dokonana jest rejestracja.

Regularna cena rocznego abonamentu dla domeny pl w naszym serwisie wynosi 100 zł, w przypadku domeny eu oraz com – 50 zł. Cena domen funkcjonalnych to 75 zł, a regionalnych 50 zł.

Często koszt rejestracji za pierwszy rok jest obniżany przez rejestratorów do kilku groszy, a nawet do zera.

Zakup domeny na rynku wtórnym wiąże się ze znacznie wyższymi kosztami. Jest to rozwiązanie dla firm, które wprowadziły już markę na rynek, zapominając o zabezpieczeniu jej funkcjonowania w Internecie, bądź dla firm, które chcą wprowadzić do Polski produkt sprzedawany już w innych krajach.

Zdarza się również, że przedsiębiorstwo jest zdecydowane na uruchomienie projektu pod konkretną nazwą. Wtedy także musi kupić pakiet domen. Jeśli sprzedawca nie ma w swoim portfelu wszystkich adresów, należy zarejestrować je bądź kupić gdzie indziej.

Ceny domen na rynku wtórnym są całkowicie wolne, mogą sięgać od kilku do kilkuset tysięcy złotych.[/ramka]

[ramka][b]Nazwa łatwa do zapamiętania[/b]

[b]Komentuje Przemysław Bojczuk, PPD.pl:[/b]

Dobrze dobrana nazwa domeny zapewni naturalny ruch odwiedzających, bo nie będzie problemu z zapamiętaniem adresu. Jeśli firma ABC ma stronę pod adresem abc.pl, może mieć pewność, że klienci bez kłopotu ją znajdą.

Wybranie adresu abc.biz.pl czy abc24.pl będzie już wymagało dodatkowego trudu. Dlatego taki adres należy rozpropagować i sprawić, by został zapamiętany.

Jeśli dodatkowo firma ma domenę generyczną ze swojej branży (np. narzędzia.pl, gdy sprzedaje narzędzia), może liczyć na odwiedziny klientów, którzy szukają narzędzi, a niekoniecznie zetknęły się z nazwą ABC.

Podstawową domeną polskiej firmy jest pl. Tu internauta zajrzy w pierwszej kolejności. Nie będzie miał też problemu z jej zapamiętaniem. Dobrym pomysłem jest też wykupienie domen: eu i com. Pomogą one w dotarciu do klienta zagranicznego.

Domeny IDN (zawierające polskie znaki) zostały wprowadzone w strefie pl ponad sześć lat temu, jednak wciąż są rzadko rejestrowane. To błąd.

Jeśli firma używa domeny zawierającej słowo z polskimi znakami, powinna zadbać zarówno o wersję bez ogonków, jak i z ogonkami (np. slon.pl i słoń.pl). Jeśli tego nie zrobi, może to wykorzystać konkurencja. Należy pamiętać, że abonent jest odpowiedzialny za domenę i powinien jej strzec.

Najczęstszą przyczyną utraty domen jest niedopilnowanie terminu płatności. Dlatego warto przedłużyć domenę na kilka lat naprzód.

Poza tym, jeśli jest to możliwe, warto ustawić automatyczne odnowienie w panelu rejestratora. Trzeba też pamiętać o aktualizacji danych, gdy firma zmienia e-mail, telefon lub się przeprowadza.

Inną przyczyną problemów jest zlecanie rejestracji domeny osobom lub firmom trzecim. Często np. agencja tworząca stronę rejestruje domenę na swoje dane zamiast na dane klienta.

A z prawnego punktu widzenia abonentem jest firma wpisana do rejestru. To ona może w pełni dysponować domeną. Nie ma znaczenia, że domenę użytkuje inna firma.

Zdarza się też, że domena jest przejmowana bez wiedzy abonenta. Może to zrobić były pracownik posiadający hasło, czasem nieuczciwy pośrednik. Jeśli firma ma komplet dokumentów związanych z domeną, szanse na jej odzyskanie są duże.[/ramka]

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce