Jajka z Polski trafiają głównie na rynki unijne, ale nie tylko. Polska tylko Holandii ustępuje w wartości eksportu tego produktu, zajmuje też miejsce w czołówce na świecie – wynika z danych Akcenty. Choć jajka także u nas, podobnie jak na innych rynkach, drożeją, to przynajmniej wiadomo, że ich nie zabraknie. W ostatnich miesiącach ceny rosły r./r. 11–13 proc.
Jaja na eksport
Według danych International Trade Center Polska znajduje się w światowej czołówce eksporterów produktów mleczarskich i zwierzęcych. W 2024 roku eksport nabiału z Polski wyniósł 3,8 mld euro, z czego niemal 500 mln euro stanowiły właśnie jajka.
– Polski eksport jaj jest istotnym segmentem krajowego sektora rolno-spożywczego, a Polska od lat znajduje się w czołówce europejskich producentów i eksporterów tego produktu. Polskie jaja cieszą się uznaniem za wysoką jakość, spełnianie rygorystycznych norm unijnych oraz konkurencyjne ceny – mówi Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału Akcenty. – Mimo to branża jajeczna mierzy się z wyzwaniami związanymi z rosnącymi kosztami pasz i energii, a także coraz bardziej restrykcyjnymi regulacjami unijnymi dotyczącymi hodowli klatkowej. Planowane w UE zmiany mogą wpłynąć na konieczność dokonania kosztownych inwestycji w alternatywne systemy chowu, co może przełożyć się na wzrost cen i konkurencyjność polskich producentów na rynkach zagranicznych – dodaje.
Jednocześnie utrzymujące się wysokie zapotrzebowanie na polskie jaja w krajach zachodnich, zwłaszcza w Niemczech i Holandii, pozwala branży na dalszą ekspansję mimo rosnących wyzwań. W Polsce według badania „Indeks cen detalicznych w sklepach w lutym” cena jaj r./r. wzrosła 13,2 proc.