W Polsce jajek nie zabraknie. Jesteśmy potęgą w ich produkcji i eksporcie

Na rynki zagraniczne trafiają jajka za niemal 500 mln euro rocznie, co czyni Polskę jednym z największych ich eksporterów na świecie. Dlatego, choć w wielu krajach są problemy z ich zakupem, nam to nie grozi. Zwłaszcza u progu sezonu wielkanocnego.

Publikacja: 09.04.2025 04:31

Jajka na sprzedaż na targowisku w Rzeszowie

Jajka na sprzedaż na targowisku w Rzeszowie

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Jajka z Polski trafiają głównie na rynki unijne, ale nie tylko. Polska tylko Holandii ustępuje w wartości eksportu tego produktu, zajmuje też miejsce w czołówce na świecie – wynika z danych Akcenty. Choć jajka także u nas, podobnie jak na innych rynkach, drożeją, to przynajmniej wiadomo, że ich nie zabraknie. W ostatnich miesiącach ceny rosły r./r. 11–13 proc.

Jaja na eksport

Według danych International Trade Center Polska znajduje się w światowej czołówce eksporterów produktów mleczarskich i zwierzęcych. W 2024 roku eksport nabiału z Polski wyniósł 3,8 mld euro, z czego niemal 500 mln euro stanowiły właśnie jajka.

Foto: Tomasz Sitarski

– Polski eksport jaj jest istotnym segmentem krajowego sektora rolno-spożywczego, a Polska od lat znajduje się w czołówce europejskich producentów i eksporterów tego produktu. Polskie jaja cieszą się uznaniem za wysoką jakość, spełnianie rygorystycznych norm unijnych oraz konkurencyjne ceny – mówi Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału Akcenty. – Mimo to branża jajeczna mierzy się z wyzwaniami związanymi z rosnącymi kosztami pasz i energii, a także coraz bardziej restrykcyjnymi regulacjami unijnymi dotyczącymi hodowli klatkowej. Planowane w UE zmiany mogą wpłynąć na konieczność dokonania kosztownych inwestycji w alternatywne systemy chowu, co może przełożyć się na wzrost cen i konkurencyjność polskich producentów na rynkach zagranicznych – dodaje.

Jednocześnie utrzymujące się wysokie zapotrzebowanie na polskie jaja w krajach zachodnich, zwłaszcza w Niemczech i Holandii, pozwala branży na dalszą ekspansję mimo rosnących wyzwań. W Polsce według badania „Indeks cen detalicznych w sklepach w lutym” cena jaj r./r. wzrosła 13,2 proc.

Czytaj więcej

Jajecznica będzie daniem luksusowym. Jajka coraz droższe, zaczyna ich brakować

Może być gorzej, ponieważ to jeden z wielkanocnych niezbędników, podobnie jak pieczarki. W ich przypadku Polska jest z kolei światowym liderem produkcji. W 2024 roku ich eksport według Akcenty osiągnął blisko 558 mln euro, a ich kluczowymi odbiorcami były Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Jaja trafiają zaś głównie na rynki niemiecki, holenderski i czeski, ale także do bardziej odległych krajów, takich jak Izrael czy Irak.

Mocny skok eksportu

Koniunktura na jajka jest wyjątkowa: w USA wręcz brakuje ich w sklepach, a cena sztuki to ok. 1 dolara. USA to także jeden z czołowych producentów tego produktu, ale z powodu epidemii ptasiej grypy tylko w lutym wybito 12 mln kur. W efekcie jaj brakuje na całym świecie, w styczniu 2025 roku ich eksport z Polski wzrósł aż o 35 proc. względem grudnia. 

– Rynek nie wrócił do równowagi – on jedynie nauczył się funkcjonować w stanie permanentnej niepewności. W tej sytuacji kluczowe jest stworzenie długofalowej strategii wspierającej konkurencyjność polskich producentów, która pozwoli im nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się w zgodzie z wysokimi standardami jakości, bezpieczeństwa i dobrostanu zwierząt – dodaje Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak, właściciela marki Zdrovo, prezes firmy Ovotek.

Czytaj więcej

Kolejne podwyżki w sklepach. Co najbardziej podrożało? Ale są też obniżki

– Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że sytuacja na polskim rynku jaj uległa pewnej stabilizacji – po dynamicznych wzrostach w poprzednich miesiącach ceny się ustabilizowały, jednak nadal pozostają na wysokim poziomie – mówi Paweł Podstawka, prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj. – Polska nadal zmaga się z ogniskami grypy ptaków. To nie tylko kwestia administracyjnych ograniczeń, takich jak przedłużanie okresów obowiązywania stref zapowietrzonych. To przede wszystkim konsekwencje hodowlane – konieczność likwidacji stad kur niosek i stad w odchowalniach, zakaz przemieszczania ptaków z odchowalni do kurników produkcyjnych oraz brak możliwości wstawień nowych stad –dodaje.

Trudno oczekiwać rychłej poprawy, ponieważ problemy – i to poważne – są także na wielu rynkach unijnych. – Sytuacja na rynku niemieckim to doskonały przykład tego, jak nadmiar regulacji i formalizmów może doprowadzić do realnych braków. Pomimo rosnącego zapotrzebowania na jaja przed Wielkanocą hurtownie nie są w stanie zabezpieczyć odpowiednich ilości świeżych jaj z certyfikatami, przede wszystkim KAT – podkreśla Barbara Woźniak. – Właśnie te restrykcyjne standardy, choć deklaratywnie mające na celu dobrostan, w praktyce okazują się często paradoksalne i nieskuteczne. Utrudniają elastyczność rynku, ograniczają liczbę dostępnych dostawców, a jednocześnie nie są w stanie zwiększyć rzeczywistej produkcji. Bo kura, nawet w Wielkanoc, nie zniesie dwóch czy trzech jaj dziennie tylko dlatego, że popyt wzrósł – dodaje.

Czytaj więcej

Na święta ceny w sklepach znowu mocniej w górę

Sklepy walczą na ceny

Przed Wielkanocą jaja będą produktem, na który zdecydowanie wzrośnie popyt, co oznacza zapewne walkę sklepów na promocje. – Dostawy tego produktu do naszych sklepów odbywają się regularnie, co pozwala zapewnić klientom ciągłą jego dostępność w całej sieci. Naszym priorytetem niezmiennie pozostaje zapewnienie wysokiej jakości produktów w atrakcyjnych cenach. Ponadto każdego dnia na klientów czekają setki różnych promocji – mówi Maciej Bystrzycki, kupiec w sieci Biedronka.

Wszystkie świeże jaja dostępne w naszych sklepach pochodzą wyłącznie z rodzimych gospodarstw i są oznaczone symbolem „Produkt polski” – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczniczka Lidl Polska. – Z naszymi dostawcami współpracujemy długofalowo, planując zaopatrzenie sklepów w perspektywie długoterminowej. Dlatego konsekwentnie dbamy o to, by nasza oferta była stale dostępna, wyróżniała się wysoką jakością i zachowywała atrakcyjne ceny – dodaje.

Czytaj więcej

Inflacja pozytywnie zaskoczyła. Czy Polak szastał na święta?

Po dynamicznych zmianach, które obserwowaliśmy na przestrzeni poprzednich miesięcy, obecnie rynek zachowuje większą równowagę, choć nadal pozostaje wrażliwy na czynniki zewnętrzne – takie jak koszty pasz, energii czy sytuacje losowe w hodowlach – zaznacza Luiza Urbańska z Biura Prasowego Aldi w Polsce. – Jajka, majonez czy pieczarki to produkty silnie związane z tradycją wielkanocną i – co naturalne – w tym okresie rośnie popyt na nie. Wzrosty cen tych kategorii w skali roku rzeczywiście były zauważalne, jednak dokładamy wszelkich starań, aby zapewniać klientom regularne promocje i wysoce jakościową ofertę własnych marek w cenach, które pozostają konkurencyjne i dostępne dla szerokiego grona klientów – dodaje.

Biuro prasowe sieci Kaufland z kolei dodaje, że z uwagi na silne otoczenie konkurencyjne oraz zbliżający się okres świąteczny zmiany cen sprzedaży wciąż wykazują zróżnicowanie w zależności od segmentu rynku. W związku ze zwiększonym zainteresowaniem produktami tradycyjnie związanymi z Wielkanocą sieć przygotowała szeroką ofertę promocyjną obejmującą różne kategorie jaj.

Jajka z Polski trafiają głównie na rynki unijne, ale nie tylko. Polska tylko Holandii ustępuje w wartości eksportu tego produktu, zajmuje też miejsce w czołówce na świecie – wynika z danych Akcenty. Choć jajka także u nas, podobnie jak na innych rynkach, drożeją, to przynajmniej wiadomo, że ich nie zabraknie. W ostatnich miesiącach ceny rosły r./r. 11–13 proc.

Jaja na eksport

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Cła Trumpa już szkodzą Amerykanom. A zakłóceń będzie dużo więcej
Handel
Polacy mają dosyć wojny cenowej, ale oczekują promocji
Handel
Czy 13 kwietnia to niedziela handlowa? Godziny otwarcia sklepów
Handel
Portugalska tarcza przeciw cłom USA. Skorzysta 70 tysięcy eksporterów
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Komisarz Dombrovskis: wojna celna najmocniej uderzy same USA