Polacy mają dosyć wojny cenowej, ale oczekują promocji

53,5 proc. Polaków ma nadzieję na zaostrzoną walkę cenową pomiędzy dyskontami, zwłaszcza Biedronką i Lidlem, by dzięki temu w tym roku zrobić taniej świąteczne zakupy. Przeciwnego zdania jest tylko co piąty badany.

Publikacja: 13.04.2025 09:48

Polacy mają dosyć wojny cenowej, ale oczekują promocji

Foto: Damian Lemański/Bloomberg

Trwająca już od kilku kwartałów wojna cenowa dyskontów irytuje coraz więcej konsumentów, choćby z powodu natarczywych reklam i przekazów, które niekoniecznie w pełni do konsumentów trafiają. Niemniej, gdy przychodzi do zakupów, okazje cenowe są ważniejsze od irytacji spowodowanej natłokiem reklam.

W efekcie co drugi konsument nadal oczekuje zaostrzonej walki cenowej pomiędzy dyskontami, żeby w tym roku zrobić taniej świąteczne zakupy. Przeciwnego zdania jest 21,2 proc. – wynika z badania UCE Research oraz Shopfully, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Czytaj więcej

Czy 13 kwietnia to niedziela handlowa? Godziny otwarcia sklepów

Biedronka i Lidl na święta

- Konsumenci  oczekują i praktycznie zawsze oczekiwali lepszych cen, walki cenowej sklepów i to jest naturalny proces rynkowy, który po części narzucają same sieci handlowe. Z reguły konsumenci też wychodzą z założenia, że sieci handlowe bardziej powinny się „bić miedzy sobą” o ich uwagę i portfele – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku z Shopfully. – Polacy wciąż żyją w cieniu oszczędzania, mimo że inflacja nie jest już aż tak wysoka jak była rok czy półtora roku temu. I taka narracja jeszcze długo potrwa, a przynajmniej tyle, ile inflacja na dobre nie wyhamuje – dodaje.

Autorzy badania podkreślają, że konsumenci nawet w lepszych czas „wojny cenowej” będą oczekiwać, tyle tylko, że jej zwolenników będzie nieco mniej niż teraz. Do tego dochodzi fakt, że żywność w sklepach cały czas drożeje i to bardziej niż sugeruje główny wskaźnik inflacji.

Do tego można dodać jeszcze jeden aspekt - czy Polacy wierzą w tego typu zapewnienia jak bitwa na promocje, zwłaszcza w zakresie przekazów reklamowych? - W dużej części konsumenci podchodzą do tego z dystansem, bo zdają sobie sprawę, że nie wszystko musi wyglądać tak, jak konkurenci to publicznie pokazują. Ale mimo to, cały czas oczekują na dobre oferty i ostrą walkę pomiędzy tego sieciami handlowymi – dodaje.

Czytaj więcej

Na święta ceny w sklepach znowu mocniej w górę

Bez szaleństw w sklepach

Walka dyskontów jest cały czas ostra, ale przed świętami nabiera szczególnego rozpędu. Także dlatego, że zgodnie z badaniem PayPo aż 57 proc. respondentów deklaruje, iż nie planuje zwiększenia wydatków w porównaniu do ubiegłych lat, a najczęściej wskazywany budżet na organizację świąt mieści się w przedziale od 251 do 500 zł.

Wśród osób, które planują większe wydatki niż w poprzednich latach 72 proc. jako główny powód wskazuje wzrost cen produktów. 80 proc. Polaków deklaruje, że znaczną część świątecznego budżetu przeznaczy na zakupy spożywcze. 42 proc. badanych rozpoczyna przygotowania i zakupy na około tydzień przed Wielkanocą, ale co dziesiąty zostawia je na ostatnią chwilę.

27 proc. planuje przeznaczyć na organizację Wielkanocy od 251 do 500 zł. Niewiele mniej, bo 24 proc., zamierza zmieścić się w budżecie do 250 zł. Blisko co piąta osoba biorąca udział w badaniu szacuje wydatki w przedziale 501–750 zł, a 9 proc. chce wydać między 751 a 1000 zł. Zakupy przekraczające 1000 zł deklaruje jedynie 6 proc. ankietowanych. Pomimo rosnących kosztów życia, jedynie 22 proc. zamierza wydać więcej, a 21 proc. jeszcze nie podjęło decyzji w tej sprawie.

Trwająca już od kilku kwartałów wojna cenowa dyskontów irytuje coraz więcej konsumentów, choćby z powodu natarczywych reklam i przekazów, które niekoniecznie w pełni do konsumentów trafiają. Niemniej, gdy przychodzi do zakupów, okazje cenowe są ważniejsze od irytacji spowodowanej natłokiem reklam.

W efekcie co drugi konsument nadal oczekuje zaostrzonej walki cenowej pomiędzy dyskontami, żeby w tym roku zrobić taniej świąteczne zakupy. Przeciwnego zdania jest 21,2 proc. – wynika z badania UCE Research oraz Shopfully, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Chiński eksport mocno wzrósł przed nałożeniem ceł
Handel
Unia szuka odpowiedzi na politykę Donalda Trumpa
Handel
Cła Trumpa już szkodzą Amerykanom. A zakłóceń będzie dużo więcej
Handel
Czy 13 kwietnia to niedziela handlowa? Godziny otwarcia sklepów
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Portugalska tarcza przeciw cłom USA. Skorzysta 70 tysięcy eksporterów