Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów.
Niemiecka sieć wprowadza swój program lojalnościowy na nowy poziom. Dzięki aplikacji Lidl Plus można już dostać nie tylko zniżki na zakupy, ale też taniej kupić bilety do kina czy paliwo na stacjach Shell.
Już 72 proc. Polaków deklaruje, iż korzysta choć z jednego programu lojalnościowego. Zdecydowanie najpopularniejszy jest ten prowadzony przez Biedronkę.
Trunki w wersji bezalkoholowej podbijają polski rynek, ze sprzedażą rosnącą nawet ponad 50 proc. w skali roku. To dopiero początek coraz mocniejszego trendu konsumenckiego.
Przy sklepach największej sieci handlowej w Polsce działa już 210 stacji ładowania o dużej mocy zlokalizowanych Kolejnych niemal 170 obiektów oczekuje na finalizację procedur związanych z oddaniem do użytku,
Tanie sklepy zdobywają rynek i umacniają pozycję, ale w niektórych sektorach widać wzrost liczby specjalistycznych placówek. Zwłaszcza tych piekarniczych czy z wyrobami tytoniowymi lub alkoholem.
Co drugi Polak uważa, że Biedronka oferuje najniższe ceny. Jednak w przypadku pytania o ich wysokość w miejscowościach turystycznych odsetek przekonanych o tym, że ta sieć jest najtańsza spada do 28 proc.
Ruch w sieciach handlowych w pierwszym półroczu wzrósł o 5,5 proc. Skazywane na zniknięcie z rynku największe hipermarkety nieoczekiwanie mają najlepszy wynik: wzrost o 10,4 proc.
Ogromna presja na cięcie cen i ciągłe licytowanie, oferta którego sklepu jest aktualnie najtańsza, to wyzwanie dla całego rynku. I nikt nie powinien być wobec niego obojętny.