Wojna cenowa sieci dyskontowych trwa i nic nie wskazuje na to, by prędko miała się zakończyć. Analiza cen koszyka 38 produktów pokazuje, że w ostatnich 14 miesiącach aż w 10 przypadkach był on najtańszy w Biedronce, zaś w 4 wygrywał w tym ujęciu Lidl – wynika z danych firmy ABR SESTA, które jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita”. Jednocześnie eksperci podkreślają, że różnice nie są wielkie – w tym czasie wspomniany zestaw produktów kosztował w Biedronce średnio 262,7 zł, a w Lidlu – 277,7 zł. Zatem dzieliło je tylko 15 zł.
Wojna cenowa trwa. Biedronka wyprzedza Lidla
– Cena jest głównym kryterium wyboru. Sieci handlowe, świadome tego, komunikują przede wszystkim niską czy najniższą właśnie ceną. Obecnie rzadko lub w ogóle pojawiają się kampanie traktujące o jakości, ekologii czy polskim pochodzeniu produktów. Tak więc konsumentowi zależy na niskiej cenie i to nie jednego produktu, a wielu. Komunikując niską cenę jednego produktu, sieć może ją utrzymać przez określony czas – mówi dr Paweł Jurowczyk, dyrektor ds. strategii w ABR SESTA. – Bardzo szybko pozostałe sieci wprowadzają podobną lub taką samą cenę, przez co kampania przestaje być aktualna. Często nie trwa to dłużej niż tydzień – tyle czasu potrzebują sieci, aby obniżyć cenę produktu komunikowanego szeroko przez konkurencję. Natomiast komunikując cenę koszyka produktów, łatwiej jest osiągnąć zamierzony cel – dodaje.
Czytaj więcej
W 2024 r. aż 43 proc. wydatków na podstawowe zakupy spożywcze i chemiczne trafiło do sieci typu B...
Wojna dotyczy nie tylko tych dwóch sieci, ale całego segmentu dyskontów. Firma sprawdziła, jak te same produkty wypadają cenowo także w Aldi i Netto – analizowano to na grupie 32 produktów. Próba jest mniejsza, ponieważ kilku produktów, sprawdzanych w przypadku Lidla i Biedronki, nie było w ofercie pozostałych. Niemniej wnioski są podobne: wciąż to Biedronka jest najtańsza, przed Lidlem, Aldi i Netto. – Porównując do najniższej wartości średniej, są to różnice odpowiednio o 6 proc., 13 proc. i 14 proc. Różnice w cenach tych sieci są efektem mi.in. strategii sprzedaży, marży, strategii promocyjnej i cenowej, warunków zakupu, w tym wolumenu. Natomiast z perspektywy konsumentów różnice w cenach są subiektywne – mówi Bartłomiej Niedbał, prezes ABR SESTA. – Na ocenę wpływają między innymi misja zakupowa, to, jakie zakupy chcemy zrobić, zasób czasu, dostępność ulubionych produktów czy postrzeganie jakości produktów. Odwołując się do znaczenia czasu podczas zakupów, zdarza się, że ze względu na jego brak wybieramy sklep, który jest bliżej, który postrzegamy jako droższy – dodaje.