Drożyzna nie odpuszcza i mimo delikatnych oznak wyhamowania tempa wzrostu cen w lutym, kiedy wzrosły średnio o 5,8 proc. r./r. po styczniowym 5,9 proc., zaraz będzie powrót do silniejszych wzrostów. Na święta analitycy prognozują, że ceny pójdą w górę o 6–7 proc., tym bardziej że jak dotąd w marcu liczba promocji jest niższa o 13,7 proc. niż przed rokiem.
Wielkanoc ze wzrostem cen
W styczniu sklepy zorganizowały ponad 25 proc. więcej promocji niż przed rokiem, w lutym było to blisko 16 proc. Natomiast według szybkiego szacunku Hiper-Com Poland i UCE Research w marcu widać niemal 14-proc. spadek.
Można to wyjaśnić częściowo efektem kalendarza, rok temu Święta Wielkanocne były w marcu, kiedy zwyczajowo promocji przybywa. Niemniej spadek sprzedaży detalicznej w lutym pokazuje, że konsumenci nadal ostrożnie wydają pieniądze, więc to, w połączeniu z ograniczaniem akcji zachęcających do kupowania, w marcu może oznaczać kolejny spadek. Do tego oczekiwany jest wyższy wzrost cen. – W sklepach będzie drożej niż rok temu. Bezpośrednio przed świętami w kwietniu ceny rok do roku średnio będą wyższe o ok. 6–7 proc. – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku z Shopfully. Wpływa na to wiele czynników – zarówno tych krajowych, jak i międzynarodowych, co przekłada się na rekordowe ceny choćby masła, jaj czy słodyczy, a wszystko to kategorie typowo wielkanocne. Podobnie jak majonez, który także będzie droższy w ślad za rosnącymi cenami jaj. – Główną walkę na promocje w tym roku przed świętami stoczą dyskonty i hipermarkety. Do tego dołączą sieci convenience, ale one w tym dużym koszyku zakupowym raczej nie będą się liczyć – mówi Robert Biegaj.
Czytaj więcej
Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 proc. wyżs...