Wzrost cen w marcu zaskoczył. Kiepska wiadomość na święta

Po lekkim wyhamowaniu cen w lutym nie ma już śladu. W marcu było aż 6,7 proc. drożej niż rok temu, co jest fatalną wiadomością w związku z zakupami wielkanocnymi.

Publikacja: 10.04.2025 04:32

W sklepach znowu drożej

W sklepach znowu drożej

Foto: Adobe Stock

Za podstawowe zakupy spożywcze i chemiczne składające się z najczęściej wybieranych produktów w 17 kategoriach w marcu trzeba było zapłacić średnio 6,7 proc. więcej niż przed rokiem – wynika z cyklicznego badania „Indeks cen detalicznych”, autorstwa UCE Research oraz WSB Merito, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. To najmocniejszy skok dynamiki wzrostu cen od wielu miesięcy, tak mocno ceny rosły ostatnio w 2023 r.

Foto: Tomasz Sitarski

Drożej na Wielkanoc

Ekonomiści są zgodni: nie ma szans na szybkie odwrócenie trendu i w najbliższych tygodniach ceny będą wciąż rosły. – Wzrostowy trend jest z nami dłuższy czas. Okres przedświąteczny zazwyczaj sprzyja wzmożonemu popytowi w wielu kategoriach, zwłaszcza spożywczych. Zatem przed okresem Świąt Wielkanocnych możemy się spodziewać dalszego wzrostu cen, szczególnie takich artykułów, jak: mięso, tłuszcze, oleje, owoce i warzywa, a więc produktów niezbędnych do przygotowania świątecznych potraw i ciast – mówi Justyna Rybacka z WSB Merito. – Nie możemy oczekiwać, że ceny, które sukcesywnie wzrastały na przestrzeni ostatnich dwóch, trzech lat, spadną w jeden miesiąc. Tym bardziej że wiele czynników temu nie sprzyja, np. ceny nośników energii czy rosnące koszty pracy, utrzymujące się wysokie stopy procentowe.

Dodatkowo trzeba podkreślić, że na 17 monitorowanych kategorii tylko jedna była r./r. na minusie, 1,2 proc. tańsze niż przed rokiem były produkty sypkie. Pozostałe były w trendzie wzrostowym – od 1,1 do 16,6 proc. Najmocniej drożały ponownie produkty tłuszczowe, z masłem na czele, droższym 27,4 proc. Nieznacznie mniej drożały napoje bezalkoholowe czy owoce. Z kolei nabiał średnio jest droższy niemal 11 proc., ale za to jajka już 22,9 proc.

Czytaj więcej

W Polsce jajek nie zabraknie. Jesteśmy potęgą w ich produkcji i eksporcie

– Jeśli chodzi o sytuację na rynku jaj, można powiedzieć, że w ostatnich tygodniach widoczna jest stabilizacja – zarówno pod względem dostępności, jak i cen. Po dynamicznych zmianach, które obserwowaliśmy na przestrzeni poprzednich miesięcy, obecnie rynek zachowuje większą równowagę, choć nadal pozostaje wrażliwy na czynniki zewnętrzne – takie jak koszty pasz, energii czy sytuacje losowe w hodowlach – zauważa Luiza Urbańska z Biura Prasowego Aldi w Polsce.

Także producenci wskazują, że w przypadku tego produktu możliwe są wciąż duże ruchy cenowe. – Rynek nie wrócił do równowagi – on jedynie nauczył się funkcjonować w stanie permanentnej niepewności. W tej sytuacji kluczowe jest stworzenie długofalowej strategii wspierającej konkurencyjność polskich producentów, która pozwoli im nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się w zgodzie z wysokimi standardami jakości, bezpieczeństwa i dobrostanu zwierząt – twierdzi Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak, właściciela marki Zdrovo, prezes firmy Ovotek.

Czytaj więcej

Jajecznica będzie daniem luksusowym. Jajka coraz droższe, zaczyna ich brakować

Wzrost cen przyspieszy?

– W obecnej sytuacji dużo większe jest prawdopodobieństwo zwyżki cen niż ich spadku. Tempo tego wzrostu może nieznacznie wyhamować, ale na razie nie spodziewałbym się sytuacji, w której będziemy mieli duży wzrost liczby kategorii ze spadkiem cen – ocenia dr Artur Fiks, WSB Merito. – Dużą rolę może tu odgrywać sezonowość oraz spadek konsumpcji, jak również różnorodne procesy zachodzące w gospodarce i polityce światowej.

Ekspert zauważa, że podobnie jak w poprzednich miesiącach głównym produktem warunkującym wzrost cen w tej kategorii jest masło i w najbliższym czasie nie ma perspektyw, aby coś się zmieniło. – Prognozy przedświąteczne mówią nawet o tym, iż masło może kosztować między 11 a 12 złotych za kostkę, co w połączeniu z informacjami, że znacznie spadła w ostatnich miesiącach ilość promocji na ten produkt nie rokuje optymistycznie – mówi dr Artur Fiks. – Jeśli chodzi o inne produkty z tej kategorii, to olej słonecznikowy również znacząco podrożał w porównaniu z ubiegłym rokiem, ceny natomiast rzepaku wykorzystywanego w produkcji oleju rzepakowego po marcowym spadku wróciły mniej więcej do poziomów z lutego.

Czytaj więcej

Na święta ceny w sklepach znowu mocniej w górę

Autorzy badania zauważają, że szybki wzrost cen owoców wynika przede wszystkim z tego, że kończą się ich zapasy w chłodniach w naszym kraju, a dodatkowo koszty magazynowania i transportu owoców z zagranicy są bardzo wysokie. Wzrost ten powinien zostać wyhamowany w momencie pojawienia się na rynku owoców z tegorocznych zbiorów, ale tylko pod warunkiem, że nie będziemy mieli do czynienia z anomaliami pogodowymi, które mogą niekorzystnie wpłynąć na wielkość plonów.

Ostra walka sklepów

W okresie przedświątecznym szansą na ograniczenie tempa wzrostu cen będą sklepowe promocje. Jak już pisaliśmy, w 2024 r. sieci handlowe zorganizowały w sumie 12,5 proc. więcej promocji niż rok wcześniej – wynika z opracowania UCE Research, Hiper-Com Poland oraz Grupy Blix. Jednak sytuacja mocno różni się w zależności od sektora, spadki zanotowały markety budowlane oraz drogerie i apteki, pozostałe kanały zaś są na plusie. Najwyższy wynik jest dziełem osiedlowych sieci typu convenience – 26,8 proc. W przypadku dyskontów promocji przybyło – o 23,2 proc.

Czytaj więcej

Masło nadal liderem drożyzny w Polsce

– Wzrost liczby promocji w 2024 roku o 12,5 proc. wynika głównie z zaostrzonej wojny cenowej między dyskontami, które intensyfikują działania promocyjne, aby przyciągnąć klientów w kluczowej kategorii spożywczej, gdzie konkurencja jest największa. Inflacja spowodowała, że konsumenci częściej poszukują ofert promocyjnych na codzienne zakupy, co skłoniło sieci do zwiększenia liczby akcji promocyjnych, aby sprostać ich oczekiwaniom i wzmocnić konkurencyjność – mówi Marcin Lenkiewicz, Grupa Blix. – Dyskonty, jako liderzy rynku spożywczego, rozszerzyły asortyment produktów objętych promocjami, jednocześnie zwiększając częstotliwość publikowania gazetek, aby zyskać przewagę nad rywalami.

Przed świętami liczba takich akcji powinna być większa, z tego też może wynikać niższy poziom cen w marcu przed rokiem. Wtedy bowiem wypadły święta wielkanocne, które w tym roku są dopiero w połowie kwietnia. – To zbyt ważny pod względem wydatków okres, by odpuścić konkurencji. W ostatnich dniach przed świętami promocji będzie szczególnie dużo – twierdzi  przedstawiciel jednej z większych sieci handlowych.

Za podstawowe zakupy spożywcze i chemiczne składające się z najczęściej wybieranych produktów w 17 kategoriach w marcu trzeba było zapłacić średnio 6,7 proc. więcej niż przed rokiem – wynika z cyklicznego badania „Indeks cen detalicznych”, autorstwa UCE Research oraz WSB Merito, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. To najmocniejszy skok dynamiki wzrostu cen od wielu miesięcy, tak mocno ceny rosły ostatnio w 2023 r.

Drożej na Wielkanoc

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Czy 13 kwietnia to niedziela handlowa? Godziny otwarcia sklepów
Handel
Portugalska tarcza przeciw cłom USA. Skorzysta 70 tysięcy eksporterów
Handel
Komisarz Dombrovskis: wojna celna najmocniej uderzy same USA
Handel
Chiny złożyły kolejną skargę na USA w WTO
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Chiny odpowiadają Trumpowi. Pekin podnosi cła na towary z USA do 125 procent