Po kolejnej wolcie amerykańskiego prezydenta to Chiny pozostają najwyżej oclonym przez USA krajem, z podstawową stawką 125 proc. Amerykańsko-chińska wojna handlowa się rozpędza.
Za takim rozwojem sytuacji stoi najbliższy z ekonomicznych doradców prezydenta USA, wykształcony na Harvardzie (czego Elon Musk nie może mu wybaczyć) 76-letni dzisiaj Peter Navarro. Człowiek, który niemal instynktownie nienawidzi Chin.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone zawieszają cła nałożone na 75 krajów na okres 90 dni. Prezydent USA Donald Trum...
Peter Navarro: Demokraci go nie rozumieli, przytulił go Donald Trump
Wcześniej Navarro związany był z Partią Demokratyczną, która jednak niekoniecznie chciała wykorzystać jego pomysły, kiedy starał się ją przekonać, że Chińczycy w handlu międzynarodowym są najzwyczajniej nieuczciwi.
I dotyczyło to wszystkich aspektów. Pd praw autorskich, które Chińczycy kradli na potęgę kopiując co się da, po manipulacje walutowe, praktyki dumpingowe oraz niemal niewolnicze wykorzystanie siły roboczej. Navarro zwracał uwagę, że każdy dolar wydany na import z Chin wspiera chińską politykę gospodarczą. - Kupujemy sznur, na którym Chińczycy wcześniej, czy później nas powiesza - mówił. I przekonywał, że efekty tego będą globalne, a polityka wobec Chin musi być konfrontacyjna.