Jednak w przypadku importu z Chin Trump podnosi stawkę celną do 125 procent ze skutkiem natychmiastowym „z powodu braku poszanowania” – napisał Trump.
"Z drugiej strony, biorąc pod uwagę fakt, że ponad 75 krajów wezwało przedstawicieli Stanów Zjednoczonych (...) w celu negocjacji w sprawie rozwiązania omawianych kwestii dotyczących handlu, barier handlowych, ceł, manipulacji walutowych i ceł niepieniężnych, a te kraje nie podjęły, na moją zdecydowaną sugestię, żadnych działań odwetowych przeciwko Stanom Zjednoczonym, zdecydowałem o 90-dniowej PRZERWIE i znacznie obniżonej wzajemnej taryfie celnej w tym okresie, wynoszącej 10 proc., również ze skutkiem natychmiastowym" - napisał w poście prezydent USA.
Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt odrzuciła obawy dotyczące decyzji prezydenta Trumpa o nałożeniu i zawieszeniu ceł, mówiąc reporterom, że jest to taktyka negocjacyjna. „Wielu z was w mediach wyraźnie nie zrozumiało sztuki zawierania umów. Najwyraźniej nie zauważyliście, co prezydent Trump tutaj robi” — powiedziała przed Białym Domem stojąc obok sekretarza skarbu Scotta Bessenta.