Wydłużone terminy płatności wciąż królują na rynku

W ubiegłym roku UOKiK przeanalizował niemal 3 mln faktur pod kątem zatorów płatniczych i wszczął jedynie 31 postępowań. To sprawia, że duże podmioty raczej nie obawiają się kar i traktują mniejszych podwykonawców jak źródło darmowego kredytowania.

Publikacja: 12.04.2025 08:43

Wydłużone terminy płatności wciąż królują na rynku

Foto: AdobeStock

W ubiegłym roku UOKiK przeanalizował niemal 3 mln faktur pod kątem zatorów płatniczych i wszczął jedynie 31 postępowań. To sprawia, że duże podmioty raczej nie obawiają się kar i traktują mniejszych podwykonawców jak źródło darmowego kredytowania. W 2024 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przeanalizował w sumie aż 2,8 mln faktur (jak podaje na stronie z podsumowaniem roku). Ostatecznie wszczęto jedynie 31 postępowań w sprawie opóźnień w płatnościach. Tymczasem praktycznie każdy przedsiębiorca zetknął się z wymuszaniem długich terminów płatności ze strony swoich kontrahentów. Urząd chwali się korzystaniem z licznych narzędzi analitycznych, które mają na celu zwalczanie nadmiernych opóźnień w opłacaniu faktur. Ponadto do UOKiK mogą zgłaszać się również podmioty, które podejrzewają, że padły ofiarą zatorów płatniczych. W ubiegłym roku postępowań było nawet mniej niż w 2023 roku, kiedy urząd wydał decyzje w sprawie zatorów płatniczych wobec 34 firm (nie wszystkie zakończyły się karami).

Podstawą do tych działań jest nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, która weszła w życie w grudniu 2022 roku. Jednym z jej celów jest wymuszenie skrócenia maksymalnych terminów zapłaty.

Prezes UOKiK w ubiegłym roku „postawił na działania miękkie” (jak podaje na stronie urzędu), które zaowocowały wystosowaniem 79 wezwań. Taka strategia sprawia, że duże podmioty raczej nie obawiają się kar, a prewencja jest niewystarczająca. W efekcie problem dotyka przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw, które nie zawsze dysponują skutecznymi narzędziami nacisku na dużych partnerów, aby rozliczali się jak najszybciej po odebranej produkcji czy usłudze i tym samym nie generowali zatorów płatniczych.

– Jak widzimy, analiza milionów faktur przekłada się na zaledwie kilkadziesiąt wszczętych postępowań administracyjnych rocznie, co jest kroplą w morzu. Dodatkowo kary nakładane na dłużników często okazują się symboliczne i niewystarczające, by skłonić firmy do zmiany praktyk. Przedsiębiorcy, którzy padli ofiarą długich terminów płatności, nie mogą więc liczyć na skuteczną pomoc ze strony państwa i zmuszeni są samodzielnie szukać sposobów na egzekwowanie należności – analizuje Magdalena Martynowska-Brewczak, członek zarządu eFaktor, specjalizującego się w finansowaniu MŚP.

Czytaj więcej

Dotknijmy tabu, czyli jak ogarnąć swoje finanse i zarządzać domowym budżetem?

Zatory płatnicze pogarszają konkurencyjność polskich firm

Dane te wyglądają szczególnie niepokojąco w kontekście informacji Głównego Urzędu Statystycznego, który podaje, że w Polsce funkcjonuje około 2,5 miliona firm z sektora MŚP. Problemem są dla nich nie tylko długie terminy płatności zapisane na fakturze (średnio aż 13,4 dnia według faktura.pl), ale też zobowiązania opłacone po czasie. Aż 86 proc. MŚP doświadcza nieterminowych płatności ze strony kontrahentów (dane Kaczmarski Inkaso). Wśród nich ponad 52 proc. przyznaje, że posiada faktury opóźnione o więcej niż miesiąc, a w 34 proc. przypadków opóźnienia sięgają nawet dwóch miesięcy.

Szczególnie trudna sytuacja panuje w branżach transportowej, budowlanej, IT, hotelarskiej oraz gastronomicznej. W tych sektorach przedsiębiorcy borykają się z wydłużonymi terminami płatności, które sięgają nawet 90 dni.

– Konsekwencje zatorów płatniczych są daleko idące. Firmy, które otrzymują zapłatę za swoje usługi i produkty po długim czasie od sprzedaży towaru czy wykonaniu usługi, same mają trudności z regulowaniem zobowiązań wobec swoich dostawców, pracowników i instytucji państwowych. Tworzy to efekt domina – jedno opóźnienie może wpłynąć na cały łańcuch powiązań w gospodarce. Taka sytuacja często prowadzi do sięgania po awaryjne, kosztowne kredyty i do niepotrzebnego zadłużania się przedsiębiorców, a nawet do upadku – mówi Kamil Fac, wiceprezes Faktura.pl.

Świat się zmienia

Czytaj to co naprawdę ma znaczenie
już za 99 zł rocznie

SUBSKRYBUJ

Wskazuje, że w 2024 roku zadłużenie firm zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów wzrosło o ponad 600 milionów złotych, a liczba dłużników zwiększyła się do niemal 267 tysięcy.

Szczególnie poszkodowane małe i średnie firmy

Długie terminy płatności są szczególnie uciążliwe dla sektora MŚP. Duże podmioty wykorzystują często swoją silniejszą pozycję rynkową, aby traktować mniejszych kontrahentów jak niewyczerpane źródło kredytowania.

– Wprawdzie dysponują większymi rezerwami finansowymi, ale przedłużają terminy płatności, zmuszając małe i średnie przedsiębiorstwa do akceptacji niekorzystnych warunków. Po prostu im się to opłaca, a ryzyko kar nie jest duże. Jednocześnie mikrofirmy, obawiając się utraty kontraktu, godzą się na takie warunki. Małe podmioty są de facto na końcu biznesowego „łańcucha pokarmowego”, cytując klasyka „mają za słabe karty”, aby wymusić szybsze regulowanie należności – podsumowuje Magdalena Martynowska-Brewczak.

Duzi przedsiębiorcy świadomie korzystają z tej asymetrii, traktując opóźnienia jak darmowy kredyt kosztem mniejszych dostawców i podwykonawców.

W ubiegłym roku UOKiK przeanalizował niemal 3 mln faktur pod kątem zatorów płatniczych i wszczął jedynie 31 postępowań. To sprawia, że duże podmioty raczej nie obawiają się kar i traktują mniejszych podwykonawców jak źródło darmowego kredytowania. W 2024 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przeanalizował w sumie aż 2,8 mln faktur (jak podaje na stronie z podsumowaniem roku). Ostatecznie wszczęto jedynie 31 postępowań w sprawie opóźnień w płatnościach. Tymczasem praktycznie każdy przedsiębiorca zetknął się z wymuszaniem długich terminów płatności ze strony swoich kontrahentów. Urząd chwali się korzystaniem z licznych narzędzi analitycznych, które mają na celu zwalczanie nadmiernych opóźnień w opłacaniu faktur. Ponadto do UOKiK mogą zgłaszać się również podmioty, które podejrzewają, że padły ofiarą zatorów płatniczych. W ubiegłym roku postępowań było nawet mniej niż w 2023 roku, kiedy urząd wydał decyzje w sprawie zatorów płatniczych wobec 34 firm (nie wszystkie zakończyły się karami).

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krok bliżej produkcji rakiet artyleryjskich w Polsce
Biznes
UE planuje kolejne sankcje na Rosję. Rosyjscy hakerzy i wybory w Polsce
Biznes
Niemcy dalej będą przenosić amerykańskie bomby jądrowe
Biznes
Hiszpański pomysł na wydanie rosyjskich pieniędzy. Oficjalnie zgłoszony w Warszawie
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Trump ustępuje, elektronika z Chin bez ceł. Ukraina negocjuje umowę surowcową