Trump chce przywrócić wielkość Hollywood. Powołał doradców

Donald Trump powołał na swoich doradców Mela Gibsona, Jona Voighta i Sylvestra Stallone

Publikacja: 18.01.2025 13:59

Jon Voight, Mel Gibson i Sylvester Stallone

Jon Voight, Mel Gibson i Sylvester Stallone

Foto: AFP

„Make America great again” – głosił Donald Trump w kampanii wyborczej. Teraz, gdy został prezydentem, chce „przywrócić wielkość Hollywoodowi”. Sprawić, by stolica amerykańskiego przemysłu rozrywkowego odzyskała swoją zagubioną, jego zdaniem, świetność i była „silniejsza i ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej”. Wybrał już sobie nawet specjalnych ambasadorów tej akcji. Będą nimi Mel Gibson, Sylvester Stallone i Jon Voight. To oni mają mu doradzać, jak sprawić, by wrócił „złoty wiek Hollywoodu”

Wszyscy trzej panowie są przebrzmiałymi gwiazdorami, którzy największe sukcesy odnosili pod koniec poprzedniego stulecia, wszyscy mocno popierali go w czasie poprzedniej prezydentury i ostatniej kampanii wyborczej. 78-letni Stallone nazywał go „drugim George'em Washingtonem”, a 85-letni Voight „najlepszym prezydentem od czasu Abrahama Lincolna”. Z kolei 69-letni Gibson tylko nie wychwalał Trumpa, ale również krytykował jego kontrkandydatkę Kamalę Harris. Wręcz wiceprezydentkę USA obrażał, mówiąc, że ma „IQ słupa ogrodzeniowego”. Byli i inni, którzy wspierali i wspierają Trumpa. Przede wszystkim Elon Musk, który na jednym z wieców Trumpa mówił: „Ameryka będzie nie tylko wspaniała. Ameryka osiągnie wyżyny, jakich nigdy wcześniej nie widziała. Przyszłość będzie niesamowita”. Za Trumpem murem stał aktor i wrestler Hulk Hogan.

Czytaj więcej

Łukasz Adamski: Szokujące, jak bardzo oderwani od rzeczywistości byli amerykańscy celebryci

Przebrzmiałe gwiazdy doradzą Trumpowi

Ale zwolennicy zaczynającego właśnie kolejną prezydenturę Trumpa są w świecie kina w absolutnej mniejszości. Kalifornia głosuje na demokratów. Po stronie ich kandydatów zawsze stawali najwięksi: Steven Spielberg, Meryl Streep, Harrison Ford, Julia Roberts, George Clooney, Leonardo DiCaprio, Matt Damon, Jeff Bridges, Jennifer Lawrence, Sarah Jessica Parker czy też Taylor Swift, Billie Eilish, Beyonce, Eminem i Bruce Springsteen, który w czasie kampanii przestrzegał, że Trump jest tyranem. „Nie rozumie tego kraju, jego historii ani tego, co znaczy być głęboko amerykańskim — mówił. — 5 listopada oddam swój głos na Kamalę Harris i Tima Walza. Wzywam wszystkich, którzy wierzą w amerykański styl życia, by dołączyli do mnie”. Stevie Wonder śpiewał Kamali Harris „Happy Birthday”, a Lady Gaga, która na inauguracji prezydencji Bidena wykonała amerykański hymn, podczas ostatniej kampanii pojechała do Pensylwanii, by tam namawiać ludzi do głosowania za Harris. „Dalej, Pensylwanio, kraj na ciebie liczy” — nawoływała.

A kolejnym powodem, dla którego Donald Trump może nienawidzić ludzi kina jest film „Wybraniec”, w którym Ali Abbasi opowiedział o początkach kariery biznesowej i politycznej Donalda Trumpa i jego relacjach z mroczną postacią, jaką był prawnik Roy Cohn.

Czytaj więcej

"Wybraniec" - Przedwyborczy pasztet Donalda Trumpa

Dziś wszyscy wiedzą, że Donald Trump jest pamiętliwy, a do swoich celów potrafi iść po trupach. Tylko co może zrobić Kalifornii? „Polityki historycznej” nie przeforsuje, bo wielkie studia są niezależne, Meryl Streep nie zniszczy, bo jej aktorska wirtuozeria jest wielkim atutem każdego filmu. Jak więc może Trump „uczynić Hollywood znów wielkim”? Co mogą mu podszepnąć jego leciwi doradcy? Strach pomyśleć. Ale amerykańscy artyści przetrwali już niejedną burzę. Politycy się zmieniają, a oni są.  

„Make America great again” – głosił Donald Trump w kampanii wyborczej. Teraz, gdy został prezydentem, chce „przywrócić wielkość Hollywoodowi”. Sprawić, by stolica amerykańskiego przemysłu rozrywkowego odzyskała swoją zagubioną, jego zdaniem, świetność i była „silniejsza i ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej”. Wybrał już sobie nawet specjalnych ambasadorów tej akcji. Będą nimi Mel Gibson, Sylvester Stallone i Jon Voight. To oni mają mu doradzać, jak sprawić, by wrócił „złoty wiek Hollywoodu”

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Film
Rekomendacje filmowe. Dwa ważne filmy czyli uczta dla wymagającego widza
Film
Nie żyje legenda brytyjskiego kina. Joan Plowright przez chorobę wycofała się z zawodu
Film
„Dziewczyna z igłą” to film współczesny, choć z akcją sprzed 100 lat
Film
Zmarł David Lynch. Człowiek o nieokiełznanej wyobraźni
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Film
Reżyser i wizjoner David Lynch nie żyje
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego