Aktualizacja: 20.02.2025 21:13 Publikacja: 18.01.2025 11:44
Sławomir Mentzen
Foto: PAP/Przemysław Piątkowski
A miało być tak pięknie: Sławomir Mentzen był na najlepszej drodze do zostania czarnym koniem wyborów prezydenckich 2025. Sondaże dawały mu po kilkanaście procent głosów poparcia i pewne trzecie miejsce w stawce. A to już by ostatecznie potwierdziło siłę Konfederacji i udowodniło tzw. normalsom, że to jedyna realna alternatywa wobec duopolu POPiS.
Krzysztof Bosak z Przemysławem Wiplerem mogliby wreszcie rozpocząć swój wymarzony marsz do centrum, po masowego wyborcę. I po wyborach prezydenckich już bez obaw o wywrócenie całego projektu pozbyliby się z partii Grzegorza Brauna i jego Konfederacji Korony Polskiej, którzy byliby już tylko obciążeniem.
Po serii ataków na Wołodymyra Zełenskiego amerykański prezydent Donald Trump – natknąwszy się na opór na całym świecie – postanowił szybko zmienić temat rozmowy.
Deklarując udział Wojska Polskiego w misji rozjemczej polski premier postąpiłby nierozważnie, a przede wszystkim złamał prawo. Nie zmienia to faktu, że powinniśmy tam być. To kwestia polskiej racji stanu.
Po rozmowach USA–Rosja Donald Trump stwierdził, że Putin chce pokoju i zakończenia „barbarzyństwa” w Ukrainie. Sugerując winę Ukrainy, wpisuje się w propagandę Kremla. To zagrożenie dla Polski i całego porządku międzynarodowego.
Donald Trump nie rozbija, a testuje NATO. Chce, by Europa wzięła odpowiedzialność za Ukrainę. I ma po stokroć rację. Czy Polska powinna wziąć udział w misji rozjemczej w Ukrainie? Tak, ale wszystko zależy od tego, na jakich warunkach.
To, co miało być spontanicznym odruchem, odreagowaniem własnej przegranej w wyborach, pomału zamienia się w wyznanie wiary PiS: Donald Trump jest bohaterem polskiej prawicy, która chce się załapać na superszybki pociąg, jakim podróżuje prezydent USA. Nawet jeśli chce nim rozjechać Ukrainę i pół świata.
W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu i zastosowanie aresztu na okres 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
12 września 1919 r. do monachijskiej piwiarni Sterneckerbräu wszedł niepozorny, ubrany w wytarty prochowy płaszcz szczupły mężczyzna. Jego blada twarz kontrastowała z kruczoczarnymi włosami, mocno zaczesanymi na lewy bok.
Zajęcie Półwyspu Krymskiego przez Rosję było zaledwie preludium do pełnoskalowej wojny w Ukrainie, jaką Putin rozpętał trzy lata temu – 24 lutego 2022 r.
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry ds. równości Katarzyny Kotuli z Lewicy. Za przyjęciem wniosku było 196 posłów, 232 - przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W środku awantury pomiędzy Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim do Kijowa przyjechał specjalny wysłannik amerykańskiego prezydenta i zapowiedział kontynuowanie wsparcia Ukrainy.
Wicemarszałkini Sejmu Dorota Niedziela przerwała w czwartek wystąpienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który wypowiadał się na temat premiera Donalda Tuska. Chwilę wcześniej poseł PiS Edward Siarka krzyknął przy niemal pustej sali „kula w łeb, szybko”.
Francja i Wielka Brytania chcą wysłać do Ukrainy misję 30 tys. żołnierzy, aby ratować suwerenność Kijowa. Próbują przekonać Donalda Trumpa, aby poparł tę inicjatywę.
„Variety" informuje o szoku w świecie kina i Jamesa Bonda: Amazon MGM przejął pełną „kreatywną kontrolę” nad franczyzą 007 po tym jak producenci Barbara Broccoli i Michael G. Wilson wycofali się z tej roli.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas