Bogusław Chrabota: Zbigniewa Ziobry cyrk w budowie

Zbigniew Ziobro bawi się z komisją śledczą dla popularności na prawicy i raczej bezkarnie. Ale nie może zapomnieć, że wisi nad nim chmura gradowa. W zupełnie innej sprawie.

Publikacja: 25.04.2025 12:17

Poseł PiS Zbigniew Ziobro

Poseł PiS Zbigniew Ziobro

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

Czy ktoś się łudził, że Zbigniew Ziobro stawi się na przesłuchaniu przed komisją śledczą do spraw Pegasusa? Zapewne nikt. Nawet w kręgach najbliższych przewodniczącej Magdaleny Sroki, nie wspominając już o nieco bystrzejszych obserwatorach życia publicznego. Nie miał takiego zamiaru i wykorzystuje każdy pretekst, by zademonstrować swój stosunek do pracy komisji. Ten pozostaje niezmienny; komisja jego zdaniem działa nielegalnie, a jej członkowie nie tylko są niekompetentni, ale działają poza prawem, za co: „prędzej, czy później usłyszą zarzuty: za próbę bezprawnego pozbawienia (…) wolności i rażące przekroczenie uprawnień.” Ten cytat pochodzi z jego ostatniego wpisu na platformie X. Czy naprawdę im to grozi?

Czy członkowie komisji d/s Pegasusa działają nielegalnie?

Osobiście bardzo wątpię. Komisja działa lege artis i wszystkie jej działania mieszczą się w granicach prawa, choć Zbigniew Ziobro może myśleć inaczej. Problem w tym, że w konfrontacji z Ziobrą jest niemal bezbronna i regularnie przegrywa. Bo czymże może być dla Ziobry grzywna. Stać go na nią. A kolejne próby doprowadzenia siłą zamienia w teatr jednego aktora, który buduje jego pozycję w polityce. W kwestiach orzeczeń sądowych też ma przewagę po tym, jak ostatnio sąd odmówił zastosowania wobec niego 30-dniowego aresztu. Czy kolejne wnioski komisji (zakładam, że większość sejmowa się nie sprzeciwi) o karę, areszt, czy doprowadzenie siłą będą dla niego bolesne? Wcale, przedłużą tylko spektakl, na który Ziobro liczy i w którym, w roli głównego aktora, świetnie się ma. Wypada zapytać, po co mu ta zabawa, ten kontredans z komisją?

 Ziobro ośmieszając, czy obrażając komisję buduje swoją pozycję „księcia niezłomnego”. Zarazem osoby najbardziej ściganej przez „zbrodniczy reżim Tuska” i potencjalnie jego najbardziej znanej ofiary

Na czym polega gra Zbigniewa Ziobry?

Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna. Zbigniew Ziobro gra o swoją polityczną przyszłość świetnie wiedząc, że wkrótce dojdzie do generacyjnej zmiany na pozycji lidera prawicy. Chce w niej uczestniczyć i nie jest wykluczone, że to plan, który może wypalić. Ziobro ośmieszając, czy obrażając komisję buduje swoją pozycję „księcia niezłomnego”. Zarazem osoby najbardziej ściganej przez „zbrodniczy reżim Tuska” i potencjalnie jego najbardziej znanej ofiary. Jeżeli polska polityka pójdzie jeszcze bardziej w prawo, właśnie ten kapitał może mu dać pozycję lidera po stronie radykalnej prawicy. Dlatego bardzo myli się poseł lewicy Tomasz Trela zarzucając Ziobrze, że ten „po raz kolejny stchórzył”. To nie tchórzostwo panie pośle, tylko działanie jak najbardziej przemyślane i cyniczna gra o swoją polityczną przyszłość. Czy Ziobro może na tym przegrać? Raczej nie, bo nawet jeśli liberałowie zdobędą prezydenturę i utrzymają się na kolejną sejmową kadencję u władzy, zawsze znajdzie się po stronie radykalnej prawicy miejsce dla najsłynniejszej ofiary „reżimu Tuska”.

Czytaj więcej

Ziobro odpowiada Bodnarowi: Masz rozumek Puchatka

Czy Zbigniew Ziobro pozostanie bezkarny?

Ale na miejscu Zbigniewa Ziobry nie czułbym się całkiem bezpieczny. Za kontredans z komisją śledczą nikt go do więzienia nie posadzi. Ale są inne sprawy, które wiszą ciemną chmurą nad jego niepokorną głową. To postępowania prokuratorskie w sprawie jego roli w aferach wokół Ministerstwa Sprawiedliwości. Tu zagrożenie jest dużo poważniejsze, a jeśli sąd uzna twarde dowody i potwierdzi jego osobistą winę, nikt mu ręki nie poda. Nawet po stronie radykalnej prawicy. Bo nawet tam prawomocnie skazanych nie bierze się na listy.

Czy ktoś się łudził, że Zbigniew Ziobro stawi się na przesłuchaniu przed komisją śledczą do spraw Pegasusa? Zapewne nikt. Nawet w kręgach najbliższych przewodniczącej Magdaleny Sroki, nie wspominając już o nieco bystrzejszych obserwatorach życia publicznego. Nie miał takiego zamiaru i wykorzystuje każdy pretekst, by zademonstrować swój stosunek do pracy komisji. Ten pozostaje niezmienny; komisja jego zdaniem działa nielegalnie, a jej członkowie nie tylko są niekompetentni, ale działają poza prawem, za co: „prędzej, czy później usłyszą zarzuty: za próbę bezprawnego pozbawienia (…) wolności i rażące przekroczenie uprawnień.” Ten cytat pochodzi z jego ostatniego wpisu na platformie X. Czy naprawdę im to grozi?

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Estera Flieger: Krym musi być ukraiński
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Uchodźcy wciąż odzierani z godności
Komentarze
Sikorski i Duda dryfują po morzach i lądach. Co dalej z Trójmorzem?
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Niepokojący trend sondażowy dla Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki jak Andrzej Duda?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trump i światowi przywódcy w Rzymie. Pogrzeb Franciszka okazją do geopolitycznego przełomu?