Ćwiek: Matury pod szczególnym nadzorem

Nawet jeśli uczniowie wrócą do szkół 8 czerwca, trudno spodziewać się, że lekcje będą odbywały się normalnie.

Publikacja: 15.05.2020 14:43

Ćwiek: Matury pod szczególnym nadzorem

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Zgodnie z wytycznymi Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i Głównego Inspektora Sanitarnego egzaminy maturalne i ósmoklasisty odbędą się w reżimie sanitarnym. A do jego przeprowadzenia trzeba będzie zaangażować sztab ludzi.

W tym roku końcowe egzaminy, z uwagi na pandemię koronawirusa, odbędą się wyjątkowo w czerwcu. Egzaminy maturalne rozpoczną się 8 czerwca, a egzamin ósmoklasisty będzie przeprowadzony od 16 do 18 czerwca br. W tym roku nie będzie ustnych egzaminów maturalnych.

Maturzyści i uczniowie ósmej klasy będą zdawali egzaminy bez maseczki, ale muszą je założyć wchodząc na salę, czy podchodząc do komisji nadzorującej a także wychodząc do toalety. Obowiązkowa będzie także dezynfekcja rąk przed wejściem, ale nie przewiduje się mierzenia temperatury. Ławki mają być od siebie oddalone co 1,5 metra z każdej strony.

Zdający będą mogli wyłącznie pić swoją wodę, jeść przeniesiony przez siebie prowiant oraz korzystać z własnych przyborów piśmienniczych.

Sale mają być regularnie wietrzone, a klamki, poręcze i sanitariaty dezynfekowane. Uczniowie też mają wchodzić do szkoły na raty, by przed placówką nie tworzyło się zbyt duże zagęszczenie. Nie wolno będzie także bezpośrednio rozmawiać po wyjściu ze szkoły.

Zaleceń jest tak dużo, że z pewnością w przeprowadzenie egzaminu będzie zaangażowana będzie większa część kadry pedagogicznej. Pytanie, jak w tym samym czasie prowadzić edukację online czy zajęcia opiekuńcze dla klas I-III. Wszystko wskazuje więc na to, że o lekcjach w normalnym trybie raczej nie może być mowy. Nie powinno się także spodziewać, że na ostatnie tygodnie roku szkolnego, kiedy w szkole trwają egzaminy, wystawianie ocen i końcowe rady pedagogiczne, dzieci wrócą do ławek. Tym bardziej, że część epidemiologów apeluje, że przedwczesny powrót do szkół mógłby przyczynić się do ponownego wzniecenia epidemii.

Zresztą taka sugestia znalazła się także w wytycznych. „Jeżeli to możliwe, w dniach, w których jest przeprowadzany egzamin, w szkole nie należy prowadzić zajęć edukacyjnych dla innych uczniów lub należy rozpocząć prowadzenie zajęć po zakończeniu egzaminu w danym dniu i zdezynfekowaniu pomieszczeń” – podała CKE i GIS.  

W tej sytuacji warto tylko zadać sobie pytanie, po co było to czwartkowe zawirowanie z datą uruchomienia lekcji stacjonarnych. Najpierw wiceminister edukacji Maciej Kopeć powiedział, że szkoły będą zamknięte do 26 czerwca, czyli końca roku szkolnego. Godzinę później ta informacja została zdementowana przez MEN a data zmieniona na 7 czerwca. Ale jaki jest sens otwierania szkół wtedy, gdy zaraz zostaną ogłoszone przez dyrektora dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych? A po wystawianiu ocen to i tak nikt niewielu uczniów chodzi do szkoły.  

 

Leki i terapie
Duża zmiana w prywatnych gabinetach lekarskich. Od dziś recepty także na bezpłatne leki
Leki i terapie
Liczba aptek w Polsce spada. Sprawie przyjrzy się NIK
Leki i terapie
Jakie skutki uboczne powoduje Ozempic?
Leki i terapie
Onkolog: Chorzy na raka mogą już żyć latami
Leki i terapie
Katarzyna Kacperczyk: Pacjent to nie tylko leki i terapie