W czwartek premier Donald Tusk przed wylotem na unijny szczyt do Brukseli zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by jak najszybciej podpisał ustawę, która umożliwi czasowe zawieszenie prawa do składania wniosków o azyl. - Chciałbym gorąco zaapelować do pana prezydenta, aby złożył jak najszybciej, najlepiej dzisiaj, podpis pod ustawą, która umożliwi nam czasowe zawieszenie prawa składania wniosków o azyl – mówił szef rządu.
Z informacji RMF FM wynika, że prezydenta miały mocno zirytować słowa premiera. Jak jednak podano, Andrzej Duda podjął już decyzję w tej sprawie: ma podpisać ustawę.
Dlaczego ustawa azylowa wzbudza kontrowersje
Chodzi o kontrowersyjną nowelizację ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ma zagwarantować wzmocnienie ochrony granicy poprzez przeciwdziałanie zjawisku wykorzystywania nielegalnej migracji przez Białoruś do Polski i innych krajów Unii Europejskiej.
Czasowe ograniczenie prawa do złożenia wniosku o ochronę międzynarodową będzie mogło być ogłoszone w rozporządzeniu Rady Ministrów. Jednorazowy okres ograniczenia nie będzie mógł przekroczyć 60 dni. Czas ten będzie mógł jednak zostać przedłużony maksymalnie o 60 dni, jeśli zgodę na to wyrazi Sejm. Rada Ministrów określi odcinek graniczny, na którym ograniczenie będzie stosowane. Na granicy zewnętrznej nieobjętej przepisami rozporządzenia, stosowane będą zasady ogólne. Z czasowego ograniczenia prawa złożenia wniosku o ochronę międzynarodową wyłączone będą tzw. grupy wrażliwe. Chodzi m.in. o kobiety ciężarne, małoletnich bez opieki oraz osoby, które wymagają szczególnego traktowania.
Nowelizacja przewiduje też wprowadzenie dodatkowych przesłanek dotyczących pozbawienia statusu uchodźcy. Chodzi o osoby, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, a także cudzoziemców skazanych prawomocnym wyrokiem za szczególnie poważne przestępstwo.