Coraz głośniej o problemach z rejestracją w polskich aktach stanu cywilnego pochodzenia dziecka od dwóch osób tej samej płci. Sprawie przyjrzał się Instytut Wymiaru Sprawiedliwości. Wynik obszernej analizy nie napawa optymizmem.
Czytaj także: Dzieci jednopłciowego małżeństwa powinny mieć potwierdzone obywatelstwo polskie - wyrok NSA
– Taka rejestracja stanowiłaby naruszenie fundamentów prawa rodzinnego, którymi jest m.in. pochodzenie człowieka od kobiety i mężczyzny – uważa dr hab. Piotr Mostowski, autor analizy. I dodaje, że mogłoby też dojść do przeniesienia do Polski skutków nabycia za granicą statusu prawnego rodziców A i B przez dwóch mężczyzn, którzy go nabyli na podstawie nieważnej z krajowej perspektywy umowy z tzw. rodzicielką zastępczą.
– Takie kontraktowanie, jako naruszające godność kobiet i tożsamość dzieci, nie jest dozwolone w większości państw na świecie – przesądza autor.
Urzędy stanu cywilnego mają problemy z wykonaniem wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego o wpisywaniu do akt stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia, w którym rodzicami są osoby tej samej płci.