Po poniedziałkowej katastrofie myśliwca nie tylko wstrzymane zostały ich loty, ale też MON zapowiedział szybszy zakup nowych maszyn 5. generacji. Minister Mariusz Błaszczak przed naradą u prezydenta Andrzeja Dudy zapewnia, że ma na nie pieniądze. Jednak po jej zakończeniu Biuro Bezpieczeństwa Narodowego informuje, że prezydent sugeruje, aby finansowanie zakupu zostało dokonane na podobnych zasadach jak kupno F-16, czyli specjalną ustawą spoza budżetu MON.
Piloci MiG-29 nie mają zaufania do stanu technicznego swoich maszyn. Ich niepokój wynika z faktu, że w ciągu trzech lat utraciliśmy trzy takie samoloty. Strach wynika też z tego, że do dzisiaj nie zostały podane przyczyny wypadków.
Nastroje wojskowych ujawnił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Jego biuro skontrolowało mińską jednostkę jesienią. Żołnierze mówili o wypadku, w którym zginął pilot z Malborka.
Z wystąpienia rzecznika do szefa MON wynika, że „piloci MiG-29 rozważają decyzje o wcześniejszym odejściu ze służby lub zmiany jednostki i przekwalifikowaniu na inne typy samolotów". „Z takimi zamiarami noszą się głównie młodzi piloci. Z uwagi na stan techniczny niemal 30-letnich MiG-29 (...) Z doświadczenia pilotów i personelu technicznego wynika bowiem, że jedynie serwisowanie samolotów u producenta oraz ewentualnie remonty na bazie oryginalnych części zamiennych (...) dają gwarancję ograniczenia niebezpieczeństwa powstania awarii zagrażających życiu pilota oraz rozbicia samolotu" – napisał Bodnar.
Miesiąc temu na jego wystąpienie odpowiedział wiceminister ON Marek Łapiński, który zapewnił, że samoloty te „uznane zostały za bezpieczne". „Utrzymanie floty tych myśliwców, w okresie oczekiwania na kolejną generację samolotów bojowych jest wskazane. Docelowym rokiem eksploatacji MiG-29 (...) jest rok 2030". Dodał też, że „specyfika lotnictwa wojskowego polega, między innymi, również na tym, żeby na czas kryzysu narodowego jednostki obsługowe, zakłady remontowe pozyskały zdolność do samodzielnego odtwarzania w jak największym zakresie sprawności samolotów, bez wsparcia producenta. Nie dotyczy to tylko sprzętu porosyjskiego, ale również zachodniego" – przyznał Łapiński.