Nielegalne drony przemytników i obcych służb nad wschodnią granicą

Ponad 300 bezprawnych przelotów dronów nad naszą wschodnią granicą w ciągu trzech lat: część z nich jest własnością przemytników, inne są na usługach białoruskich służb.

Publikacja: 27.03.2025 19:06

Dronów na granicy używają nie tylko pogranicznicy. Część z nich jest własnością przemytników, inne s

Dronów na granicy używają nie tylko pogranicznicy. Część z nich jest własnością przemytników, inne są na usługach białoruskich służb

Foto: PAP/Bartłomiej Wójtowicz

– Różnego rodzaju drony stały się niezwykle popularnym narzędziem wykorzystywanym na skalę dotąd niespotykaną, także poza sektorem militarnym – również na terytorium RP. To generuje szereg zjawisk wpływających bezpośrednio na bezpieczeństwo obywateli – zauważa Marek Biernacki, poseł PSL–TD, przewodniczący sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. I pyta MSWiA o skalę zagrożeń związanych z wykorzystaniem tych urządzeń przez świat przestępczy oraz obce służby.

Jak się okazuje, jest znacząca. Tylko nad naszą wschodnią granicą w latach 2022–2024 Straż Graniczna wychwyciła 301 przypadków pojawienia się tych urządzeń.

Czytaj więcej

Czy brak prawa do azylu zniechęci migrantów? Nie wszystkich

„Są to przede wszystkim przeloty z ładunkiem (np. papierosów bez akcyzy) oraz przeloty bez podczepionych ładunków, które najprawdopodobniej służą do prowadzenia działań rozpoznawczych" – odpowiada Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Pogranicznicy, policjanci, żołnierze mierzą się na polsko-białoruskiej granicy z wyzwaniami, jakich dotąd nie znali.

Najczęściej niezidentyfikowane drony pojawiają się nad granicą z Białorusią

Do niedawna latające „bezzałogowe statki” były intensywnie wykorzystywane przez zorganizowane grupy przestępcze do przemytu papierosów. Podczepiony towar szybował w powietrzu i był zrzucany po polskiej stronie, blisko granicy. Ten sposób na kontrabandę wykorzystywał chociażby gang rozbity przez funkcjonariuszy Nadbużańskiego Oddziału SG, który przerzucił z Ukrainy do UE papierosy warte blisko 2 mln zł. Sięgał po niekonwencjonalne metody, jak drony i motocykle typu cross.

Służby monitorują każdy przypadek bezprawnego wykorzystania dronów. Jakie to liczby? W ciągu ostatnich trzech lat (2022 do 2024) – jak wskazuje wiceminister Mroczek – Straż Graniczna (głównie oddział nadbużański) prowadziła łącznie 301 postępowań „w związku z przelotem lub sterowaniem bezzałogowym statkiem powietrznym, który dokonał przelotu nad granicą Polski”.

I tak, w 2022 roku toczyły się 153 śledztwa – z tego 68 dotyczyło przelotów nad granicą polsko-białoruską, a 64 nad polsko-ukraińską. Rok później takich spraw było 97 (z tego 50 związanych z przelotami dronów nad naszą granicą z Białorusią i 30 – nad granicą z Ukrainą.

W ubiegłym roku niezidentyfikowanych dronów, a więc i spraw, było niemal o połowę mniej – 51, ale wciąż większość – 33, to przypadki związane z urządzeniami na granicy z Białorusią.

„Analiza zdarzeń powiązanych z przemytem (np. wyrobów akcyzowych) zarówno z terytorium Białorusi, jak i z terenu Ukrainy, wskazuje na zbliżony sposób działania sprawców” – wynika z odpowiedzi wiceministra.

Czytaj więcej

Państwowy białoruski przemyt papierosów

Drony przemytników w jednym transporcie przewożą 200–500 paczek papierosów

Drony lecą więc na bardzo niskiej wysokości, zwykle nocą. Trasa jest wcześniej zaprogramowana i lot odbywa się w trybie automatycznym, według określonych punktów w oparciu o nawigację GPS. Jednorazowo, w zależności od modelu, urządzenie może przewieźć od 200 do 500 paczek papierosów, które zrzuca w odległości do 6 km od linii granicy państwowej.

Przeloty „akcyzowe” stanowiły w ubiegłym roku ok. 20 proc. wszystkich ujawnionych przez Straż Graniczną (podobnie w 2022. r., w 2023 – stanowiły jedynie 10 proc.).

– Sądzę, że większość pozostałych przypadków także była związana z przemytem, tylko nie zawsze są na to dowody. Bo np. kontrabanda się nie udała lub nie udało się zatrzymać sprawców – uważa Dariusz Sienicki. 

Jednak część niezidentyfikowanych dronów, przyłapanych nad wschodnią granicą, to urządzenia obcych – białoruskich czy rosyjskich – służb, wypuszczane w celach rozpoznawczych.

– Służby białoruskie kierują ruchem nielegalnych migrantów. Ich drony nie tylko przemieszczają się wzdłuż granicy, ale i „zaglądają” na polską stronę. Chociażby po to, żeby wiedzieć, gdzie są polskie posterunki i patrole, jakie jest ich nasycenie i gdzie danego dnia kierować migrantów – mówi nam jeden z oficerów służb.

Białoruskie służby za pomocą dronów zbierają dane np. o rozmieszczeniu polskich posterunków na granicy

Zapisy z kamer są wskazówką, gdzie danego dnia dowieźć migrantów, by atakowali granicę.

 – To ma bardzo duże znaczenie, niestety mafia organizująca przemyt migrantów w porozumieniu z białoruskimi służbami nadal funkcjonuje. Co więcej, zdarza się, że zatrzymywani migranci mają w swoich telefonach informacje, których nigdy nie powinni posiadać, np. o tym, jak są rozlokowane nasze siły i w które miejsce się udać, żeby przekroczyć granicę. Także to jest niebezpieczne – komentuje gen. Roman Polko.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski: Na wschodniej granicy Polski mamy do czynienia z zaplanowaną akcją

Rok 2022 – kiedy rozpoczęła się pełnoskalowa rosyjska inwazja na Ukrainę – to, jak wskazują dane MSWiA, czas nasilonych nielegalnych przelotów dronów. Choć obecnie jest ich mniej, to nadal dotyczą głównie granicy z Białorusią.

Nie są to – jak oceniają nasi rozmówcy – urządzenia wypuszczane przez żądnych wrażeń amatorów. – Przy granicy jest strefa buforowa i takie nasycenie naszych funkcjonariuszy SG i wojska, że dla amatorów byłoby to nieopłacalne – ocenia jeden z naszych rozmówców.

 – Każde bezprawne pojawienie się drona po polskiej stronie jest przez nas wychwytywane i badane – podkreśla Dariusz Siennicki.

To jest zatrważające, że w tak liczny sposób granica jest przekraczana przez niezidentyfikowane drony. Tarczę Wschód tak naprawdę należałoby zacząć budować od stworzenia systemu ich rozpoznania i niszczenia

gen. Roman Polko

Jednak ustalenie, kto i w jakim celu nim się posłużył, jest często skazane na porażkę. O ile nie służą do przemytu, a są wypuszczane przez białoruskie służby, zwykle wlatują na polską stronę na chwilę i wracają.

– To jest zatrważające, że w tak liczny sposób granica jest przekraczana przez niezidentyfikowane drony. Tarczę Wschód tak naprawdę należałoby zacząć budować od stworzenia systemu ich rozpoznania i niszczenia – uważa gen. Roman Polko.

– Różnego rodzaju drony stały się niezwykle popularnym narzędziem wykorzystywanym na skalę dotąd niespotykaną, także poza sektorem militarnym – również na terytorium RP. To generuje szereg zjawisk wpływających bezpośrednio na bezpieczeństwo obywateli – zauważa Marek Biernacki, poseł PSL–TD, przewodniczący sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. I pyta MSWiA o skalę zagrożeń związanych z wykorzystaniem tych urządzeń przez świat przestępczy oraz obce służby.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Czy brak prawa do azylu zniechęci migrantów? Nie wszystkich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Służby
Radosław Sikorski: Na wschodniej granicy Polski mamy do czynienia z zaplanowaną akcją
Służby
Tusk na granicy z Białorusią: w tej sprawie jest konsensus narodowy
Służby
Służby płacą za skazanych funkcjonariuszy
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Służby
Przygotowujemy się do wojny. Nowe schrony, szkolenia wojskowe i specjalny poradnik
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście