Szef rządu wraz z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i szefem MSWiA, koordynatorem służb specjalnych, Tomaszem Siemoniakiem złożyli w wizytę na granicy Polski z Białorusią.
- Mobilizujemy Europę, aby tę granicę traktować jako wspólny obowiązek i, jak o tym informowałem, mamy kolejne potwierdzenie, że zarówno Tarcza Wschód, a więc militarny wymiar ochrony granicy, jak i ochrona granicy przed nielegalnymi przekroczeniami jest wspólnym obowiązkiem: NATO-wskim, ale przede wszystkim europejskim. To się wiąże z finansowaniem tych działań przekładających się na coraz bogatszą infrastrukturę chroniącą tę granicę - mówił premier w Ozieranach Małych w woj. podlaskim.
- Dzisiaj jest konsensus narodowy w ochronie granicy i każdy, kto ułatwia przekraczanie nielegalne granicy, uczestniczy w bardzo brzydkim procederze i uderza w bezpieczeństwo polskiej granicy. Dlatego rząd, wojsko, Straż Graniczna będą tutaj zdecydowani i bardzo twardzi – powiedział Tusk.
Donald Tusk: istnieje co najmniej patronat administracji Łukaszenki
Po odprawie z kadrą dowódczą Wojska Polskiego, Straży Granicznej oraz Policji Donald Tusk powiedział, że Polska skutecznie radzi sobie z zatrzymywaniem przemytników imigrantów. Poinformował też, że „odebrał meldunek, który potwierdza co najmniej patronat organizacyjno-polityczny administracji Aleksandra Łukaszenki” (nad procederem przemytu ludzi). - Wiemy też o rosyjskim zaangażowaniu, więc mamy do czynienia z machiną państwową, a oprócz tego z machiną przemytniczą - powiedział szef rządu.