Miliardy na ochronę granicy polsko-białoruskiej

2,5 mld zł rocznie kosztuje polski budżet wojna hybrydowa na granicy z Białorusią. Na uszczelnienie tylko tego odcinka wydamy kolejne 1,6 mld zł.

Aktualizacja: 22.10.2024 06:18 Publikacja: 22.10.2024 04:43

Granica polsko-białoruska

Granica polsko-białoruska

Foto: Adobe Stock

Budowa muru, całodobowa praca tysięcy funkcjonariuszy wielu służb, zakup sprzętu i wyposażenia dla nich, utrzymanie kilkunastu ośrodków dla nielegalnych imigrantów - ochrona granicy polsko-białoruskiej jest coraz droższa. Kilka dni temu portal „Politico” ujawnił, że premier Donald Tusk przekazał unijnym liderom, iż „wykorzystywanie migrantów przez Rosję i Białoruś kosztuje Polskę 600 milionów euro rocznie”, a więc ponad 2,5 mld zł. – To kwota prawdziwa. Bieżące utrzymanie bezpieczeństwa na tej granicy jest coraz droższe – potwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceminister MSWiA Czesław Mroczek. To nie koniec wydatków.

Uszczelnienia zapory, budowa muru na odcinkach rzecznych oraz zakup sprzętu dla funkcjonariuszy na granicy, m.in. statki bezzałogowe, budowa nowych wież obserwacyjnych, a nawet wybudowanie dróg dojazdowych będzie kosztować ok. 1,6 mld zł. A więc tyle, ile budowa całej zapory. – Część inwestycji już trwa, część rozpocznie się w przyszłym roku. Finalną kwotę poznamy po przetargach – dodaje wiceminister Mroczek.

Czytaj więcej

Donald Tusk o prawie do azylu: A gdyby przez granicę przeszedł człowiek z bronią?

Polska chce, by Unia Europejska wsparła ją w obronie wschodniej granicy

Nowy rząd po raz kolejny domaga się większego wsparcia z unijnego budżetu na ochronę granicy zewnętrznej, bo migranci nie zostają w Polsce, lecz przenoszą się do innych krajów UE. Mroczek: – Skutki polityki na granicach zewnętrznych odbijają się na granicach wewnętrznych.

W tym roku Frontex na polsko-białoruską granicę do Placówki Straży Granicznej w Terespolu delegował zaledwie czterech funkcjonariuszy. Wymowa słów Donalda Tuska jest jasna: Polska własnym kosztem broni wschodniej granicy Unii, a tym samym państw zachodnich. A ile na to dostaje? Na razie niewiele. 

Unia w ramach Funduszu Zintegrowanego Zarządzania Granicami przyznała Polsce 67 mln euro – to zaledwie połowa wnioskowanych środków na budowę zapory na terenach podmokłych (na rzekach Świsłocz, Istoczanka i Bug) oraz modernizację systemu radiokomunikacji.

Wysokie koszty to także utrzymanie imigrantów, którzy przedostali się do Polski. 20 mln zł rocznie wydaje Straż Graniczna na utrzymanie sześciu ośrodków strzeżonych, m.in. w Lesznowoli i Kętrzynie. Kolejne dziewięć ośrodków dla cudzoziemców prowadzi szef Urzędu ds. Cudzoziemców, z czego pięć to miejsca wynajmowane. Miesięczny koszt pobytu to ponad 3,7 tys. zł za osobę, poza ośrodkiem – wypłacane świadczenia to blisko 1,2 tys. za osobę. W sumie rocznie z budżetu państwa wydatek stanowi ponad 78 mln zł. W tym roku będzie większy o blisko 20 mln zł, bo prawie podwoiła się liczba cudzoziemców, którzy złożyli wnioski o azyl.

Ogromne koszty ochrony granicy z Białorusią, jak przyznaje minister Mroczek, wiążą się z utrzymaniem tysięcy żołnierzy na granicy – służbę pełni rotacyjnie ok. 8 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy policji i Straży Granicznej. Tylko MON szacuje, że może go to kosztować 850 mln zł. Np. w 2022 r. koszty wydatków poniesionych na utrzymanie samych policjantów na granicy z Białorusią wyniosły blisko 51 mln zł dla ponad 2,6 tys. funkcjonariuszy – to głównie ich zakwaterowanie i dodatki graniczne (540 zł dodatku granicznego otrzymuje pogranicznik, a żołnierz – 400 proc. diety za pełną dobę, czyli 180 zł). Mroczek: – Większość policjantów to funkcjonariusze spoza województwa. Trzeba im zapewnić nocleg, wyżywienie.

Kiedy Europa włączy się w utrzymanie granicy Polski z Białorusią

Dlatego nową polityką migracyjną, w tym czasowym zawieszeniem prawa do azylu, stoją także finanse. – Również ten aspekt był brany pod uwagę przy tworzeniu tej strategii. Polska nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za całą Unię, także w kontekście finansowym – mówi poseł Bartosz Romowicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych (Polska 2050). 

Czytaj więcej

Unijny zwrot migracyjny pod flagą Donalda Tuska

Tusk od miesięcy zabiega w Unii, by koszty ochrony wschodniej granicy UE uznać za wspólne zadanie całej Unii, włącznie z finansowaniem. W czerwcu tego roku, po powrocie z Brukseli, premier zapewnił, że „jest polityczny konsensus, że granica, szczególnie polska granica z Białorusią, jest granicą europejską”.  – Europa będzie płaciła za nasze bezpieczeństwo, bo nasze bezpieczeństwo na granicy jest europejskim bezpieczeństwem – mówił Tusk. Konkretów wciąż nie ma.

 – Premier Tusk jest sprawnym graczem i umie osiągać cele także w Europie. Państwa UE muszą zainwestować również w swoje bezpieczeństwo wszystkie możliwe środki – podkreśla Romowicz.

Budowa muru, całodobowa praca tysięcy funkcjonariuszy wielu służb, zakup sprzętu i wyposażenia dla nich, utrzymanie kilkunastu ośrodków dla nielegalnych imigrantów - ochrona granicy polsko-białoruskiej jest coraz droższa. Kilka dni temu portal „Politico” ujawnił, że premier Donald Tusk przekazał unijnym liderom, iż „wykorzystywanie migrantów przez Rosję i Białoruś kosztuje Polskę 600 milionów euro rocznie”, a więc ponad 2,5 mld zł. – To kwota prawdziwa. Bieżące utrzymanie bezpieczeństwa na tej granicy jest coraz droższe – potwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceminister MSWiA Czesław Mroczek. To nie koniec wydatków.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Służby
Zapanują nad granicą? Są nowe pomysły rządu
Służby
BMW szefa policji bez ubezpieczenia. Po wypadku idzie do kasacji
Służby
Pożar w Siemianowicach: to nie był przypadek. Rosyjskie służby zlecają podpalenia
Służby
Afera w RARS. Były dyrektor Biura Zakupów zatrzymany przez CBA