Łukasz Bernatowicz, Marek Kowalski: Reforma bez dialogu...

Reformowanie dialogu społecznego bez udziału wszystkich zainteresowanych stron stoi w sprzeczności z jego ideą i jest praktyką co najmniej dziwną w demokratycznym systemie – piszą szefowie organizacji przedsiębiorców.

Publikacja: 28.03.2025 05:36

Łukasz Bernatowicz, Marek Kowalski: Reforma bez dialogu...

Foto: Bloomberg

Z zainteresowaniem zapoznaliśmy się z tezami przedstawionymi przez Macieja Wituckiego i Piotra Ostrowskiego, dotyczącymi zmian w funkcjonowaniu Rady Dialogu Społecznego w artykule „Dlaczego dialog społeczny wymaga mocnej reprezentacji”.

Pomijana Rada Dialogu Społecznego

O ile autorzy prawidłowo nakreślili tło powstania i zasady funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego, o tyle z pewnym zdziwieniem odnotowaliśmy ich ocenę pierwszych lat funkcjonowania Rady. Nie jest bowiem prawdą, że pod przewodnictwem dwojga pierwszych przewodniczących Rady, o których wspominają autorzy, Rada Dialogu Społecznego funkcjonowała prawidłowo, a dopiero potem nastąpił regres. Tak samo była ona niestety pomijana podczas konsultacji we wspomnianym przez nich okresie, jak i później. Ale ta niezbyt trafna ocena wynika zapewne z faktu, że obu panów w ówczesnym czasie w Radzie po prostu nie było.

Jako naoczni świadkowie i aktywni uczestnicy tamtych wydarzeń, widząc brak rzetelnych konsultacji, a także: niejednokrotne pozostawianie Radzie 24-godzinnych terminów na zaopiniowanie projektu ustawy, brak obecności ustawowych członków Rady ze strony rządu podczas obrad plenarnych, czy procedowanie ustaw ścieżką parlamentarną niewymagającą konsultacji, wielokrotnie podnosiliśmy potrzebę gruntownej zmiany i wdrożenia nowelizacji ustawy o RDS.

Należy też wyraźnie podkreślić, że strona społeczna Rady (organizacje pracodawców i związki zawodowe) wielokrotnie podejmowała rozmowy mające doprowadzić do wypracowania konsensusu co do zmian w ustawie, które zreformują funkcjonowanie dialogu w Polsce. W wyniku tych rozmów podczas przewodnictwa ZP BCC w RDS na ręce prezydenta RP, będącego patronem dialogu, został skierowany projekt zmian mających na celu reformę RDS.

W związku z brakiem odpowiedzi ze strony prezydenta projekt zmian został przekazany stronie rządowej już po wyborach z 2023 roku. Najważniejsze zmiany, które wówczas postulowaliśmy, dotyczyły: obowiązkowej weryfikacji oświadczeń o posiadanej reprezentatywności przez biegłego sądowego oraz obowiązku wykazania składek w odpowiedniej wysokości.

Piotr Ostrowski, Maciej Witucki twierdzą, że „do postulatów pracodawców rząd dopisał tylko nowe propozycje, zgłaszane w trakcie dyskusji na Prezydium RDS przez stronę związkową”.

Musimy przyznać, że ze zdziwieniem przyjmujemy akceptację wyżej wskazanych propozycji strony rządowej i zaakceptowanie faktu, że strona rządowa dopisuje cokolwiek do pakietu uzgodnień, poczynionych przez stronę społeczną, i to bez uzgodnienia tego z tą stroną. Zwłaszcza że chwilę wcześniej autorzy narzekali na arbitralne i lekceważące traktowanie Rady przez stronę rządową.

Udział wszystkich zainteresowanych

Jeszcze raz odnosimy się do faktów: strona pracodawców i strona związkowa przekazała stronie rządowej wypracowaną wspólnie propozycję zmian w ustawie. Strona rządowa „dopisała tylko” dodatkowe zmiany, które nie były przedmiotem konsensusu w ramach strony społecznej, lecz pochodziły od pojedynczych organizacji. Nie akceptujemy takiego działania, strona rządowa jest członkiem Rady na takich samych zasadach jak pozostali, co wyraźnie stwierdza ustawa o Radzie Dialogu Społecznego. Fakt, że strona rządowa dysponuje narzędziami legislacyjnymi, nie oznacza, że może narzucać jakiekolwiek rozwiązania pozostałym uczestnikom dialogu. Szkoda, że nasi koledzy tego nie dostrzegają.

Stwierdzają oni, że „cały proces przebiegał transparentnie”, co w świetle wyżej przytoczonych faktów, faktom tym nie odpowiada.

Niezadowolenie niektórych organizacji, wbrew temu, co piszą autorzy, nie wynika z poczucia zagrożenia, lecz z poczucia przyzwoitości. Reformowanie dialogu społecznego bez udziału wszystkich zainteresowanych stron stoi w sprzeczności z jego ideą i jest praktyką co najmniej dziwną w demokratycznym systemie.

Autorzy stwierdzają, że organizacje, które opowiadają się za przestrzeganiem ustalonych procedur, hamują rzekomo reformę RDS i same się wykluczają z jej składu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to nie ich zadaniem jest kształtowanie składu Rady.

Zarówno BCC, jak i FPP od początku opowiadały się za znowelizowaniem ustawy o RDS. To naszym postulatem było poddanie weryfikacji przez biegłego sądowego oświadczeń składanych przez daną organizację w KRS.

To my jako pierwsze reprezentatywne organizacje pracodawców w Polsce zawarliśmy dwa lata temu porozumienie o współpracy. Jak widać, potrafimy ze sobą współpracować, co nie przeszkadza nam jednocześnie z szacunkiem traktować wszystkich pozostałych partnerów dialogu. Zarazem nie tracimy jednak z pola widzenia konieczności przestrzegania prawa i dobrych praktyk, konieczności przywrócenia faktycznego dialogu społecznego (co było obietnicą składaną przez wszystkie partie polityczne w kampanii wyborczej) i uczciwego traktowania pozostałych partnerów wchodzących w skład Rady. Czy ustawa o RDS wymaga zmian? Oczywiście, tak. Ale należy je przeprowadzić z poszanowaniem wszystkich stron dialogu, w sposób transparentny i zgodny z procedurami. W przeciwnym razie nowa ustawa od początku będzie obarczona grzechem pierworodnym, poczuciem krzywdy, niesłusznego wykluczenia i tak potrzebnej poprawy nie przyniesie. Żadna organizacja nie powinna stawiać się ponad pozostałymi, ponieważ stoi to w jawnej sprzeczności z ideą dialogu, na który pozostajemy zawsze otwarci.

Łukasz Bernatowicz

Prezes ZP Business Centre Club

Marek Kowalski

Przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP)

Z zainteresowaniem zapoznaliśmy się z tezami przedstawionymi przez Macieja Wituckiego i Piotra Ostrowskiego, dotyczącymi zmian w funkcjonowaniu Rady Dialogu Społecznego w artykule „Dlaczego dialog społeczny wymaga mocnej reprezentacji”.

Pomijana Rada Dialogu Społecznego

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Donald Trump morduje cłami Forda, GM i Chryslera
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Inne Niemcy
Opinie Ekonomiczne
Szymon Ruman: Dobra cyfrowa dekada
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, musisz deregulować
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Halesiak: Czy z chaosu Donalda Trumpa wyłoni się nowy porządek?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście