W III kwartale tego roku grupa pracujących osób z niepełnosprawnością wzrosła do 519 tysięcy. To o 18 tysięcy więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku i najwięcej od prawie trzech lat – wynika z najnowszych danych BAEL zawartych w Monitoringu Rynku Pracy. Dowodzą one, że widoczną na całym rynku pracy poprawę koniunktury w III kw. odczuli także aktywni zawodowo niepełnosprawni – wskaźnik zatrudnienia wzrósł w tej grupie do 17,8 proc., co też jest najlepszym wynikiem w ostatnich latach.
Zachęta z PFRON
– Faktycznie obserwujemy ostatnio trend większego zainteresowania ze strony firm ogółem oraz branż, które, jak np. sektor bankowy, dotychczas nie zatrudniały osób z niepełnosprawnością tak szeroko – przyznaje Dariusz Gosk, dyrektor agencji zatrudnienia Fundacja Aktywizacja, która od 30 lat zajmuje się aktywizacją zawodową osób z niepełnosprawnościami.
Według niego to zwiększone zainteresowanie wiąże się z dostrzeżeniem korzyści finansowych, jakie wynikają z zatrudnienia niepełnosprawnych kandydatów. Jak przypomina Dariusz Gosk, każdy nowy pracownik z niepełnosprawnością to dla firmy oszczędność ok. 2100 zł miesięcznie – wynikająca z obniżenia obowiązkowej wpłaty na PFRON. (Wnoszą ją firmy, które nie osiągają 6-proc. wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych).
Dodatkową zachętą są podwyższone stawki finansowanych przez PFRON refundacji wynagrodzeń osób z niepełnosprawnością w firmach, które osiągają 6-proc. wskaźnik ich zatrudnienia. O ile wcześniej maksymalna kwota refundacji wynosiła 2400 zł, o tyle obecnie sięga 3150 zł, w zależności od stopnia niepełnosprawności pracownika. – Nawet duże firmy i korporacje, które do tej pory w zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością widziały głównie wymiar wizerunkowy, związany z CSR, teraz zorientowały się, że jest to również szansa na optymalizację kosztów zatrudnienia i szukanie dodatkowych oszczędności – twierdzi Gosk.