Chociaż na razie nie wiadomo, ile konkretnie miejsc pracy stworzy, a ile przejmie sztuczna inteligencja, to pewne jest, że wprowadzi duże zmiany w sposobie i w modelu pracy. Ten model zmierza w kierunku pikselizacji, czyli fragmentacji tradycyjnych ról na mniejsze, wyspecjalizowane zadania – twierdzą eksperci agencji zatrudnienia Randstad w tegorocznej edycji raportu Talent Trends, który „Rzeczpospolita” przedstawia jako pierwsza.
Czytaj więcej
Pandemia zakończyła modę na niezbyt lubiane przez pracowników otwarte biura open space. Co je teraz zastąpi?
Jak wyjaśnia Mateusz Żydek, rzecznik i ekspert Randstad, w tym modelu firmy rozkładają stanowiska na elementy, które można rozdzielać pomiędzy działami, a także przekazywać freelancerom, czy – coraz częściej – automatom. Zwiększa to elastyczność i zwinność działania, gdyż wówczas firmy łatwiej sobie radzą z niedoborem pracowników, z zastępstwami czy rotacją kadr.
Przypomina to rozwój taśmowej produkcji przemysłowej na początku XX wieku, gdy również rozkładano pracę robotników na coraz mniejszą liczbę czynności. I to coraz prostszych, które łatwo było potem automatyzować.
Odwrót od obecnego modelu pracy w biurach,
Teraz ten trend upowszechnia się w pracy umysłowej. Oznacza to odwrót od obecnego modelu pracy w biurach, w którym pracujemy na stanowiskach, które obejmują różne zadania i obowiązki – wymagające też różnorodnych umiejętności. Tymczasem przedstawiony w Talent Trends nowy model pracy nie jest już oparty na stanowiskach, ale na umiejętnościach. Mateusz Żydek wyjaśnia, że dzięki pikselizacji stanowisk – gdy zostaną wydzielone i bardzo specjalistyczne, i bardzo proste zadania – łatwiej będzie można je przekazać np. pracownikom tymczasowym czy automatom. Pikselizacja pracy ma sprzyjać rozwojowi talentów – odciążone od powtarzalnych czynności będą mogły się skoncentrować na najbardziej rozwojowych zadaniach.