Właściwie wszyscy kontrkandydaci zarzucają panu marginalizowanie odmiennych opinii w samorządzie, co przekłada się na ograniczanie reprezentacji niektórych izb w prezydium i w całej Krajowej Radzie Radców Prawnych. Jak Pan się do tych zarzutów odnosi?
Włodzimierz Chróścik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych: To nieprawda. Organem decydującym o najważniejszych dla samorządu sprawach jest KRRP (Krajowa Rada Radców Prawnych) – tu każda Izba ma swoją reprezentację, może dyskutować, głosuje, jest obecna. To oczywiste dla każdego członka samorządu. Organem kierującym bieżącą działalnością Rady jest Prezydium. Tutaj również większość Izb ma reprezentację, także Izby mniejsze, tak było zawsze. Przypomnę, że funkcję wiceprezesa pełni nasza koleżanka reprezentująca najmniejszą Izbę w Polsce – Izbę koszalińską. Skarbnikiem jest pani mecenas pochodząca z Izby białostockiej, również jednej z mniejszych Izb. Jednak przedstawiciele niektórych Izb, nie byli niestety szczególnie aktywni na forum KRRP – więc nie wiem, czy chodzi tu o możliwości działania, które były zapewnione, czy o chęć zaangażowania się, co do której nie można być pewnym. Jeden z kontrkandydatów był obecny tylko podczas 19 z łącznie 49 dni posiedzeń KRRP XI kadencji, a głos zabrał zaledwie 6 razy, a kolejny obradował przez 30 z 49 dni i zabrał głos tylko 11 razy. Nie jestem przekonany, że te liczby dowodzą olbrzymiej troski o samorząd, który rzekomo jest w tak złej, zdaniem panów, kondycji.
W tym kontekście, jak pan ocenia decyzję KRRP o nieorganizowaniu debaty kandydatów przed zjazdem, o co wnioskowali kandydaci? Czy pan był za taką debatą?
Dyskusja o propozycjach programowych powinna odbyć się i odbędzie się podczas Krajowego Zjazdu – to odpowiedni czas i miejsce na takie wydarzenie. Delegatki i delegaci mają prawo w przeznaczonym do tego miejscu i czasie posłuchać propozycji programowych kandydatów i zadać im pytania. Taką decyzję podjęło Prezydium i ja to uszanowałem. Organizowanie debaty w jakiejkolwiek formie wcześniej, a zwłaszcza w siedzibie KIRP jest niewłaściwe, ponieważ oznaczałoby de facto zaangażowanie zasobów KIRP do celów kampanijnych kandydatów. KIRP nie do tego jest powołana. Nic zresztą nie stało na przeszkodzie, by czwórka postulujących debatę kandydatów zorganizowała ją samodzielnie – zwłaszcza jeśli chciała dyskutować swoje propozycje przed szerszym gronem. Nic takiego się nie wydarzyło, co najdobitniej dowodzi intencji postulujących debatę: starcie czterech pozostających w koalicji kandydatów ze mną jako przeciwnikiem. Chodziło więc nie o program, a o atak. Pomijam już fakt, że w przypadku dwóch kandydatów nie bardzo jest nad czym debatować: jeden nie przedstawił programu w ogóle, a drugi – zaledwie kilka zdawkowych punktów na Facebooku. Z moimi propozycjami można już od kilku tygodni zapoznać się na stronie www.samorzadradcowski.pl.
Czytaj więcej
Zmiany ustawowe są konieczne dla stworzenia nowych pól aktywności zawodowej radców – mówi Bartłomiej Tkacz, kandydat na prezesa KRRP.