Michał Kolanko: Samorządowcy chcą zniesienia dwukadencyjności

Likwidacja wprowadzonej przez PiS dwukadencyjności to fundamentalna sprawa dla wielu samorządowców. I temat kuluarowych rozmów X Europejskiego Kongresu Samorządowego w Mikołajkach.

Publikacja: 05.03.2025 04:52

Michał Kolanko: Samorządowcy chcą zniesienia dwukadencyjności

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Mikołajki, jubileuszowy X Europejski Kongres Samorządowy. Blisko 2600 gości, w tym przedstawiciele rządu: wicepremier i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (kandydatka Lewicy na prezydenta), minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i wielu innych ważnych polityków, głównie PSL i Lewicy. W wydarzeniu uczestniczą samorządowcy wszystkich szczebli, analitycy i dziennikarze. Jeden z inauguracyjnych paneli w poniedziałek poświęcono reformie samorządów. Pierwsze pytanie dotyczyło – co znamienne – zniesienia wprowadzonej przez PiS dwukadencyjności władz samorządowych. Samorządowcy byli zgodni – to rozwiązanie powinno zostać uchylone.

„Rzeczpospolita” już wcześniej pisała o zakulisowej rozgrywce wokół tego tematu. W praktyce utrzymanie dwukadencyjności oznacza, że w 2029 roku – po zakończeniu obecnej kadencji – tysiące osób, w tym rozpoznawalni lokalni włodarze z całej Polski, nie będą mogły ponownie kandydować. To zapowiada samorządową rewolucję. A może ostatecznie do niej nie dojdzie? Okienko do zmian zaczyna się po wyborach prezydenckich. 

Czytaj więcej

Długa lista tematów do rozmów na EKS

Dwa warunki zniesienia dwukadencyności. Jeden dotyczy Trzaskowskiego 

Zniesienie limitu kadencji i np. powrót do czteroletnich kadencji samorządu (PiS wydłużyło je do pięciu lat) zależą jednak od kilku kluczowych czynników. Pierwszy to wygrana prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach prezydenckich. Trzaskowski buduje wokół siebie ruch „Samorządy Naprzód” z udziałem kilku tysięcy osób. Można spodziewać się, że postulat zniesienia dwukadencyjności wróci po wyborach. Zwłaszcza że pojawił się już w ubiegłym roku jako jeden z postulatów Związku Miast Polskich skierowanych do rządu.

Ta propozycja pojawia się zresztą od kilku lat, była zgłaszana przez samorządowców również przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Po wyborach prezydenckich jednak – i to drugi warunek tej fundamentalnej zmiany – potrzebne będzie wsparcie sejmowej większości. W praktyce pytanie dotyczy układu sił w koalicji rządzącej po elekcji prezydenckiej. I to również temat, który pojawia się w kuluarach w Mikołajkach. Kongres odbywa się przecież równolegle z kampanią.

Dwukadencyjność samorządu. Co zrobi Donald Tusk? 

Od miesięcy, a być może nawet lat – bo ten temat nie jest przecież nowy – informacje dochodzące z Koalicji Obywatelskiej wskazywały, że lider PO Donald Tusk bardzo sceptycznie podchodził do zniesienia limitu dwóch kadencji. Z wielu powodów, głównie dotyczących układu sił między samorządowcami a jego partią w dłuższej perspektywie. Jeśli Tusk da zielone światło na zmiany – być może w szerszym pakiecie reform samorządu, w tym dalszych zmian finansowych i decentralizacji – pozostaje pytanie o sejmową większość. „Za” od dawna jest PSL. Przeciw będzie zapewne Polska 2050 Szymona Hołowni. Pytanie o postawę Lewicy oraz – potencjalnie – Konfederacji i części klubu PiS. Partia Mentzena nie ma jeszcze w tej sprawie jasnego stanowiska, niejasne jest też, jak ostatecznie zachowa się Lewica.

Czytaj więcej

Prezydent Sosnowca: Należy znieść dwukadencyjność samorządów

Jedno jest pewne: jeśli wygra Trzaskowski, temat wróci na pewno. I na pewno jest to jedna z najważniejszych dziś kwestii ustrojowych w Polsce – nawet jeśli dyskusja o niej nie toczy się na pierwszej linii politycznego frontu.

Polityka
Wiatraki wreszcie ruszą? W czwartek kluczowe rozmowy w rządzie
Polityka
Tusk o wywiadzie prezydenta: to jednak krok za daleko. Prezydent odpowiedział na ten wpis
Polityka
Krzysztof Łapiński: Sztabowcy Karola Nawrockiego osiągnęli to, co mieli osiągnąć
Polityka
Małgorzata Wassermann: Widzimy zmianę w postawie Wołodymyra Zełenskiego. To zmiana na gorsze
Polityka
Jest komentarz Szymona Hołowni do orędzia Donalda Trumpa. „Dobry znak”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”