To sedno uchwały Sądu Najwyższego ważnej dla wszelkich czynności nakazanych przez sąd, z którymi dłużnik się opóźnia.
Jeśli zobowiązany np. do usunięcia usterek przy budowie czy remoncie lokalu, wyroku nie wykonuje, uprawniony może zwrócić się do sądu, by nakazał pozwanemu wyłożenie pieniędzy tak, by sam lub posiłkując się inną firmą, je usunął.
Kwestia ta wynikła przy egzekucji przeprosin Cezarego Pazury. Wygrał proces z wydawcą portalu Pudelek.pl, któremu sąd nakazał publikację przeprosin za naruszenie prywatności i wizerunku aktora w tekstach o jego związku z Edytą Z.
Pazura nie ryzykuje
Sąd upoważnił aktora do opublikowania przeprosin, gdyby portal się z tym opóźniał, czyli do tzw. zastępczego wykonania wyroku. Takie rozwiązanie przewiduje art. 480 kodeksu cywilnego i przepisy o egzekucji. Według nich uprawniony może żądać sumy potrzebnej do wykonania czynności zastępowalnej, czyli takiej, którą może wykonać także ktoś inny niż zobowiązany. Przeprosiny wymagały zapłaty 295 tys. zł i o przyznanie tej kwoty prawnicy aktora wystąpili do sądu.
Sąd Okręgowy je przyznał, ale Sąd Apelacyjny nabrał wątpliwości, czy sąd może zastosować to rozwiązanie, jeżeli poszkodowany ma w wyroku upoważnienie do jego wykonania własnym sumptem. Orzecznictwo i nauka prawa podzielone są w tej kwestii na dwa obozy. Według pierwszego poszkodowany może sam wykonać wyrok, a później żądać od dłużnika refundacji kosztów w kolejnym procesie. Według drogiego, może żądać zaliczki na wykonania wyroku.