Zażarta walka o dyrekcje teatrów w ruinie oraz cacek po generalnym remoncie

Wkrótce rozpoczną się konkursy dyrektorskie we wrocławskim Polskim, łódzkim Jaraczu, w Kielcach, Gdyni i Legnicy.

Publikacja: 01.04.2025 04:38

Duża Scena po przebudowie. Wizualizacja

Duża Scena po przebudowie. Wizualizacja

Foto: Mat. Pras. Teatr im. Żeromskiego w Kielcach

O Teatrze Polskim we Wrocławiu bez przesady można powiedzieć, że do czasu rozpoczęcia dwukadencyjncy rządów Zjednoczonej Prawicy należał do ścisłej czołówki polskiego teatru, gdy połączyć kryteria liczby scen, foteli, aktorskich i reżyserskich osobowości oraz gwiazd.

Teatr Polski – obraz katastrofy

Już po dyrekcji Jerzego Grzegorzewskiego w ciągu ostatnich trzech dekad za dyrekcji Jacka Wekslera, Pawła Miśkiewicza i Krzysztofa Mieszkowskiego pracowali tu najwięksi – m.in. Tadeusz Różewicz, Andrzej Wajda, Jerzy Jarocki, Krystian Lupa, Monika Strzępka z Pawłem Demirskim, Jan Klata.

Niestety, po konflikcie ministra kultury Piotra Glińskiego (PiS) z dyrektorem Krzysztofem Mieszkowskim oraz osadzeniu na stanowisku dyrektora Cezarego Morawskiego, który ostatecznie odszedł w wyniku kontroli NIK, najważniejsi aktorzy odeszli do najmocniejszych teatrów w Warszawie, co część z nich łączy z działalnością we Wrocławiu pod szyldem Teatr Polski w Podziemiu.

Najostrzejsze sformułowania, jakie padają obecnie wobec Polskiego, to porównanie z poziomem domu kultury. Jednocześnie skomplikowana jest sytuacja wewnętrzna tych, którzy skorzystali na politycznej zawierusze. Między zespołem a dyrekcją trwa spór o zarobki, choć wielu aktorów z liczącego 44 osoby zespołu nie gra w spektaklach.

W zespole jest m.in. Michał Chorosiński, mąż posłanki PiS, który do czasu wyborów samorządowych, był dyrektorem artystycznym w łódzkim Teatrze im. Jaracza, teraz zaś pełni obowiązki dyrektora lubelskiego Centrum Spotkania Kultur podlegającego urzędowi marszałkowskiemu zdominowanemu przez Zjednoczoną Prawicę.

Artyści odmawiają

Chociaż urząd marszałkowski Dolnego Śląska ogłosił konkurs na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu i 10 kwietnia zostaną otwarte koperty z programami kandydatów – zwycięzca będzie raczej „królem bez ziemi” albo kierownikiem budowy. Na Dużej Scenie remont potrwa do końca 2026 r. – z budżetem 44 mln zł. Scena Kameralna na Świdnickiej już zaplanowana jest do remontu – prace rozpoczną się w 2025 r. i potrwają do końca 2027 z budżetem 27 mln zł. Obecnie Polski dysponuje kameralną Sceną na Świebodzkim – mają ją jednak odzyskać Koleje Dolnośląskie.

Skala kryzysu teatru widoczna jest w repertuarze – w kwietniu zaplanowano 23 spektakle, w czerwcu kilkanaście. Wiele osób twierdzi, że Teatr Polski powinno się postawić w stan likwidacji i od zera kreować nową instytucję z nową dyrekcją i zespołem.

Czytaj więcej

Kobiety między Herodem, Hitlerem i AfD. Czym polski spektakl zaskoczył niemiecką publiczność?

Dolnośląski Urząd Marszałkowski postawił jednak na rozwiązanie ewolucyjne, zaś zachętą do udziału w konkursie nie były z pewnością rozbieżności między urzędnikami Wrocławia, gdzie rządzi osłabiony prezydent Jacek Sutryk, oraz ludźmi z urzędu marszałkowskiego Dolnego Śląska: teoretycznie reprezentują podobną koalicję, jednak w praktyce bardziej konserwatywny profil.

W środowisku mówi się, że w kręgu zainteresowań organizatorów konkursu, pragnących zadbać o wysoki poziom kandydatów, znalazło się wielu artystów z poważnym dorobkiem, jednak sytuacja Polskiego i brak gwarancji na radykalną zmianę mógł się okazać rozczarowujący. Ci artyści to m.in. Paweł Łysak, dyrektor Powszechnego w Warszawie do końca sezonu, Michał Zadara, reżyser m.in. całości „Dziadów” w Polskim, Paweł Świątek, obecnie związany z Podziemiem, Małgorzata Potocka, dyrektorka teatru w Radomiu, reżyser Krzysztof Garbaczewski, aktor Wiesław Cichy, kiedyś w Polskim, obecnie w Narodowym.

Wielu z nich – m.in. Paweł Łysak i Michał Zadara – zrezygnowało po konsultacjach. 10 kwietnia okaże się, kto ostatecznie zdecydował się na misję, którą nazywa się aplikacją o „zawał serca”.

Kielce z polityką w tle

Złożona może okazać się sytuacja w konkursie o dyrekcję Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. Jego organizatorem jest Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, zdominowany przez Zjednoczoną Prawicę, ale instytucję współprowadzi Ministerstwo Kultury. To ostatecznie może okazać się ważne, jeśli nie decydujące, ponieważ od dobrze zorientowanych w kulisach konkursu dochodzą głosy, iż urząd marszałkowski jako swoich reprezentantów mógł delegować osoby, które niekoniecznie spełniają zasady konkursowe i może na ten temat zrodzić się proceduralny spór. Chodzi o to, że zamiast specjalistów z ogólnokrajowych organizacji branżowych, urząd marszałkowski wskazał osoby ze stowarzyszeń regionalnych. Najgorszy wariant byłby taki, że są to organizacje zależne od urzędu marszałkowskiego finansowo. To się okaże na pierwszym spotkaniu komisji już 4 kwietnia. Przesłuchania odbędą się 17 kwietnia.

Czytaj więcej

„Chłopi”: Chłopki według Reymonta

Nazwiska niektórych uczestników już „wyciekły”. To m.in. Jacek Jabrzyk, obecny dyrektor artystyczny Teatru Zagłębia w Sosnowcu, który niedługo idzie do remontu, oraz Leszek Zduń, aktor Teatru Narodowego, ale też współzałożyciel Teatru Klasyki Polskiej, który hojnie wspierał minister Piotr Gliński, obecnie w kłopotach finansowych. Biorąc pod uwagę, że urzędy marszałkowskie zdominowane przez PiS „przechowują” artystów, którzy stracili swoje zaplecze po wyborach (m.in. przypadek Michała Chorosińskiego w Lublinie), pozycja Leszka Zdunia w tym kontekście może być oceniana w zależności od politycznej perspektywy.

Stawka jest spora, ponieważ Teatr im. Żeromskiego po dyrekcji Michała Kotańskiego (kończy ją z tym sezonem i obecnie kieruje Teatrem TV) i sukcesach w wielu konkursach oraz udziałach w najważniejszych festiwalach, jest mocna. Przed odejściem dyrektor Kotański dokończył też remont i rozbudowę kieleckiego teatru z budżetem około 170 mln zł. Remont trwał ponad trzy lata.

W Łodzi i Gdyni

W Teatrze im. Jaracza, który po odejściu zasłużonego dyrektora Waldemara Zawodzińskiego w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy stracił na znaczeniu – w połowie kwietnia odbędzie się już drugi w ostatnim czasie konkurs. Pierwszy nie został rozstrzygnięty. Ponownie ma startować Małgorzata Potocka. Weźmie też udział Paweł Łysak, a także Dominik Nowak po udanej dyrekcji w Słupsku.

Czytaj więcej

Boris Kudlička będzie nowym dyrektorem Opery Narodowej

Ciekawa sytuacja zarysowała się w Legnicy, gdzie ponad trzy dekady kierował Teatrem im. Modrzejewskiej Jacek Głomb. Mówiło się, że jego ambicje związane są z Teatrem Polskim we Wrocławiu. W Legnicy wskazał następcę reżysera Błażeja Biegasiewicza, jednak zespół zdecydowanie wyraził stanowisko, że domaga się konkursu. Do 18 kwietnia będą przyjmowane pisemne zgłoszenia, później komisja konkursowa przeprowadzi rozmowy kwalifikacyjne.

Z kolei do 15 kwietnia można nadsyłać zgłoszenia do udziału w konkursie na dyrektora Teatru Miejskiego w Gdyni. Przewidywany termin rozpatrzenia ofert i zakończenia postępowania konkursowego – 30 maja 2025 roku. Wiadomo już, że nie będzie ubiegał się ponownie o stanowisko zasłużony dyrektor Krzysztof Babicki. Miejski ma swoją renomę i pozycję. Gra także na Darze Pomorza, prowadzi w wakacje Scenę Letnią w Orłowie, organizuje prestiżowy festiwal R@port, promując polską dramaturgię, a także konkurs na nowy polski dramat – Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Mówi się, że udział w konkursie może wziąć Katarzyna Szyngiera, reżyserka m.in. wielkiego hitu, jakim jest musical „1989”, która wcześniej zapowiadała rywalizację o trójmiejskie Wybrzeże.

Wiadomo o kolejnym konkursie – ministra Hanna Wróblewska nie zgodziła się na przedłużenie dyrekcji Tadeuszowi Wnukowi w Jeleniej Górze. Będzie rywalizacja.

O Teatrze Polskim we Wrocławiu bez przesady można powiedzieć, że do czasu rozpoczęcia dwukadencyjncy rządów Zjednoczonej Prawicy należał do ścisłej czołówki polskiego teatru, gdy połączyć kryteria liczby scen, foteli, aktorskich i reżyserskich osobowości oraz gwiazd.

Teatr Polski – obraz katastrofy

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Teatr
Odcięta głowa Ukrainy, czyli „Czerwone i czarne” Bartosza Szydłowskiego
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Teatr
Wietrzenie Narodowego Starego Teatru i nowe rządy
Teatr
Zamach terrorystyczny na Stary Teatr. AIDS w Warszawie. Masłowska w Krakowie
Teatr
XXXI Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi rozpoczęty z przytupem
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Teatr
Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych spyta o wspólnotę i pokaże „Heksy" Szpili
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście