Zamach terrorystyczny na Stary Teatr. AIDS w Warszawie. Masłowska w Krakowie

W weekend 21–23 marca odbędą się premiery „Heks” Szpili, „Magicznej rany” Masłowskiej, „Czerwonego i czarnego” Szydłowskiego. Pierwsze spektakle pokażą nowi dyrektorzy Starego w Krakowie i Dramatycznego – Skrzywanek i Faruga.

Publikacja: 21.03.2025 09:23

Vitalik Havryla jako Julian Sorel w „Czerwonym i czarnym” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego w Łaźni

Vitalik Havryla jako Julian Sorel w „Czerwonym i czarnym” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego w Łaźni Nowej w Krakowie

Foto: Mateusz Skwarczek/Łaźnia Nowa/Mat.Pras.

W grudniu 2022 r. w warszawskim Teatrze Dramatycznym miała się odbyć prapremiera „Heks” Agnieszki Szpili w reżyserii Moniki Strzępki. Zamiast tego otrzymaliśmy pracowniczo-teatralny thriller, z uwerturą aktorskich zwolnień, pomimo feministycznych zapowiedzi kolektywności i inkluzywności.

Monika Pęcikiewicz reżyseruje „Heksy” Agnieszki Szpili

Zakończony przerwaniem prób tuż przed premierą, gdy przeciwko toksycznej atmosferze zaprotestowały m.in. autorka „Heks” i zespół aktorski. Potem Monikę Strzępkę odwołano z dyrekcji Dramatycznego. Prapremiera „Heks” jednak się odbędzie – tyle że we wrocławskim Teatrze Polskim w Podziemiu, 21 marca. Za wrocławską inscenizację odpowiada reżyserka Monika Pęcikiewiecz.

– Spektakl w jej reżyserii to wielki asamblaż nowych, alternatywnych strategii życia. Na czas marny. Na czas wojny, na czas chocholi, na czas katastrofy ekologicznej. Na ruinach i zgliszczach, które znamy z Troi, z Buczy, ze Strefy Gazy, a może zaraz poznamy i tutaj. Na ruinach oświeceniowego rozumu i na rozległych bagnach kapitalizmu – mówi Agnieszka Szpila.

Czytaj więcej

Agnieszka Szpila: Urządzam nową ojczyznę. Tą ojczyzną są „Heksy”

Przypomnijmy, że „Heksy” to złożona feministyczno-ekologiczna opowieść, rozpięta między współczesnością a historią kobiet w męskim świecie. Anna Szajbel, prezes Orlenu, „obudziła się ze snu, dusząc się dymem i popiołem” heks, czyli spalonych czarownic, a jej wątek obfituje w konteksty relacji damsko-męskich. Część historyczna przypomina prześladowania kobiet przez kościół i mężczyzn, ale tworzy też nową feministyczną mitologię.

Zamach terrorystyczny na Narodowy Stary Teatr

Również 21 marca odbędzie się premiera Jakuba Skrzywanka w roli dyrektora artystycznego pod szyldem Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Tego dnia terroryści dokonają zamachu na Narodowy Stary Teatr. Akt przemocy pociąga za sobą decyzje, które na trwale zmieniają bieg historii Polski…

Za koncepcję i reżyserię odpowiada Jan Czapliński i Jakub Skrzywanek, zaś za scenariusz – Dorota Semenowicz.

– Ogromną rolę w całym procesie pełni fikcja, która wdarła się do naszej rzeczywistości, została przejęta przez media, polityków, jest głównym nośnikiem informacji w przestrzeni publicznej – mówi Jakub Skrzywanek. – Dla nas, osób tworzących teatr, niezwykle karkołomnym wyzwaniem jest znalezienie sposobu opowiadania o świecie, o którym wiemy coraz mniej, gdzie wszystko dezaktualizuje się z dnia na dzień. Ten brak możliwości uwzględnienia prawdy, wiarygodności, jest czymś, co powoduje ogromny lęk.

Jan Czapliński, autor scenariusza i dramaturg, mówi: – Użycie technologii deepfake było od początku jednym z kluczowych założeń budujących koncepcję spektaklu, opowiadającego historię fikcyjnego zamachu terrorystycznego i jego konsekwencji, ale opowiadającego ją tak, jakby to była rekonstrukcja: dokumentującego krok po kroku jego przebieg. Deepfake pozwala budować bardzo realistyczne obrazy: tworzyć „realistyczne kłamstwa” i „realistyczną nieprawdę”. W dzisiejszych czasach fake newsy wpływają na radykalizację społeczeństw i utrudniają budowanie wspólnych opowieści – narracji, w których bylibyśmy się w stanie wspólnie zmieścić. O tym jest nasz spektakl.

Ogromną rolę w całym procesie pełni fikcja, która wdarła się do naszej rzeczywistości, została przejęta przez media, polityków, jest głównym nośnikiem informacji w przestrzeni publicznej

Jakub Skrzywanek

Czy przerwaną przez „zamach” premierę „Wyzwolenia” Stanisława Wyspiańskiego da się ocalić? Odpowiedź sugeruje fraza Wyspiańskiego: „Wyzwolin ten doczeka się dnia, kto własną wolą wyzwolony”.

AIDS w Warszawie. Polskie doświadczenie

Również w Teatrze Dramatycznym im. Gustawa Holoubka w Warszawie swoją premierę da nowy dyrektor Wojciech Faruga (22 marca). Za tekst i dramaturgię „Aniołów w Warszawie” odpowiada Julia Holewińska, wicedyrektorka, a punktem wyjścia są „Anioły w Ameryce” Tony’ego Kushnera i spektakl Krzysztofa Warlikowskiego z 2007 roku.

Opowiadając o amerykańskiej epidemii AIDS, był pretekstem do coming outów i nakłuwania hipokryzji. Teraz w Dramatycznym twórcy przedstawią polskie doświadczenie epidemii AIDS, uznając, że o ile na Zachodzie tematyka weszła do debaty, o tyle w Polsce temat ten jest marginalizowany.

Przedstawienie jest rekonstrukcją zbudowaną z archiwalnych świadectw, dokumentów i osobistych narracji. Rozpisanym na głosy lekarzy, polityków, artystów, matek, żon i partnerów. Zarówno tych, którzy bali się mówić, jak i tych, którzy bali się słuchać. Ale też tych, którzy pragnęli kochać oraz błyszczeć w szarości i marzyć pomimo strachu, zamieniając ból w bunt, a wstyd w dumę.

Masłowska w roli głównej

W krakowskim Teatrze im. Słowackiego 22 marca odbędzie się premiera „Magicznej rany”, adaptacji najnowszej powieści Doroty Masłowskiej. Reżyseruje Paweł Świątek, który poprzednio z sukcesem inscenizował wcześniejsze powieści pisarki „Między nami dobrze jest” i „Paw Królowej”.

Czytaj więcej

Masłowska i ludzie bezradni. "Magiczna rana", ciąg dalszy polskiego chaosu i miraży

Krakowska inscenizacja „Magicznej rany” zapowiadana jest jako spektakl o próbie głębokiego wejścia w związki partnerskie i utrzymania ich w powierzchownym społeczeństwie kapitalistycznym. Zobaczymy bohaterów, którzy niczym podczas nauki pierwszego tańca starają się nie poplątać kroków, a przy okazji opowiadają historie swoich niepowodzeń i związków, w których wspólnie się „pogubili”.

Oskarżony może być każdy

„Każdy wierzy, że coś od niego zależy. Ale nie wie, że każdego można oskarżyć” – od tych słów zacznie się spektakl „Czerwone i czarne” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego w krakowskiej Łaźni Nowej, w koprodukcji Teatru im. Słowackiego w Krakowie.

– Z jednej strony chcieliśmy pozostać wierni Stendhalowi, a z drugiej zależało nam na tym, żeby ubrać tę historię we współczesne ramy. Ciekawa adaptacja Krzysztofa Szekalskiego i pomysł chwytu dramaturgicznego Małgorzaty Szydłowskiej ustawiły perspektywę. Mamy śledztwo, przesłuchania i dociekania, podczas których próbujemy się dowiedzieć, kto tak naprawdę był winny śmierci 23-letniego chłopaka, Juliena Sorela, człowieka z awansu, korzystającego z trampoliny Kościoła, żyjącego w czasach porewolucyjnego przesilenia i restauracji starego porządku.

Czytaj więcej

Agata Kulesza: Mam luksus. Nie muszę dbać o zasięgi w internecie

Próbując ustalić, kto stał za wyrokiem, uruchamiamy mechanizmy obrony, dociekania i kłamstw, które pokazują, że nawet w rozwiniętych demokracjach wolność jednostki jest przeszacowana i potrzebna o tyle, o ile służy interesowi potężnych. Jeśli coś nie da się wessać w machinę systemu, to jest anihilowane. W efekcie powstał bardzo współczesny scenariusz.

Ważnym zabiegiem jest to, że w Juliana Sorela wciela się Vitalik Havryla, aktor pochodzący z Ukrainy, a w spektaklu gra również Nina Batovska. Premiera 23 marca.

W grudniu 2022 r. w warszawskim Teatrze Dramatycznym miała się odbyć prapremiera „Heks” Agnieszki Szpili w reżyserii Moniki Strzępki. Zamiast tego otrzymaliśmy pracowniczo-teatralny thriller, z uwerturą aktorskich zwolnień, pomimo feministycznych zapowiedzi kolektywności i inkluzywności.

Monika Pęcikiewicz reżyseruje „Heksy” Agnieszki Szpili

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Teatr
Głośnym już przed premierą „Hamletem” Englert żegna się z dyrekcją Narodowego
Teatr
Prezes Kaczyński go nie ruszył. Kto pokieruje Teatrem. im. Żeromskiego?
Teatr
„Heksy” po wielu dramatach na scenie: miękkość zamiast naprężenia
Teatr
Zażarta walka o dyrekcje teatrów w ruinie oraz cacek po generalnym remoncie
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Teatr
Odcięta głowa Ukrainy, czyli „Czerwone i czarne” Bartosza Szydłowskiego