Aktualizacja: 21.03.2025 17:13 Publikacja: 21.03.2025 16:10
Foto: mat.pras.
Wiwisekcje relacji w rodzinie mają długą tradycję, ale powraca przy nich zawsze jedno pytanie: czy przedstawić rodzinę jako źródło udręki, czy ostoję? Modniejsze jest dziś to pierwsze podejście, bo rodzina się podobno przeżyła. A co jeśli bywa ona jednym i drugim równocześnie?
Niedawno stołeczny Teatr Ateneum, szukający współczesnych sztuk o życiu, takich dla zwykłego widza, wystawił „To wiem na pewno” Australijczyka Andrew Bovella w reżyserii Iwony Kempy. Agata Kulesza była mamą, Przemysław Bluszcz – tatą, a Paulina Gałązka, Paweł Gasztold-Wierzbicki i Jan Wieteska – dorosłymi dziećmi. Było to tak sugestywne, że na koniec widzowi Zarembie pociekły łzy. Ale nie mnie jednemu – to wiem na pewno. Tym razem Iwona Kempa sięgnęła po sztukę Chorwata Ivora Martinicia „Mój syn chodzi, tylko trochę wolniej”. Nawet obsada jest podobna, tylko Wieteska zamiast być drugim synem pojawia się jako chłopak córki. Zarazem tu rodzinna galeria jest szersza. Mamy też dziadków, ciotkę i wujka.
W opisywanych przez Radosława Kobierskiego światach i postaciach nawet na moment nie czuć fałszu. Zastanawiamy się raczej, skąd on to wszystko o nas wie.
Obrazów polepionych z pamięci, języka i wyobraźni jest w nowej książce Marka Bieńczyka mnóstwo. Ale kto tak właściwie do nas mówi w „Rondzie Wiatraczna”?
Bong Joon-ho nie mógł się zdecydować, w jakiej konwencji utrzymać film „Mickey 17”. W efekcie jest za długi, wyszedłem z niego znużony i trochę obojętny. Jednak nie sposób go zignorować, bo zbyt przypomina nasz świat.
Nie mam oporów przed tym, aby postawić „Wypadek na polowaniu” obok słynnego „Mausa” Arta Spiegelmana.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
Jak polować, to bezkrwawo – na przykład w „Monster Hunter Wilds”!
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
W opisywanych przez Radosława Kobierskiego światach i postaciach nawet na moment nie czuć fałszu. Zastanawiamy się raczej, skąd on to wszystko o nas wie.
Obrazów polepionych z pamięci, języka i wyobraźni jest w nowej książce Marka Bieńczyka mnóstwo. Ale kto tak właściwie do nas mówi w „Rondzie Wiatraczna”?
Bong Joon-ho nie mógł się zdecydować, w jakiej konwencji utrzymać film „Mickey 17”. W efekcie jest za długi, wyszedłem z niego znużony i trochę obojętny. Jednak nie sposób go zignorować, bo zbyt przypomina nasz świat.
Nie mam oporów przed tym, aby postawić „Wypadek na polowaniu” obok słynnego „Mausa” Arta Spiegelmana.
Jak polować, to bezkrwawo – na przykład w „Monster Hunter Wilds”!
W „Jak zostałam perliczką” nie daje łatwych odpowiedzi. Są za to trudne pytania, ale zadawane tak, żeby zmusić do refleksji, a nie przytłoczyć.
Specjalna edycja głośnej gry dla miłośników japońskich potraw to ten sam co zawsze świetny koncept, w jeszcze ładniejszym opakowaniu. I z pysznymi dodatkami.
Ketty nie miała tremy. Gdy pojawiła się w gabinecie podpułkownika granatowej policji, walnęła prosto z mostu, że przychodzi w imieniu podziemia i żąda od niego pracy dla dobra Polski. I uzyskała zgodę
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas