Wnuk Stalina, Jewgienij Dżugaszwili, przegrał w Strasburgu

Nazwanie Stalina krwiożerczym kanibalem nie jest szkalowaniem jego wizerunku — uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka Strasburgu w odpowiedzi na skargę wnuka byłego radzieckiego dyktatora

Aktualizacja: 15.01.2015 12:19 Publikacja: 15.01.2015 12:06

Józef Stalin

Józef Stalin

Foto: Wikimedia Commons

Sąd wydał swój werdykt dziś, 15 stycznia w odpowiedzi na wniosek złożony przez Jewgienija Dżugaszwilego w czerwcu 2010 roku.

Wnuk Józefa Stalina poczuł się dotknięty artykułem opublikowanym przez opozycyjną "Nowają Gazietę" 22 kwietnia 2009 roku. W tekście opisano zbrodnię katyńską i oskarżono ówczesne radzieckie Politbiuro o wydanie rozkazu rozstrzelania polskich oficerów. Samego Stalina określono mianem "krwiożerczego kanibala". Po lekturze artykułu Jewgienij Dżugaszwili wystąpił do rosyjskiego sądu z pozwem przeciwko redakcji, żądając odszkodowania 9,5 mln rubli (ok. 211 tys. euro).

Sądy moskiewskie kolejnych instancji odrzuciły jego żądanie, stwierdzając, że artykuł był elementem debaty historycznej o fundamentalnym znaczeniu. A dziadek skarżącego był osobą publiczną, światowej sławy przywódcą , a więc opinie na jego temat mogą być bardziej krytyczne.

Dżugaszwili poskarżył się jeszcze na kolejny tekst w NG na podobny temat, ale znów moskiewskie sądy odrzuciły jego wniosek. Wtedy wnuk Stalina zdecydował się wnieść sprawę przed sąd strasburski, przywołując m.in zapisy z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka gwarantujące prawo do życia prywatnego i rodzinnego.

Strasburski sąd w swoje decyzji przyznał, że w niektórych sytuacjach publikacje dotyczące zmarłego członka rodzina mogą mieć wpływ na życie prywatne żyjących. Trzeba jednak rozróżnić między szkalowaniem pamięci osób prywatnych a postaci publicznych. Podkreślił wagę debaty historycznej na temat Katynia i uznał, że nawet najbardziej emocjonalne opinie na temat dziadka skarżącego są dopuszczalne.

We wcześniejszych podobnych przypadkach sąd w Strasburgu również stał na straży prawa do emocjonalnej, czy ostrej krytyki osób zaangażowanych w historyczne wydarzenia i uznał je za mieszczące się w obszarze dopuszczalnej krytyki.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie