Powązki już nie dla komunistycznych generałów

Minister obrony narodowej zdecydował, że wojskowi, którzy generalskie szlify zdobywali w PRL, nie będą mogli być chowani na najbardziej prestiżowej polskiej nekropolii – dowiedziała się rp.pl.

Publikacja: 15.10.2014 17:36

Wojciech Jaruzelski jest pochowany na Powązkach Wojskowych

Wojciech Jaruzelski jest pochowany na Powązkach Wojskowych

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W poniedziałek w Koszalinie pochowano stalinowskiego prokuratora Wacława Krzyżanowskiego, który w 1946 roku zażądał kary śmierci dla legendarnej sanitariuszki Danuty Siedzikówny „Inki". Pogrzeb odbył się z asystą wojskową, w skład której wchodzi m.in. kompania honorowa i poczty sztandarowe, bo dowódcy lokalnego garnizonu nie wiedzieli o przeszłości prokuratora. Szef MON Tomasz Siemoniak odwołał ich w trybie natychmiastowym.

– W Koszalinie zabrakło zdrowego rozsądku – mówi rzecznik MON płk Jacek Sońta i dodaje, że wyeliminowaniu takich przypadków mają służyć zmiany w prawie. Minister Siemoniak zmienił bowiem zasady przyznawania asysty wojskowej w czasie pogrzebów. Jak ustaliła „Rz", prawdziwą rewolucję przejdą przede wszystkim Wojskowe Powązki. Tam do kontrowersyjnych pochówków dochodziło najczęściej.

Stołeczny cmentarz to obecnie najczęstsze miejsce pochówku zasłużonych ludzi kultury, sportowców i polityków. Znajdują się tam też groby części ofiar katastrofy smoleńskiej. Mimo to w ostatnich latach chowano tam również wojskowych z PRL, m.in. współorganizatora stanu wojennego gen. Floriana Siwickiego.

Powód? Gestorem części miejsc na Powązkach jest Dowództwo Garnizonu Warszawa. Z jego wewnętrznych ustaleń wynikało, że do pochówku konieczne jest, by zmarły spełniał jeden z kilku warunków, m.in. miał stopień generała lub był odznaczony Orderem Virtuti Militari. Zmienił to pod koniec września Tomasz Siemoniak. – Zależało nam na tym, by miejscem na Powązkach były honorowane osoby, które służyły niepodległej Polsce – wyjaśnia płk Sońta.

Z decyzji szefa MON wynika, że pochówek na tym cmentarzu będzie przysługiwał generałom, jednak tylko mianowanym przez prezydenta RP, a nie np. Radę Państwa PRL. Drugie kryterium, czyli posiadanie któregoś z najwyższych orderów, m.in. Orła Białego, Krzyża Wojskowego lub Virtuti Militari, również będzie się liczyć tylko w przypadku odznaczenia przez prezydenta.

Nowe zasady nie zamykają całkowicie możliwości pogrzebu na Powązkach oficjeli z PRL. Przepisy obejmują bowiem tylko część nekropolii, którą zarządza wojsko.

Dlatego wciąż będzie możliwy pogrzeb urny z prochami w kolumbarium. W kwietniu pochowano tam płk. Wojciecha Garstkę, byłego rzecznika gen. Czesława Kiszczaka. Pochówki będą też możliwe w kwaterze, w której został pochowany gen. Wojciech Jaruzelski.

Jednak co do zasady wojskowi z PRL będą się mogli starać o miejsce w wojskowych kwaterach innych warszawskich cmentarzy: Północnego i Południowego.

– Powinno się też uporządkować zasady pochówków na innych nekropoliach, jednak decyzja ministra i tak jest dobra, choć spóźniona – uważa poseł PiS Bartosz Kownacki, który od niemal roku walczy w Sejmie o uporządkowanie sprawy pogrzebów na Wojskowych Powązkach.

To jednak niejedyna zmiana w podejściu do pochówków wojskowych z PRL. Tomasz Siemoniak zmienił też ceremoniał wojskowy w miejscu, w którym mówi on o przyznawaniu asysty wojskowej podczas pogrzebów. Minister zapisał w nim, że podejmując decyzję o asyście, dowódca garnizonu będzie mógł zapoznać się z opinią organów i urzędów centralnych, czyli m.in. Instytutu Pamięci Narodowej. – To krok w dobrym kierunku, jednak takie konsultacje nie powinny być możliwe, a obowiązkowe – uważa dr Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.

Rzecznik MON odpowiada, że Dowództwo Garnizonu Warszawa opracowuje już wytyczne dla dowódców innych jednostek, w jaki sposób stosować nowe przepisy.

– Przejdą też szkolenia, w trakcie których dowiedzą się, na co powinni być wyczuleni, rozpatrując wniosek o przydzielenie asysty – dodaje płk Sońta.

W poniedziałek w Koszalinie pochowano stalinowskiego prokuratora Wacława Krzyżanowskiego, który w 1946 roku zażądał kary śmierci dla legendarnej sanitariuszki Danuty Siedzikówny „Inki". Pogrzeb odbył się z asystą wojskową, w skład której wchodzi m.in. kompania honorowa i poczty sztandarowe, bo dowódcy lokalnego garnizonu nie wiedzieli o przeszłości prokuratora. Szef MON Tomasz Siemoniak odwołał ich w trybie natychmiastowym.

– W Koszalinie zabrakło zdrowego rozsądku – mówi rzecznik MON płk Jacek Sońta i dodaje, że wyeliminowaniu takich przypadków mają służyć zmiany w prawie. Minister Siemoniak zmienił bowiem zasady przyznawania asysty wojskowej w czasie pogrzebów. Jak ustaliła „Rz", prawdziwą rewolucję przejdą przede wszystkim Wojskowe Powązki. Tam do kontrowersyjnych pochówków dochodziło najczęściej.

Służby
Jak 17-letni Kanadyjczyk został szpiegiem Rosji. Zabrali mu paszport i telefon, zaczęli grozić
Służby
Czystki w SOP. Nagłe dymisje szefów ochrony
Służby
Czy Rosjanie mogą się podszyć pod Alert RCB?
Służby
Nowe prawo na granicy. Odmowa azylu za atakowanie funkcjonariuszy i niszczenie zapory
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia