Większa odpowiedzialność służb, prokuratury i sądów nad inwigilacją obywateli - rząd wprowadza przełomowe zmiany w stosowaniu kontroli operacyjnej. W piątek premier podpisał trzy rozporządzenia dotyczące uzyskiwania zgody na kontrolę operacyjną realizowaną przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wejdą w życie zamiast kodeksu pracy operacyjnej - projekt ten od pół roku jest zawieszony.
- Zmiany obejmą wszystkie formacje w MSWiA i będące w podległości ministra koordynatora służb specjalnych - mówi „Rz” Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych. Kontrolę operacyjną może w Polsce stosować aż 12 służb - także wywiad skarbowy, Straż Graniczna i Policja. Poprzedni rząd PiS dał je nawet Służbie Ochrony Państwa, Biuru Nadzoru Wewnętrznego MSWiA, i nowo utworzonemu Inspektoratowi Wewnętrznemu Służby Więziennej. Każda z nich będzie podlegała nowym zasadom.
Nowelizacja przepisów dotycząca kontroli operacyjnej jest pokłosiem wykrytych nadużyć przy pomocy Pegasusa, systemu szpiegowskiego, którego CBA zakupiło pod koniec 2017 r. i używało do 2022 r. Afera, która ujawniła, że na wątłych podstawach podsłuchiwano ówczesnego posła Platformy Krzysztofa Brejzę, pokazała, że sądy, które rozpatrują wnioski służb o kontrolę operacyjną (w przypadku wiodących służb jak CBA czy ABW - jest to wyłącznie Sąd Okręgowy w Warszawie) nie były informowane jakie narzędzie zostanie użyte do inwigilacji. Tymczasem Pegasus posiadał możliwość pobierania wszystkich danych z telefonu, w tym czatów zapisanych na zaszyfrowanych komunikatorach nawet wiele lat wstecz, choć zgoda sądu na kontrolę operacyjną nie obejmowała danych sprzed decyzji o inwigilacji.
Czytaj więcej
Dwa komputery w głównej siedzibie CBA – tak działał Pegasus w Polsce. Nie mógł ingerować w zawartość telefonu, a sądy świadomie dawały zgodę na inwigilację szyfrowanych komunikatorów – „Rzeczpospolita” ujawnia nieznane dotąd fakty o Pegasusie.
Nowelizacje przepisów dla pierwszych trzech służb wprowadzają dwie kluczowe zmiany
Pierwsza zmiana dotyczy tego co służby będą musiały ujawnić we wniosku do sądu. Będzie to: rodzaj narzędzia, za pomocą którego będzie stosowana kontrola operacyjna, jego funkcjonalność oraz zakres danych, które są planowane do uzyskania. Znajdzie się tam jednoznaczne określenie środka technicznego wykorzystywanego przy stosowaniu kontroli wraz z opisaniem jego ogólnej funkcjonalności (służby nie mają już Pegasusa ale wykorzystują kilkanaście innych środków techniki operacyjnej). Umożliwi to organom podejmującym decyzje o zarządzeniu kontroli operacyjnej (Prokurator Krajowy i Sąd Okręgowy) „otrzymanie możliwie pełnej wiedzy, aby jej zakres był adekwatny do sytuacji w sprawie i charakteru ściganego przestępstwa” - wyjaśnia Centrum Informacyjne Rządu.