– Bądźmy uczciwi… Dzisiejszej nocy nie było (rosyjskich) uderzeń w energetykę, a i Ukraina nie odpowiadała uderzeniami w energetykę – powiedział jeszcze w środę prezydent Wołodymyr Zełenski.
Dopiero więc na trzeci dzień po formalnym porozumieniu się w Rijadzie Kreml zaczął wypełniać swoje zobowiązania. Ale zaczął.
Po porozumieniu w Rijadzie: spory o infrastrukturę i datę rozpoczęcia zawieszenia broni
W saudyjskiej stolicy Ukraina i Rosja (przy mediacji USA, choć chwilami wydawało się, że Waszyngton występuje tam jako osobna strona konfliktu, a nie bezstronny arbiter) formalnie zawarły porozumienie o wzajemnym nieatakowaniu infrastruktury energetycznej oraz bezpiecznej żegludze po Morzu Czarnym. Od razu pojawiły się problemy, co oznaczają punkty porozumienia. Kreml z właściwymi sobie umiejętnościami natychmiast zaczął szukać kolejnych.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wymienił trzy, jego zdaniem, największe obawy Władimira Puti...
Pierwszym problemem było, czy porozumienie obejmuje tylko infrastrukturę energetyczną, czy „infrastrukturę i energetykę” – jak opisali to Amerykanie. W końcu opublikowano listę celów, w które nie wolno strzelać, i znalazła się na niej tylko energetyka.