Maciej Lubiszewski: Tylko zamawiający mogą zamykać i otwierać te drzwi?

Nie jest tak, że prawo unijne przewiduje rozwiązanie „domyślne”, które rozstrzyga kwestię dostępu wykonawców z państwa trzeciego w przypadku braku decyzji zamawiającego.

Publikacja: 27.03.2025 20:58

Maciej Lubiszewski: Tylko zamawiający mogą zamykać i otwierać te drzwi?

Foto: Adobe Stock

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem tekst dr Kaliksta Nagela („Tylko zamawiający mogą otworzyć te drzwi, „Rzeczpospolita” z 26 marca 2025 r.) dotyczący dostępu wykonawców z państw trzecich do rynku zamówień publicznych. Nieco inaczej – mam wrażenie, że bardziej literalnie – interpretuję stanowisko TSUE.

Czytaj więcej

Kalikst Nagel: Tylko zamawiający mogą otworzyć te drzwi

Unijne prawo o zamówieniach

W przeciwieństwie do autora nie uważam, że drzwi do postępowania o udzielenie zamówienia publicznego są „zamknięte przez obecne przepisy dyrektyw i wyroki TSUE”. Trybunał w pkt 61 wyroku w sprawie C-652/22 (Kolin) stwierdził, że „jedynie Unia jest uprawniona do przyjęcia aktu o charakterze generalnym dotyczącego dostępu do postępowań o udzielenie zamówienia publicznego w Unii dla wykonawców z państwa trzeciego (…) poprzez ustanowienie (…) systemu gwarantowanego dostępu do tych postępowań dla tych wykonawców, bądź systemu, który pozbawia ich (tego dostępu – M.L.) lub który przewiduje korektę w wyniku porównania ich ofert z ofertami złożonymi przez innych wykonawców”. Jak dotąd Unia nie przyjęła takiego aktu, co oznacza, że to do zamawiającego należy podjęcie którejś z tych decyzji (pkt 63 wyroku w sprawie Kolin).

Nie jest tak, że prawo unijne przewiduje rozwiązanie „domyślne”, które rozstrzyga kwestię dostępu w przypadku braku decyzji zamawiającego. Drzwi do postępowania nie są więc ani zamknięte, ani otwarte i tylko zamawiający jest władny te drzwi zamknąć, otworzyć lub uchylić (przewidując „korektę” oceny oferty wykonawcy z państwa trzeciego lub określając w dokumentach zamówienia inne warunki traktowania tych wykonawców).

Otwieranie, zamykanie i uchylanie drzwi przez zamawiającego. Próżnia prawna

Taki stan tworzy próżnię prawną, wystawiając wykonawców na arbitralność zamawiających. Pewność obrotu, którą przywołuje dr Nagel, nakazuje ograniczyć tę arbitralność poprzez ustawowe zobowiązanie zamawiających do wprowadzenia w dokumentach zamówienia warunków dotyczących dostępu wykonawców z państw trzecich do danego postępowania. Moim zdaniem sama próżnia prawna nie stanowi problemu.

Czytaj więcej

Miliardowe oszczędności na zamówieniach publicznych. Co jest kluczem?

Co więcej, może być ona (i mam nadzieję, że jest) wykorzystywana przez Komisję Europejską w negocjacjach z państwami trzecimi dotyczącymi wzajemnego otwarcia rynków jako argument czy też środek nacisku. Mimo to nie neguję potrzeby wprowadzenia do prawa zamówień publicznych przepisów regulujących tę problematykę. Zależy mi tu jednak nie tyle na ochronie interesu wykonawców z państw trzecich (mówiąc wprost, interes ten jest mi obojętny), ile na minimalizacji ryzyka wystąpienia po stronie zamawiających zjawisk patologicznych (zwłaszcza korupcji), które zawsze rośnie tam, gdzie pojawia się przestrzeń dla arbitralności instytucji publicznych.

Podobnie jak Kalikst Nagel dostrzegam trzy możliwe kierunki takiej regulacji: „domniemanie zgody na udział wykonawców z państw trzecich”, „domniemanie braku takiej zgody” oraz rozwiązanie pośrednie, tj. „obowiązek wyraźnego określenia w dokumentach zamówienia, czy zamawiający dopuszcza, czy nie dopuszcza udziału wykonawców z państw trzecich”. W przeciwieństwie do autora odrzucam dwie pierwsze możliwości. Każde „domniemanie” wprowadzone ustawą nie byłoby prostym wykonaniem wyroku TSUE. Przyjęcie „domyślnego” rozwiązania w drodze generalnego aktu prawnego będzie wkroczeniem państwa członkowskiego w sferę kompetencji wyłącznych Unii. W wyroku w sprawie C-266/22 (Qingdao) prawo rumuńskie zostało uznane za wkroczenie w tę sferę nie dlatego, że nakładało na zamawiających obowiązek wykluczenia wykonawców z państw trzecich, lecz – moim zdaniem – dlatego, że regulowało kwestię zastrzeżoną dla UE, ewentualnie instytucji zamawiających.

Wykonawcy z państw trzecich. Jak uregulować ich udział?

Pozostaje zatem trzecia możliwość, czyli ustawowe zobowiązanie zamawiających do określenia warunków zamówienia dotyczących dostępu wykonawców z państw trzecich do danego postępowania. Problem wynikający z milczenia zamawiającego – który celnie dostrzega dr Nagel – nie jest wystarczającą podstawą do odrzucenia całego rozwiązania, a już z całą pewnością nie uzasadnia naruszenia podziału kompetencji przewidzianego w traktatach unijnych.

Należy znaleźć sposób, aby wymusić na zamawiających wprowadzenie odpowiednich warunków do dokumentów zamówienia. W postępowaniach krajowych może to być odpowiednie pole formularza ogłoszenia o zamówieniu, którego wypełnienie warunkuje jego skuteczną publikację. Można zobowiązać operatorów platform przetargowych (komercyjnych i rządowej) do takiego ukształtowania formularzy, aby nie było możliwe uruchomienie postępowania bez zaznaczenia odpowiedniej opcji dotyczącej dostępu wykonawców z państw trzecich. W grę wchodzi również uwzględnienie tego warunku w formularzu rejestracji postępowania na platformie e-zamówienia.

Czytaj więcej

Zamówienia publiczne w Unii Europejskiej. Trybunał Sprawiedliwości chroni europejskich wykonawców

Nawet gdyby zdarzyło się (chociaż z uwagi na ryzyko korupcyjne, o którym pisałem wcześniej, byłoby to niepożądane), że zamawiający nie przewidział w dokumentach zamówienia stosownych warunków dotyczących udziału wykonawców z państw trzecich, cały czas obowiązywać będzie reguła potwierdzona w orzecznictwie TSUE, zgodnie z którą to wyłącznie zamawiający rozstrzyga, czy przyjąć ofertę takiego wykonawcy, czy też ją odrzucić. Prawo unijne nie stoi na przeszkodzie, aby taka decyzja została podjęta już po otwarciu ofert.

Taka sytuacja może budzić naszą konsternację, zważywszy na wzorce europejskiej kultury prawnej, jednak musimy pamiętać, że w grę wchodzą stosunki, które z naszej perspektywy mają charakter zewnętrzny, co sprawia, że wzorce te może przyćmiewać zasada wzajemności.

Autor jest doktorem nauk prawnych, adiunktem w Katedrze Prawa Gospodarczego i Prawa Handlowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem tekst dr Kaliksta Nagela („Tylko zamawiający mogą otworzyć te drzwi, „Rzeczpospolita” z 26 marca 2025 r.) dotyczący dostępu wykonawców z państw trzecich do rynku zamówień publicznych. Nieco inaczej – mam wrażenie, że bardziej literalnie – interpretuję stanowisko TSUE.

Unijne prawo o zamówieniach

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Pamela Szwedko-Walawska: Czy spór o "Chłopki" zmieni sytuację twórców?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Prawne
Prof. Paweł Grzegorczyk: Musimy wrócić do kwestii przymusu adwokacko-radcowskiego
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Atmosfera pośpiechu nie służy legislacji
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Nowe prawo azylowe balansuje między bezpieczeństwem a humanizmem
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie Prawne
Komarnicka-Nowak, Korpalski: Czy polska gospodarka potrzebuje trybu wojennego?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście