Zapaść w policji. Uczniowie przed maturą i emeryci nie są receptą na wakaty

To zdecydowane podwyżki i podniesienie prestiżu zawodu, a nie ułatwienie powrotu do służby emerytom czy obniżanie wymagań wobec kandydatów pozwoli Policji wyjść z kryzysu kadrowego.

Aktualizacja: 14.11.2024 10:03 Publikacja: 14.11.2024 04:44

Zapaść w policji. Uczniowie przed maturą i emeryci nie są receptą na wakaty

Foto: Adobe Stock

W Policji w ostatnich dniach trwał oddolny protest. Funkcjonariusze w ramach akcji „Lucyna” masowo brali zwolnienia lekarskie. Skala absencji jest trudna do oszacowania, jednak związkowcy mówili o nawet 10 tys. policjantów przebywających na L-4. Policjanci protestują w ten sposób przeciwko obecnym warunkom pracy w Policji, domagając się systemowych zmian. Walczą przede wszystkim o wyższe wynagrodzenia, emerytury i dodatkowe świadczenia.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Państwo zdemontuje się samo

Kryzys kadrowy w Policji. Brakuje prawie 14 tys. funkcjonariuszy

Akcja ta była szczególnie dotkliwa w związku z największym kryzysem kadrowym w historii, z którym zmaga się polska Policja. Z danych przekazanych przez NSZZ Policjantów wynika, że liczba wakatów w Policji na początku października wyniosła 13,7 tys. Największe braki są w Komendzie Stołecznej Policji – 2466 wakatów, czyli prawie 25 proc. obsady. Poza tym najgorsza sytuacja kadrowa występuje w województwach: dolnośląskim, lubuskim i śląskim. Najmniej wakatów jest w woj. świętokrzyskim i woj. podkarpackim.

Jednym ze sposobów rządu na wyjście z kryzysu kadrowego w Policji ma być tzw. ustawa „antywakatowa”, która weszła w życie w ubiegłym tygodniu. We wtorek opublikowano projekt rozporządzenia regulujący szczegółowo wprowadzone zmiany. Co zakładają nowe przepisy? Mają one przede wszystkim ułatwić powrót do służby byłym funkcjonariuszom oraz uprościć rekrutację dla absolwentów tzw. klas mundurowych. Policjanci, którzy odeszli ze służby i najdalej po pięciu latach będą chcieli do niej powrócić skorzystają z uproszczonej procedury kwalifikacyjnej. Z niektórych testów zwolnieni zostają także byli policjanci, którzy posiadają stopień co najmniej oficerów młodszych. Nowe przepisy wprowadzają także służbę kontraktową, która pozwoli na zatrudnienie na kontrakcie.

Zgodnie z kolei z projektowanym rozporządzeniem MSWiA zmianie mają ulec też m.in. zasady przeprowadzania testów sprawnościowych dla kandydatów na funkcjonariuszy. Liczba prób sprawnościowych ma zostać zredukowana do czterech. Ma być też możliwość przeprowadzenia próbnego testu i ponownego przystąpienia do niego podczas tego samego postępowania. Przed przystąpieniem do nich nie trzeba będzie już przedstawiać zaświadczeń lekarskich, a jedynie składać oświadczenie. 

rp.pl/Weronika Porębska

Rozwiązania te komentuje prof. Tomasz Safjański, oficer policji w stanie spoczynku. - Pozytywnie należy ocenić ułatwienia postępowania kwalifikacyjnego prowadzonego w stosunku do byłych funkcjonariuszy ubiegających się o przyjęcie do służby w Policji, jednak na masowe powroty policyjnych emerytów do służby nie ma co liczyć w obecnych uwarunkowaniach – mówi ekspert.

Wyjątkowo krytycznie ocenia zmiany w zasadach rekrutacji nowych funkcjonariuszy. Zgodnie z nimi postępowanie kwalifikacyjne wobec absolwentów tzw. klas mundurowych zostaje uproszczone. Nie będzie bowiem obejmowało testu wiedzy i kandydaci ci będą mogli zostać zwolnieni z testu sprawnościowego. Dodatkowo pierwszeństwo w przyjęciu przysługuje byłym policjantom i absolwentom klas mundurowych. Co istotne o wstąpienie do służby mogą ubiegać się także uczniowie ostatnich klas liceów czy techników. Dotychczas policjanci musieli posiadać co najmniej średnie wykształcenie.

Czytaj więcej

Będą zmiany w rekrutacji do Policji i Straży Granicznej. Ustawa podpisana

Związkowcy apelują o podwyżki dla policjantów. MSWiA zmienia zasady rekrutacji

- O ile można zgodzić się z przyznaniem pierwszeństwa przyjęcia do służby w Policji absolwentom klas mundurowych, to nie sposób zgodzić się z bezprecedensowym zaniżaniem kryteriów wykształcenia dla kandydatów do służby kontraktowej. Moje wątpliwości budzi przede wszystkim możliwość zawarcia kontraktu z kandydatem nieposiadającym wykształcenia średniego lub średniego branżowego. Powstają skojarzenia z PRL, kiedy o funkcjonariuszach ZOMO mówiono: „jeden potrafi pisać, a drugi czytać” – komentuje prof. Safjański.

Dodaje przy tym, że wprowadzone zmiany co prawda ułatwiają i przyspieszają postępowanie kwalifikacyjne w zakresie formalnym, jednak nie zwiększają w istotny sposób możliwości pozyskania do Policji odpowiedniej liczby wartościowych kandydatów. – Receptą na braki kadrowe w Policji jest zwiększenie prestiżu służby i wyższe wynagrodzenia, a nie obniżanie wymagań i oczekiwań stawianych kandydatom – podkreśla prof. Safjański.

Podobnego zdania jest Andrzej Szary, wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów. - Wprowadzone w ustawie rozwiązania to ruch w dobrym kierunku, ale jedynie minimalny. To jest proteza, która nie rozwiąże problemu braków kadrowych. Prestiż zawodu policjanta jest obecnie bardzo niski, co wynika z niskiego statusu materialnego, mówiąc wprost z niskich wynagrodzeń. Bez ich znacznego podniesienia i stworzenia odpowiedniej ścieżki kariery dla młodych funkcjonariuszy nie będzie wielu chętnych do służby w Policji - mówi.

I to właśnie wzrost wynagrodzeń jest jednym z głównych postulatów związkowców Policji. W trwających z rządem rozmowach domagają się przede wszystkim podwyższenia uposażeń o co najmniej 15 proc. A przypomnijmy, że w projekcie ustawy budżetowej założono wzrost wynagrodzeń sfery budżetowej o 5 proc. Związkowcy postulują też wprowadzenie dla funkcjonariuszy powszechnych świadczeń mieszkaniowych, trzyletniego programu modernizacji instytucji policyjnych i reformę modelu procedury medycznej dla policjantów.

Co na to rząd? Decyzji jeszcze nie ma. Jak ustaliliśmy, w piątek przedstawiciele służb podległych MSWiA będą kontynuować rozmowy z resortem. Jak jednak słyszymy, szanse na szybkie porozumienie wydają się niewielkie. - Czekamy na konkrety – mówią związkowcy.

Czytaj więcej

Emeryci i uczniowie na policyjne wakaty. Czy to zażegna kryzys?

W Policji w ostatnich dniach trwał oddolny protest. Funkcjonariusze w ramach akcji „Lucyna” masowo brali zwolnienia lekarskie. Skala absencji jest trudna do oszacowania, jednak związkowcy mówili o nawet 10 tys. policjantów przebywających na L-4. Policjanci protestują w ten sposób przeciwko obecnym warunkom pracy w Policji, domagając się systemowych zmian. Walczą przede wszystkim o wyższe wynagrodzenia, emerytury i dodatkowe świadczenia.

Kryzys kadrowy w Policji. Brakuje prawie 14 tys. funkcjonariuszy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Ta grupa nie musi zgłaszać spadku do urzędu skarbowego
Zdrowie
Dodatkowe opłaty w szpitalach. Za co pacjent musi sam zapłacić?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Nadchodzą duże zmiany w prawie drogowym. Rząd wskrzesza martwe przepisy
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy: Żona zrobiła większą karierę. Mąż nie dostanie mniej po rozwodzie
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje