Niepokoi mnie to, że wszystko, co się dziś dzieje, zmierza do zaostrzenia sytuacji wokół i wewnątrz wymiaru sprawiedliwości. Wprowadzenie zmian, o których słyszę, prowadziłoby do kolejnej burzy i kontrowersji, a nie do porozumienia. Nikt nie może zapominać, że w całej tej sprawie chodzi o dwie władze: wykonawczą i sądowniczą. O ich współdziałaniu przesądza konstytucja. To bacząc na jej przepisy, obie władze powinny dążyć do porozumienia, a nie zaostrzania konfliktu i wprowadzania chaosu. Ten dotknie bowiem nie tylko owe dwie władze, ale przede wszystkim obywateli.
prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista
Projekt jest niezgodny z konstytucją. Weźmy przepis, który zabrania sędziom wszelkiej działalności publicznej. Przecież konstytucja wyraźnie stanowi, że sędziowie nie mogą prowadzić działalności, która nie da się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Jedyną działalnością publiczną, jaką mogą prowadzić, jest zatem obrona niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Antykonstytucyjne jest modelowanie działalności orzeczniczej sędziów, gdy mówi się wyraźnie, co im wolno, a czego nie. Wreszcie projekt wprost zmierza do przekreślenia członkostwa w UE. Jego wprowadzenie oznacza naruszenie traktatów.
Konrad Wytrykowski, sędzia, Izba Dyscyplinarna SN
Uzasadnieniem zmian jest sytuacja w wymiarze sprawiedliwości. Część sędziów zatraciła kompas niezawisłości. Zapomnieli, że najważniejszy jest człowiek, obywatel, który ma prawo do niezależnego, bezstronnego, niezawisłego i sprawnie działającego sądu. Sędziowie ci, mimo że ślubowali służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej i stać na straży prawa, służą samym sobie i stoją na straży swoich interesów. Niestety, mam spore wątpliwości, czy nowelizacja jest wystarczającym remedium na te problemy, bo skoro już dziś niestosowanie ustaw, działanie na szkodę wymiaru sprawiedliwości, działania polityczne czy podważanie uprawnień innych sędziów jest deliktem dyscyplinarnym, to należy raczej postawić pytanie, dlaczego nie wszystkie takie przewinienia są ścigane. Reakcja na atak grupki sędziów na własne państwo jest niezbędna. Inaczej staniemy oko w oko z anarchią.