W rozmowie z Radiem Zet I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska potwierdziła, że została przesłuchana przez prokuratora Michała Ostrowskiego w dochodzeniu dotyczącym tzw. zamachu stanu. Przesłuchanie trwało około półtorej godziny. O szczegółach nie chciała jednak mówić. - Nie wiem, czy wolno mi ujawnić, co zeznałam, bo nie wiem, jaki będzie finał postępowania i afery dokumentowej, ale zeznawałam ogólnie na temat działań podejmowanych przez rząd, ministra sprawiedliwości w stosunku do Sądu Najwyższego i sądów powszechnych – wyjaśniła.
Dopytywana, czy jej zdaniem mamy w Polsce do czynienia z zamachem stanu, Manowska odpowiedziała, że rządzącym „na pewno zdarza się łamać prawo”. Jak bowiem stwierdziła, „mają miejsce różne działania albo zapowiedzi działań podejmowanych w stosunku do sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych, które rozmontowują wymiar sprawiedliwości i to skończy się źle dla obywateli”. Czym dokładnie? - Przewłoką postępowań, zagrożeniem dla pewności obrotu, w tym obrotu gospodarczego – wyliczyła.
- Jeśli są zapowiedzi weryfikacji sędziów, niektórzy sędziowie ramię w ramię stają z ministrem sprawiedliwości i przedstawiają założenia przyszłych ustaw, które pozwalają wyrzucić ze służby 3 tys. lub 1,5 tys. sędziów, to niczego dobrego to nie wróży – oceniła I Prezes SN. Jej zdaniem „wystarczy, że obywatel, jak ma skład, wejdzie w Google, zobaczy wypowiedzi sędziego i w jego przekonaniu on już się może spodziewać wyroku określonej treści”.
Czytaj więcej
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk odniósł się do wszczęcia dochodzenia w sprawie „zamachu stanu" przez zastępcę prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego. Jego zdaniem mogło dojść do popełnienia przestępstwa ukrywania dokumentów.
Czego dotyczy dochodzenie w sprawie tzw. zamachu stanu?
Przypomnijmy, że w ubiegłą środę prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski przekazał, że złożył do zastępcy prokuratora generalnego zawiadomienie o „zorganizowanej grupie przestępczej”, która popełniła „zamach stanu”. Zarzuty dotyczą działań, których celem ma być rzekomo zmiana konstytucyjnego ustroju Polski. Święczkowski twierdzi, że od 13 grudnia 2023 roku do dnia złożenia zawiadomienia dochodzi do próby ograniczenia działalności Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego. Cel ten ma być realizowany przemocą, groźbą bezprawną.