Jak podaje Onet - według prof. Andrzeja Zolla tego rodzaju wizyty - jeśli nie są wyłącznie kurtuazyjne - są nie na miejscu. Sędzia Jerzy Stępień zaznacza, że jakiekolwiek próby nacisku władzy wykonawczej na sądowniczą są nie do wyobrażenia. - Tyle że dziś niemal co dzień dzieją się rzeczy, których ja sobie przed 2015 rokiem nie wyobrażałem. Prezes "Iustitii" podkreśla, że aktywność premiera powinna dotyczyć raczej nie wizyt - ale pilnych zmian w prawie. - Bo bez tych zmian czekają nas potężne konsekwencje międzynarodowe - mówi nam prof. Krystian Markiewicz.
Czytaj także: Czy premier pójdzie na ustępstwa w sprawie reformy
Sąd Najwyższy nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących tak przebiegu, ja treści dzisiejszego spotkania prof. Gersdorf z szefem rządu. Jednak wydany tuż po spotkaniu komunikat - mówiący o tym, że "stanowisko I Prezes pozostaje niezmienne, prof. Gersdorf zgodnie z konstytucją czuje się I Prezes SN do 2020 roku" - pozwala na postawienie tezy, że premier mógł próbować namawiać prof. Gersdorf, by sama zrzekła się swojej funkcji. Wszystko po to, by załagodzić sytuację międzynarodową, w jakiej znalazła się Polska. Przypomnijmy, dziś Komisja Europejska może ogłosić, że kieruje przeciw naszemu krajowi wniosek do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym.
Gdy wprost zapytaliśmy rzecznika SN, sędziego Michała Laskowskiego, czy tego właśnie dotyczyła rozmowa, czy premier próbował namawiać prof. Gersdorf, by dobrowolnie zrzekła się funkcji I Prezes - sędzia Laskowski odpowiedział, że nie może zdradzić treści rozmowy. Jednak chwilę później rzecznik SN dodał: "nie potwierdzam i nie zaprzeczam".
Czytaj także: Morawiecki spotkał się z Gersdorf