Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego wydało właśnie stanowisko, w którym zwrócono się do sędziów sądów administracyjnych o rozwagę w deklarowaniu dodatkowej aktywności na rzecz władzy ustawodawczej lub wykonawczej oraz udziału w debacie o charakterze politycznym. Jak pani odbiera ten apel?
Nie zgadzam się z tym, co twierdzi kolegium, co zresztą podkreślamy w stanowisku stowarzyszenia OSSSA, którego jestem prezesem. Sędzia rzeczywiście nie może wypowiadać się na każdy temat, ale art. 178 ust. 3 konstytucji pozwala sędziom na wolność wypowiedzi w sprawach dotyczących praworządności i wymiaru sprawiedliwości. W tych tematach sędziowie mogą, a nawet powinni zabierać głos. Potwierdzają to orzeczenia europejskich trybunałów, jak chociażby rozstrzygnięcia w sprawach Żurek przeciwko Polsce czy Baka przeciwko Węgrom. Jeśli z praworządnością dzieje się źle, to sędziowie nie powinni milczeć.
Czytaj więcej
Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego wydało stanowisko w sprawie udziału sędziów sądów administracyjnych w debacie o charakterze politycznym.
A czy z praworządnością w naszym kraju rzeczywiście jest źle?
Chyba mało kto ma co do tego wątpliwości. Mamy przecież orzeczenie Wałęsa przeciwko Polsce, które nakazuje podjęcie pewnych działań usuwających nieprawidłowości w sądownictwie. Mamy też orzeczenia dotyczące Izb SN, mamy orzeczenia dotyczące sędziów powołanych po 2017 r. To wszystko świadczy o tym, że praworządność nadal nie ma się u nas dobrze.